

Helenko - w mojej wiosce też nie ma żadnych sklepów ogrodniczych...tak naprawdę nie ma w ogóle żadnych sklepów

Co do Petrovica - okazuje się, że zamówienie u niego wcale nie jest drogie; szczegóły napisałam Ci na pw. A co do moich rabat - ja po prostu nie mogę już patrzeć na ten wszechobecny trawnik...i to właściwie nominalnie trawnik, bo to, co tam rośnie to jest koniczyna, perz, krwawnik, mlecze, bluszczyk kurdybanek i ...jeszcze trochę trawy. Trochę przesadziłam...ale tylko trochę. Zresztą już postanowione - za trawnik bierzemy się poważnie od przyszłej wiosny

Magda - jestem ciekawa, co ustrzelisz w Obi; ja byłam kilka dni temu i jakoś niestety (a może jednak na szczęście) niczego nie kupiłam; moją uwagę zwróciły tylko obniżone ceny na metalowe, kute akcesoria do ogrodu - kratki, pręty i różne takie...ale w końcu nie kupiłam... jakoś nie mogłam się zdecydować...

Mariola - łapy w gipsie nie zazdroszczę, ale z ubocznego skutku w postaci odwiedzenia mnie tutaj bardzo się cieszę


Aga, Kasiu - koty pozdrawiają

Kaniu - niestety nie potrafię Ci odpowiedzieć w sprawie zimowania Star Profusion, bo kupiłam ją w tym roku na wiosnę ( w doniczce zresztą). Ale to rzeczywiście piękna róża i w dodatku tempem wzrostu i zdrowotnością przebiła wszystkie pozostałe - nawet mszyce w zasadzie się jej nie imały, ot - parę usiadło dla zasady, ale te załatwiłam "ręcznie"

Dzisiaj mam zamiar zrobić małe wykopki - decyzja podjęta: kosaćce z jednej rabaty powędrują w części do osób, które je przygarną, w części na nowe miejsce, no a w ostatniej części...chyba na kompost, bo rozmnożyły się już niesamowicie
