Jak walczyć z migreną? ...

[aleks]

Po 10 latach walki z tą chorobą mogę śmiało powiedzieć, że nie da się dobrać takiego lekarstwa który przyniesie ulgę w 100 % i mówię tu o lekach farmakologicznych. W dobie tak wysoko rozwiniętej medycyny i tak jesteśmy brani z króliki doświadczalne, paranoja.. dlatego może warto uczyć się na czyiś błędach i posłuchać dobrej rady.

Pozdrawiam

Dokładnie tak: Ja mam migreny od ponad 20 lat, i tak naprawdę nigdy nie jestem w stanie określić bodźca, który ją wywołuje testowanie leków na nas to standard, ale jak inaczej znaleźć skuteczny lek dla siebie? Wielu już środków próbowałam, które innym pomagały, a mnie nie Może to wynika ze specyfiki tej choroby? Nie wiem... W każdym razie zawsze warto pogadać z kimś kto ma podobne problemy. Może akurat czyjeś doświadczenie da się wykorzystać?

[grazia72]

Nie wiem czy to przypadek ale ostatnio jak wypiłam 2 kawy w ciągu dnia, to wieczorem migrena jak znalazł teraz się boję pić kawę a czasem by się przydało po południu na nogi mocniej stanąć

[aleks]

Może masz problemy z ciśnieniem? Badałaś?

[grazia72]

Za zwyczaj mam trochę niskie ciśnienie i kawa dobrze mi robi, tylko że tej drugiej to chyba lepiej nie pić

[aleks]

grazia, to tak jak ja witaj w klubie niskociśnieniowców, ja wypijam dwie lub trzy kawy dziennie, ale w odstępach kilkugodzinnych; pierwsza ok. 6.00 , potem koło 10-11 - ej, a czasem jeszcze po południu, ale rzadko; ataki migreny zawsze przychodzą nocą, budzę się z potwornym bólem. nigdy jeszcze nie było inaczej, nie mam żadnych zwiastunów, nigdy nie wiem kiedy mnie to spotka, ale zawsze budzą mój niepokój zmiany ciśnienia, silne wiatry (halny w górach) , fronty przechodzące, bo to częste okoliczności towarzyszące, tez tak masz?

[juda]

To i ja jestem niskociśnieniowcem i odczuwam zmiany pogody.. ale co zauważyłam że odkąd piję dużo wody niegazowanej to mam rzadko ataki migreny a jak juz to słabiej czuję .

[aleks]

no właśnie, woda córka wciąż mi przypomina o piciu wody, ale jakoś wciąż mam "w planach", niby wiem o tym, a jakoś gorzej z realizacją. Pilnuję się tylko, żeby po południu i wieczorem wypić chociaż z pół litra, a Ty ile wypijasz, tak przeciętnie, oczywiście ?

[juda]

Ja zaczynam dzien od wypicia na czczo szklanki wody a tak przez dzień jak się "pilnuję" to ok 2 litrów .
Ze 2 herbaty i kawę lubię zieloną herbatę ,wypijam wieczorem.
Pij najlepiej przed posiłkami staraj się 5 posiłków dziennie 3 podstawowe a 2 takie "przegryzki"
Picie i picie to najlepsze wyjście

[aleks]

o jezu, 2 litry wody wypijasz?

[grazia72]

Ostatni atak to ewidentna wina STRESU Miałam bardzo nie przyjemną rozmowę przez telefon i jak tylko się rozłączyłam od razu migawki przez pół godziny nie mogłam nic zobaczyć, od razu wzięłam tabletkę to tylko mdłości bez bólu głowy się obyło.... kawy mogę nie pić, sera i czekolady nie jeść ale jak się nie stresować ... no jak?

[aleks]

No to chyba skazane jesteśmy na migrenę do końca życia Źródło stresu zawsze siedzi w głowie.Najtrudniejsze to skierować myśli gdzie indziej. Dla mnie jedynym sposobem na rozładowanie stresu i wyluzowanie, czyli chwilę relaksu jest ciężka, fizyczna praca w ogrodzie, na podwórku, gdziekolwiek, byle bez ludzi. Tylko że nie zawsze jest to możliwe, bo niestety ten mój powrót do natury to hobby, a poza nim - praca, dzieci, dom.

[Jerome]

Stary kawal jest o bankierach.

Jeden mlody idzie do pracy i targa dwie teczki po jednej na lape i segregator pod pachä. Spotyka starego i ten stary ma tylko reklamöwke z Reala i dwie kanapki.
Mlody möwi do starego "jak ja panu zazdroszcze, kiedy ja tak będę szedl, ja calä wiedze niose w tych teczkach, a pan ma to w glowie
Stary na to " nie synku, ja to mam w du..ie."

I to wlasnie fajne jest, jak mozna isc przez zycie tylko z reklamöwkä z Reala, zero stresu. ;-)

Nie twierdze ze to wykluczy migrene, ale jednä jej przyczyne moze zlikwidowac.

[aleks]

Ja to znam w wersji o nauczycielach: stary i młody nauczyciel , ale Twój wniosek jest jak najbardziej słuszny szkoda tylko, że tak mało realny

[Jerome]

Fakt ze malo realny. Ja ponad 40 lat szarpalem sie na pieknym kawalku planety w samym srodku Europy i dopiero bardziej w lewo odkrylem, ze panstwo moze byc przyjazne, urzednik chce zalatwic twoj problem, zawieszenie w aucie wytrzymuje tyle ile napisano w instrukcji, a säsiad nie kosi trawnika w weekendy.
I przestajesz martwic sie o doczesnosc, rozwijasz sie i uczysz tego na co nigdy nie bylo czasu, wiedzac ze piramida finansowa pod nazwä ZUS ( Zanim Umrzesz Sfinansuj) nie obierze cie dokumentnie, oferujac w zamian Wielkie Nic.
Stres powstaje najczesciej gdy nie masz poukladanych spraw na jutro. jeśli masz pewnosc przyszlosci, mozna osiagnac balans miedzy potrzebami ciala i duszy.

[aleks]

Jerome, ale tu jest nasza ojczyzna pisze to trochę ironicznie, bo siostrę mam w Północnej Nadrenii - Westfalii , córkę na Malcie, a przyjaciółkę w Anglii Fakt, że może mają mniej stresu, ale tęsknią... Na pewno nie za ZUS-em ale za ludźmi tak... chociaż czasem im zazdroszczę - i Tobie też , ale czasem, no i trochę:)