Wandziu! Uznałam, że skoro Wy poświęciliście mi tyle uwagi, to i ja powinnam z należytą uwagą podejść do każdej wypowiedzi

Przyrzekam jednak i Wam i sobie, że nie narobię sobie tyle zaległości

Zajęło mi to bowiem prawie 3 godziny, a i każdy kto chciał się doszukać odpowiedzi na swój post miał znacznie utrudnioną sytuację.
By sobie urozmaicić dzień pojechałam na zakupy i wstąpiłam do ... ogrodniczego

Pustki tam przeokrooopne, tzn. kupujących brak. Trudno sie jednak dziwić na takiej "patelnii". Pojechałam po podpory. Kupiłam dodatkowo przecenioną różę herbacianą (tak została opisana) NN, ale ładną

Dokupiłam także nasiona: krokoszu, portulanki wielkokwiatowej, ubiorka okółkowego i nagietka lekarskiego (Apricot beauty-Morelową piękność). Wszystko oczywiście na przyszłoroczny wysiew

Wcześniej zaopatrzyłam się w nasiona: wilca purpurowego, wilca trójbarwnego, żeniszka i kapusty ozdobnej. W tym roku wszystko mi ładnie wzeszło, więc i w przyszłym roku nieco poszaleje z jednocznymi.
Kupiłam także bratki, bo się pojawiły (oj niechybny znak nadchodzącej jesieni), ale to na grób mojej ukochanej Babci.
Takie drobne zakupy, ale i tak się cieszę
Zobaczyłam tam także grochodrzew różowy - akację różową (szczeciniastą - Robinia hisbida), szczepioną na pniu. Wahałam się, ale pojadę po nią w jesieni. Teraz i tak nie mogłabym jej kupić, bo im przerosła doniczkę i by się nie przyjęła, ale jest piękna
