witam serdecznie mam ten sam problem a w zasadzie chyba jeszcze większy gdyż mój teść koło domu ma ule

, więc pszczoły to normalka, kilka razy zdarzyło się że zawitały do nas szerszenie, o osach nie wspominając które co roku robią sobie u nas gziazda na strychu, zaznaczam że jestem z miasta dopiero od kilku lat mieszkam na wsi, również mamy małe dziecko i panicznie się boję tych wszystkich brzęczących owadów. Wciąż szperam po internecie w poszukiwaniu informacji na temat tych wszystkich owadów i wiem tylko tyle że ponoć bazylia, anyż i jeszcze kilka innych ziół może odstraszać owady, lecz jeszcze się nie przekonałam gdyż u mnie dopiero co wykiełkowały. Od teścia wiem natomiast że właśnie intensywnymi zapachami (np. mocne perfumy), pszczoły się drażni i one wtedy atakują więc raczej tej metody nie polecam. Mieszkam na wsi już prawie 5 lat i odpukać...tylko raz mnie użądliła osa, tak więcj jeśli nie wchodzi się im w droge nie jest źle