Julko ,ważne,że rosną i nic tam nie zmarniało-prędzej czy póżniej rozszyfruję gdzie posadzona.
Zakwitła znowu młodziutka węgierska rożyczka.Kolor nie do uchwycenia i trudny do określenia.
Maluch (Csinszka)już się przebarwia na jasny kolorek ,potem będzie lekko różowy.
Jadziu ,Twoje różę świetnie wyglądają.Ja,wczoraj,wzięlam się za pryskanie liści witaminkami z mydlem potasowym i co?-oczywiście przyszedl deszcz i zniweczył moją pracę.Mam nadzieję ,że do gleby dostaly się te dobrości i też coś dadzą.
Dla Ciebie
Rzeczywiście Aniu te róże to u Ciebie kwitną jak oszalałe....co za kolory i wdzięk.
Oczęta mam nadzieję też do mnie przyjadą.
cudowności letnie to jest to
Dawno mnie nie było, ale nadgoniłam i stwierdzam, że twoje "oczy" są przepiękne, Afrodyta także mnie zauroczyła i ta róża w niesamowitym kolorku, której zrobiłaś zdjęcie w duecie z białą ostróżką, a ja zapomniałam jej imienia
Życie jest jak bajka, nie ważne żeby było długie, ale ważne żeby było ciekawe Mój kawałek świata. część 3
Dorotko Satinę kupiłam sobie i Kogrusi bo Hania 55 kiedyś pisala o niej w samych superlatywach. U mnie w pierwszym roku byla marniutka(malutkie sadzonki) a teraz po 1,5 roku jest naprawdę jak na te maluchy wigorna.Ladnie kwitnie.Niestety lapie plamistość ale nie tak okropnie-można wytrzymać.Obrywam i nie widać choroby.
Piękna i zdrowa jest Purple Rain no i Knirps-ale to inne kolory.Fairy w miarę zdrowe i ladne.Zapowiada się też obfite kwitnienie Orange Triumph-ma zatrzęsienie pączusiów.
Iwonko witaj.Daweno Cię nie widzialam.
Pewnie to Vanille z ostróżkom były w duecie bo tak mam posadzone.
Jadziu masz już miejsce na nowy nabytek?
Knirpsa mam - jestem z niego zadowolona, choć teraz wypuściła zniekształcone kwiaty
No cóż, jak choruje to nie kupię. Postanowiłam nastawiać się raczej na zdrowe.
Aniu na hortusię miejsce mam, ale na różyczkę kto wie .Na razie nie wiem .Mam różne warianty .Szkoda ,że nie mam tego czegoś i bardzo nad tym boleję chociaż miszmasz też jest fajny