Ogród w dolinie

[heliofitka]

A kysz Jaki zimowit Natomiast pozostałe, jak najbardziej akceptuję
Swoją drogą muszę sprawdzić, co słychać u moich
O mączniaku nawet nie wspominam, bo szaleje, aż miło Nawet nie walczę z nim, bo i tak lada dzień wszystko przykryje śnieg

[sweety]

Iwonko (heliofitka)! Ja Ci dam śnieg U mnie z mączniakiem nie jest tak źle (odpukać)... Mimo wszystko walczę z nim, bo podobno jesień ma być (czas przyszły!!!) ciepłe i długie!

[misia i klusek]

Aniu odwiedzam Twój ogród po przerwie - dużo pięknych zdjęć jestem zachwycony
Klusek

[heliofitka]

Ale ja go nie chcę bo nienawidzę zi....
Aniu kiedy dziś podlewałam ogród, to zastanawiałam się, co to mi rośnie o białych liściach a to była dąbrówka
Podobnie wyglądały floksy (wycięłam w pień) i pysznogłówka. Eh...oby do wiosny

[sweety]

Klusku! Ma Ci się podobać Taki był mój chytry plan. Jak zawsze
Iwonko (heliofita)! Bywa, ale trzeba walczyć. Cierpiałam okrutnie, ale wycięłam cztery młode, dorodne pędy Chopina. Dwa - Papageno. Pryskam azalie. Mimo to jeszcze nie chce ani jesieni, ani zimy...

[ewamaj66]

A fe! Takie brzydkie słowo na "j" Ta pora roku jeszcze daleko i nie trzeba jej wcale przywoływać, za szybko, wciąż trwa lato i tego się trzymajmy.
Bardzo ładne portrety roślin Środek lata.

[sweety]

Ewo (ewamaj66)! Masz 100% rację. Popieram i podpisuję sie pod tym obiema rękami

[kogra]

Ja też tnę mączniaka i to bezboleśnie.
Szkoda chemii, bo jak w jednym miejscu zginie to w innym się pojawia.
Więc tnę a wiosną potraktuję naturalnymi odgrzybiaczami i mam nadzieję, że poskutkuje.
Na razie nie mam większych problemów z różami co widziałaś na własne oczy.
A floksy czy pysznogłówki swoje już pokazały więc tnę do poziomu gruntu.

[sweety]

Grażynko! Cięcie jest niezbędne, choć żal, bo to pierwsze moje róże Jest przy tym wiele naturalnych środków, które można zrobić w domu i to tanio, a którymi można zrobić oprysk. Tak na wszelki wypadek i by się nie rozeszło po ogrodzie. Na szczęście poza tymi dwoma różami i dwoma azaliami ten pan na M. trzyma się z dala od moich roślin. I niech tak trzyma

[marpa]

U mnie czysto...bez mączniaka .Pysznogłówki przycięłam po kwitnieniu , floksy czyste.Ja mało oprysków chemicznych stosuję bo wiem,że to tylko pogarsza sprawę,rośliny tracą odporność./Wyjątek - róże ,oprysk p/grzybom i owadom 2- 3 razy a reszta gnojóweczki z pokrzyw i czosnku co jakiś czas. / Zimowity różowe zakwitły najwcześniej a białe wyszły dzisiaj..W sobotę wykopywałam hortensję olbrzymi krzak i okazało się,że są cebule zimowitów ale jeszcze nawet nie myślą o kwitnieniu.Tak,że to wiele od miejsca zależy.
Portreciki roślinne śliczniusie! Też Ci kolorów nie brakuje!

[sweety]

Pozazdrościć Maryniu (marpa), że mączniak trzyma się z dala od Twojego ogródka Co do oprysków podzielam Twoje zdanie Dodatkowo uważam, że nie są one obojętne dla owadów...
Niestety na razie nie "dorobiłam się" białych ziemowitów Swoje różowe wsadziłam w zeszłym roku i najlepsze jest to, że na wiosnę długo zastanawiałam się, co to za zielone liście wyrosły w miejscach ich sadzenia

[Niunia1981]

Anka a co ty się nie chwalisz że passiflorkę masz?? To proszę mnie zapisać na kawałeczek

[sweety]

Toż się właśnie chwalę Fajna, nie?

[Niunia1981]

No skoro ślinię się na klawiaturę to znaczy że fajna
Spróbuj jakoś ukorzenić kawałeczek dla kochanej koleżaneczki

[sweety]

Okejos