Robala albo Robalu, dziękuję za wizytę. Taki dąb to jednak jest cieżki orzech do zgryzienia. Właśnie zaczyna gubić pierwsze liście i niedługo znowu się zacznie codzienne zgrabianie. Ech...
Aguniada, dzięki serdeczne za propozycję, ale ja już mam taki amarantowy malutki od Klarysy, tylko dopiero zaczyna kwitnąć, a więc zdjęcia niet

Marzy mi się za to niebeiski, ale to na razie rzadkość
A tutaj zakwitła mi przepiękna ostróżka. Dostałam ją w tamtym roku od pewnej forumki w dowód wdzięczności. Spotkałyśmy się nawet w realu. Miała na imię RENATA i potem znikła jak kamień w wodę. Szkoda, bo zobaczylaby, jak pięknie wygląda jej podarunek. Wiedziałam, że ma to być biała ostróżka, ale nie spodziewałam się aż tak oryginalnej. No i w ogóle ostróżki rosną u mnie kiepsko, a ta nie dość że przezimowała, to jeszcze jak wygląda. I ma od razu dwa pędy. A była taka maciupka.
Renatko, może podczytujesz mnie po cichu, a więc dziękuję ci za nią z całego serca.
