
W. o...zwierzętach gospodarczych cz.1
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Ta moja zanim przyszła do mnie to odchowała trzy mioty z powodzeniem,więc szkoda mi ją przekreślać a sąsiadowi tak właśnie powiem ,może się załapie na degustację paszteciku
.

kwiaty łagodzą obyczaje
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Kasia, piekne maluchy!

Czy masz pewność?dorotaa pisze:Ta moja zanim przyszła do mnie to odchowała trzy mioty z powodzeniem
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Tak mówił właściciel raczej zaufany gość .Mam jeszcze dostać czterech jej synów z marcowego miotu .
kwiaty łagodzą obyczaje
- zielonookakate
- 100p
- Posty: 102
- Od: 27 sie 2011, o 22:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Chełm Wola Uhruska
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Dziękuje
Pokryj ją jeszcze raz i wtedy się przekonasz jak to jest, może po wykocie nie wolno do niej zaglądać. 


Kasieńka
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2121
- Od: 25 lut 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Ja bym się zastanowiła, bo jeśli sąsiad miał tak 3x pod rząd, a teraz ty tez u królicy która wcześniej bez problemu odchowywała mioty, to może być jeszcze tak że coś chodzi w nocy i wam te królice po prostu stresuje. Szczurów nie macie tam aby?
- Farmland
- 200p
- Posty: 212
- Od: 14 mar 2012, o 18:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie, Łobez
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Może trochę odbiegnę od tematu, aczkolwiek ma to związek ze zwierzętami. Na strychu w stodole u dziadków, znalazłem specjalny lejek do przymusowego tuczenia kaczek czy tam gęsi. Dziadkowie nigdy tego nie robili i nie wiedzieli o istnieniu lejka. Są na nim jakieś napisy niestety nie do odszyfrowania.
http://imageshack.us/photo/my-images/35/5645330732.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/35/5645330732.jpg/
"Konserwanty zabijają powoli"
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Sprzęcik niesamowity.
Takie faszerowanie jest okrutne, choć nie wiem czy Francuzi potrafili by się bez niego obyć. Tradycyjną ich potrawą jest pasztet strasburski (?foie gras?) produkowany z silnie otłuszczonych wątróbek gęsi lub kaczek. I jakie drogie to to!



a to mnie rozbawiłoFarmland pisze:Dziadkowie nigdy tego nie robili i nie wiedzieli o istnieniu lejka.

„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
- Farmland
- 200p
- Posty: 212
- Od: 14 mar 2012, o 18:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie, Łobez
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
No komicznie to zabrzmiało
sam się teraz śmieje
Francuzi owszem, ale skąd takie ustrojstwo w polskiej stodole z początku XX wieku? Jest sprawny tylko trochę podrdzewiały, wypróbuje na moich kaczuchach 



"Konserwanty zabijają powoli"
- mr25ur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1114
- Od: 10 lis 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
W środku jest ślimak, przepychający karmę?
Opryski pod wieczór, i nigdy gdy kwitnie!!!
- Farmland
- 200p
- Posty: 212
- Od: 14 mar 2012, o 18:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie, Łobez
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Tak, dokładnie. W całej szyjce lejka jest właśnie coś w rodzaju śruby, ślimaka. Korba wprawia go w ruch. Oczywiście z testowaniem tego na moich kaczkach to żartowałem.
"Konserwanty zabijają powoli"
- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1410
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Farmland ale ustrojstwo
no w życiu bym nie pomyślała, że coś takiego w ogóle istnieje
Kasiu aż cztery? Przecież mam tylko dwie klatki
a można ich trzymać po dwa w jednej klatce?


Kasiu aż cztery? Przecież mam tylko dwie klatki

- Farmland
- 200p
- Posty: 212
- Od: 14 mar 2012, o 18:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie, Łobez
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Można trzymać ale młode i tylko przez jakiś czas bo jak zaczną dorastać to będzie nieprzyjemnie w klatce. 4 dojrzale króliki = 4 klatki.
"Konserwanty zabijają powoli"
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Obecnie wciąż planuje sobie zebrać na gęsi i ostatnio zajechałem do sąsiadki matki, gęsi nie było. Czyli te zachwycające stworzenia zostały, jak mi to później wytłumaczono zjedzone :\
Takiego szoku dostałem, że ledwo dojechałem do domu. Jakże można bowiem tak zacne gęsi zjeść? Gdybym wiedział to bym dał za nie ze trzy skrzynie pomidorów, oberżyne, melony a nawet i arbuzy a oni tak po prostu je zeżarli :F
Takiego szoku dostałem, że ledwo dojechałem do domu. Jakże można bowiem tak zacne gęsi zjeść? Gdybym wiedział to bym dał za nie ze trzy skrzynie pomidorów, oberżyne, melony a nawet i arbuzy a oni tak po prostu je zeżarli :F
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Ałła, zdążysz wybudować. U mnie na razie rozdzielone tylko wg płci i jest spokój (mają 5 m-cy). Mamy już materiał na kolejną klatkę tylko M muszę zmobilizować. 
A wracając do faszerowania gasek i kaczek jedzeniem... Nie tylko takie bestialstwa się robi. Aby jedzenie było koszerne trzeba żywe zwierzę tak ponacinać by się wykrwawiło.

A wracając do faszerowania gasek i kaczek jedzeniem... Nie tylko takie bestialstwa się robi. Aby jedzenie było koszerne trzeba żywe zwierzę tak ponacinać by się wykrwawiło.
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
- Farmland
- 200p
- Posty: 212
- Od: 14 mar 2012, o 18:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie, Łobez
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
A z koszernością to jeszcze co innego. Zwierzę musi być wykrwawione bez wcześniejszego oszołomienia czyli wykrwawia się świadome tego wszystkiego. Nie wiem ile w tym prawdy ale ponoć takie mięso jest lepsze. Poza tym są też aspekty religijne. Mnie osobiście bardziej zależy na bezbolesnej śmierci zwierzęcia niż na jego lepszym smaku. Np królik i tak traci większość krwi jeśli mieć na myśli tradycyjny ubój. Podobnie ubicie ptaka przez odrąbanie głowy. Czytałem trochę o foie gras i zdania są podzielone. Strasznie to wygląda na fermach gdzie nikt nie dba o ptaki i gdzie liczy się tylko tępo wzrostu a nie warunki życia zwierząt. No przecież tak jest na każdej fermie. Ale np. na francuskich wsiach ptaki chodzą i robią co chcą a dopiero ostatnie 4 tygodnie życia są karmione przymusowo i robi się to głównie jesienią kiedy wątróbka ma naturalne skłonności do przerastania. Jest też teoria że ptaki wodne czyli gęsi i kaczki mają naturalnie rozciągliwe przełyki co pozwala w naturze na połykanie dużych zdobyczy np ryb. Więc wkładanie rury do przełyku o ile jest dokładnie i spokojnie robione nie stanowi problemu dla ptaka a samo karmienie trwa tylko kilka sekund. Ponoć ptaki z przerośniętą wątrobą pozostawione bez przymusowego karmienia wracają do dawnego stanu zużywając zgromadzony w wątrobie tłuszcz.
Tyle dowiedziałem się z przeróżnych lektur w internecie. Tak czy inaczej nie mam zamiaru nikogo do tego namawiać ani sam tego praktykować bo raz że bez foie gras da się żyć a dwa mimo wszystko zdaję mi się że to tylko niepotrzebne męczenie i stresowanie ptaków.
Tyle dowiedziałem się z przeróżnych lektur w internecie. Tak czy inaczej nie mam zamiaru nikogo do tego namawiać ani sam tego praktykować bo raz że bez foie gras da się żyć a dwa mimo wszystko zdaję mi się że to tylko niepotrzebne męczenie i stresowanie ptaków.
"Konserwanty zabijają powoli"