Liliowce od A do Z- dyskusja do Bazy

Rośliny wieloletnie, trawy, paprocie, lawenda, chryzantemy, piwonie, ...
ODPOWIEDZ
MaGorzatka
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2788
Od: 20 sty 2011, o 17:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Liliowce od A do Z

Post »

Grażynko, przeczytałam początek tego wątku i od razu się wpisuję, bo widzę, że to kompendium wiedzy, Alfa i Omega, początek i koniec i cała liliowcowa encyklopedia :) Głęboki szacunek za porządne, zorganizowane ułożenie informacji w wątku - moja bibliotekarska dusza jest szczęśliwa!

Uwielbiam liliowce, moją ambicją jest nauczyć się o nich wszystkiego i chciałabym też rozmnażać je z nasion. Mam w ogrodzie mnóstwo liliowców rdzawych Fulva i żółtych Dumortieri - zastałam je tu, jak kupiłam dom. Dokupiłam 5 odmian (te znam z nazwy), a 7 innych (wszystkie NN) podarowali mi dobrzy ludzie. Jest więc od czego zaczynać.
W tym roku te wszystkie darowane i kupione rok temu nie kwitną (chyba tylko jeden ma pąki) i nie wiem, jaka może być tego przyczyna. Jak przeczytam cały Twój wątek, to na pewno się dowiem.

Mam natomiast 4 nowo podarowane, kwitnące liliowce i teraz czekam, aż moje pszczółki pozapylają, co trzeba...
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Liliowce od A do Z

Post »

Małgosiu miło mi to czytać, chociaż nie uważam się za fachowca w tej dziedzinie.
Nie wiem o liliowcach jeszcze wielu rzeczy a już na dzisiaj miałabym sporo do dopisania do tego wątku. :uszy
Uczę się tak samo jak Ty, no może jestem tylko o jedną klasę wyżej, ale to nie problem dla Ciebie ani dla mnie, bo też startowałam od zera.
Moja uwaga to taka - wysiewaj liliowce nie botaniczne, bo one wiele się nie zmieniają w stosunku do rodzica.
Raczej te odmianowe.
Najciekawsze siewki wychodzą z krzyżowania starszych odmian z nowymi.
Wystarczy mieć taką parę i już po dwóch latach można mieć coś ciekawego.
Oczywiście nie wszystkie siewki są udane, ale z każdego wysiewu można wybrać, jedną lub dwie i to już jest dobry początek do dalszej zabawy.
Życzę Ci samej radości z udanych krzyżowań. ;:215
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
Annar13
1000p
1000p
Posty: 2004
Od: 4 maja 2012, o 12:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: k/Poznania

Re: Liliowce od A do Z

Post »

ja już nie mogę się doczekać kwitnienia moich wszystkich odmian .... jestem kolejną zarażoną liliowcową chorobą.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Liliowce od A do Z

Post »

Witaj Aniu. :wit
Mało kto jest odporny na piękno tych kwiatów. :D
Grażyna.
kogro-linki
MaGorzatka
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2788
Od: 20 sty 2011, o 17:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Liliowce od A do Z

Post »

kogra pisze:już na dzisiaj miałabym sporo do dopisania do tego wątku
Grażynko, to dopisuj :)
Radzisz zapylać, czy zostawić to naturze? Mam pasiekę, więc owadów nie brakuje, ale jakoś owoców nie widać...
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Liliowce od A do Z

Post »

Gosiu z owocami w tym roku krucho, bo zawiązki i kwiaty zniszczyły mrozy.
Pszczoły w tym przypadku niczemu nie zawiniły.
Jeśli chcesz mieć konkretną krzyżówkę dwóch wybranych odmian, to wtedy sama musisz zapylić.
Jeśli wolisz zostawić to naturze to nic nie musisz robić tylko czekać aż pojawią się nasienniki.
Grażyna.
kogro-linki
klio
500p
500p
Posty: 529
Od: 31 sie 2010, o 12:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Liliowce od A do Z

Post »

Nie wiem dlaczego umknął mi ten wątek, a taki wartościowy.
Zaznaczę aby znów mi nie zginął i przy okazji pokażę pajączka: Ben Bachman.

Obrazek

Dażę go sympatią bo to mój pierwszy pająk.
Pozdrawiam. Krystyna.
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Liliowce od A do Z

Post »

No i bardzo ładny jakby nie patrzeć. ;:215
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Liliowce od A do Z

Post »

Przeglądając liliowcowe linki znalazłam coś w rodzaju wykazu liliowców do 4 strefy klimatycznej.
Mają być odporne na trudne warunki klimatyczne.
Może komuś przyda się taka lista.

http://www.northernlightsdaylilies.com/ ... lilies.php
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
tadeo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1982
Od: 1 mar 2009, o 11:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rybnik

Re: Liliowce od A do Z

Post »

Grażyno jeżeli od A do Z to musimy pokazać właśnie to Z.Jest nim właśnie piękno tego kwiatu.Oczekiwanie hodowcy na ten ostatni efekt.Czy nim jest ten kwiat .Oceńcie sami.

Big Red Wagon

Obrazek
Awatar użytkownika
śnieżka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3059
Od: 2 wrz 2007, o 12:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Liliowce od A do Z

Post »

O nie. Z taką uroda to on nie powinien znajdować się w końcówce zestawienia, ale na samym początku.

Za to moja kandydatka jak najbardziej pasuje do miejsca na literę ,Z' i to nie ze względu na brak urody ale dlatego, że jej nazwa zaczyna się właśnie na tę literę. Oto ona

,ZYTA'- prawdopodobnie odmiana St.Franczaka, niestety nierejestrowana,
Jak widać reprezentuje już nowocześniejszą formę kwiatów i jest całkiem ładnym kwiatkiem. Mnie bardzo zaskoczyła swoją urodą- inaczej ją sobie wyobrażałam.

Obrazek
klio
500p
500p
Posty: 529
Od: 31 sie 2010, o 12:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Liliowce od A do Z

Post »

Naprawdę piękna.
Pozdrawiam. Krystyna.
Awatar użytkownika
Iw
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 942
Od: 4 sie 2008, o 22:00
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Liliowce od A do Z

Post »

I mnie się również podoba :D
Wilga2006
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 31
Od: 19 lip 2011, o 16:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie - powiaty wschodnie

Re: Liliowce od A do Z

Post »

Witam wszystkich liliowcomaniaków
Ja w tym temacie dopiero raczkuję. Zainteresowałam się liliowcami dopiero w zeszłym roku.
Zachwycona ich urodą i tym, że nie są zbyt wymagające w uprawie zakupiłam kilka sztuk. Wiosną dokupiłam jeszcze kilka. Część z posadzonych w zeszłym roku zakwitła, ale nie wszystkie. Jedne z nich mają się dobrze, inne są słabsze, ale jest kilka takich cherlawych. Dwa mają zaledwie 4-5 cm.
Stąd zwracam się z prośbą o poradę co mogę zrobić, żeby je uratować, poprawić kondycję, aby przetrwały zimę i nie padły. Czy próbować je przesadzić? Czym dokarmić (były posadzone na nawozie)? Byłaby to dla mnie niepowetowana strata. No i jeszcze jedno pytanie ? czy jest szansa na odbudowę liliowca, którego zniszczył mi mój pies robiąc sobie pod nieobecność na nim legowisko?
Część nadziemna nie istnieje, ale mam nadzieję, że w ziemi coś zostało.
Doczytałam coś nieco i doszłam do wniosku, że sadząc część w zeszłym roku w rządku posadziłam je za gęsto. Roślinki były niewielkie i dałam małe odstępy między nimi takie 10 ? 15 cm więc też coś z tym trzeba zrobić tylko pytanie kiedy. Bardzo proszę o poradę fachowców.
Awatar użytkownika
śnieżka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3059
Od: 2 wrz 2007, o 12:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Liliowce od A do Z

Post »

Wilga2006- witaj wśród liliowcomaniaków.
Przeczytałam uważnie Twój post i maja rada jest taka- najlepiej teraz już nic im nie rób. Możesz tylko pogorszyć sprawę-przedobrzyć. Lepiej niech przez zimę pozostaną tak jak są. Wiosną te zbyt gęsto posadzone koniecznie trzeba rozsadzić. Jeśli mają być w rzędzie i przez dłuższy czas, to odległości powinny być ok. 1m-min.90cm. Po 4-5 latach kępy potrafią się tak rozrosnąć, że się prawie stykają ze sobą. Oczywiście są i maruderzy, ale niektóre odmiany mają już to w genach. Natomiast te maluchy dobrze byłoby na zimę okryć czymś przewiewnym, ale z tym okrywaniem też trzeba być bardzo ostrożnym, żeby nie zaszkodzić. Na pewno nie zalecałabym już tegorocznego nawożenia. Wiosną za to dobrze byłoby im dać nawóz z większą ilością azotu, potem oczywiście jakieś dodatkowe kompostowe dokarmianie i trochę wody. Po prostu trzeba dać im więcej czasu na zaaklimatyzowanie się i rozrośnięcie- czasem i 3 lata tak się zachowują, więc najlepiej uzbroić się w cierpliwość.
ODPOWIEDZ

Wróć do „BYLINY, trawy, zioła”