Ogród-moja obsesja

[delosperma]

Stokrotko skoro czujesz się tutaj jak w domu, to musisz do domu wrócić.

Jurku dobrze ,że w końcu trafiłeś na moje górki . Bardzo dziękuję , że Ci się chciało odgrzewać w taki upał . Gości już nie ma, nie będzie z kim biegać.

Maseczko, kurki zostaw z M. , a ja już Ci dam w kość.
Nasionka wilczomlecza obrzeżonego już nabierają kształtów. Czy u Ciebie też w tym stadium?

Dziś stanął na mojej drodze prawie w centrum miasta ten oto jegomość, sromotnik bezwstydny. A mówią, że nie ma grzybów.

Brzoskwinie - dwie duże z mojego ogródka, mała ze sklepu, dla porównania zapałki. Największa ważyła 48 dkg, druga 43 dkg .

Siwiec żółty z nasion przywiezionych z Turcji.

Znalazłam na koperku tę oto lokatorkę, gąsieniczkę pazia królowej.

[sylvi]

jakim cudem udało ci się wyhodować u nas takie brzoskwinie ja nie mam bo są u sąsiadki - wszystkie jak nie przemarzły to strasznie chore
a gości już nie ma bo Jurek miał rację, że więcej cię nie odwiedzą i bezwstydnie uciekli??? jakby co to ja na ten sezon nie mam towarzystwa do wędrówek czasu też nie wiele, ale mogę spróbować zatem jak nie masz kogo męczyć to może ja się spróbuję ....

[Maska]

Marysiu mówisz że stanął Ci na drodze - bezwstydny! Nasienników nie mam jeszcze kwiatuszki. Dlaczego siwiec jest żółty , może to żółciec? A brzoskwinie modyfikowane? czy przenawożone? Nie piszę się - jedynie na spacer po ogrodzie to kiedy będzie w tej małopolsce?

[delosperma]

Sylvi Ta brzoskwinia zaowocowała po raz pierwszy , od nie wiem ilu lat, poprzednik już groził jej toporem. Nie wiedział nawet, czy to brzoskwinia, czy nektaryna. Mam inne, samosiejki przywiezione z Z. , jedna kwitła i miała kilkanaście zawiązków, ale niestety spadły. Na jakieś bieganie po okolicach możemy się umówić.

Maseczko brzoskwinie tylko 2 razy pryskane miedzianem , bo miały straszną kędzierzawość, i trochę przerzedzone gałęzie na jesieni.

[Maska]

Marysiu dlaczego odpowiadasz na pytania wybiórczo ?

[delosperma]

Maseczko, odpowiedź na pw.

[sylvi]

Mario z motyczką , tylko nie mów, że dałaś radę robić coś dziś na działeczce??? Ja stchórzyłam, temperatura dla mnie była zabójcza

[delosperma]

Rano pół godzinki i wieczorem pół. Spływałam potem , więc spłynęłam z działki. Plany mi się pokiełbasiły i muszę wyjechać już we środę rano. Oj, to lato daje mi w kość.

[stokrotka_polna]

Zdjęcie gąsienicy świetne, a sama gąsienica równie piękna, jak motylek , no i grzybek sromotnie się tu pręży (jak Ty go wypatrzyłaś ).
Brzoskwinie faktycznie ogromne, nie tylko w porównaniu z kupnymi ale też w zestawieniu z tymi, które rosną u mojej sąsiadki. Jutro jej o tym napomknę i mam nadzieję, że dzielnie to zniesie .

[delosperma]

Sromotnika wypatrzył mój gość, po drodze przez pseudolasek na Paulinum. A na Paulinum niespodzianka , widzieliśmy Maję Włoszczowską , Czesława Langa i wielu trenujących kolarzy przed Jelenia Góra Trophy Maja Włoszczowska MTB Race.Mogliśmy pooglądać z bliska zawodników i rowery, goście byli zachwyceni takim zakończeniem pobytu w JG.
Brzoskwń urodziło się tylko 9, ale za to jakie dorodne. Może sąsiadka się nie rozchoruje.
W nocy przeszła burza i porządnie podlało. Teraz chmurki i 17 stopni.

[stokrotka_polna]

Deszczu zazdroszczę. U nas tylko silnie wiało, nawet wiadro w ogrodzie latało niczym latawiec. Teraz cisza i już 23 stopnie .

[slila1]

U mnie też sucho i gorąco jak diabli.

[ewa w]

Marysiu pisałaś u Lidzi, że masz stewię. Jak udaje się ją chronićprzed kotami? Miałam ochotę ją kupić podczas wystawy ale własnie bałam się, że kot mi ją zje do gałązek

[delosperma]

U mnie też już słonko,parno i temperatura się podniosła do 30 st.

Ewo stewię mam suszoną ubiegłoroczną. Nigdy nie słyszałam , żeby koty ją atakowały. Kupiłam, posadziłam i urosła.
Może koty interesowały się więcej kocimiętką, bo mam jej b. dużo, kotów też dużo chodzi. A skąd takie wiadomości o stewii i kotach?

[ewa w]

Mam kota domowego, który wychodzi pod ścisłą kontrola ponieważ za dużo samochodów jeżdzi obok domu. Często więc moje domowe kwiaty padaja próba jego apetytu, nawet kaktus został podgryziony. Stąd moja obawa o stewię