Świerk zrzuca igły. Żółknięcie,zasychanie igieł świerka.

[MirekL]

Tia...
Osmocota, nawóz na żółknięcie...

Ostatnia fotka, czubek wisi. Zresztą wszystkie przyrosty. Albo ten świerk wody nie widział od dłuższego czasu, albo tyle nawozu nawalone, że już nie ma siły wody pobrać.
Nawet pisać się nie chce....
A firma SU.....L jakiś medal powinna dostać. Od szkółkarzy. Popyt na iglaki rośnie. Za nawóz przeciw brązowieniu, oczywiście, sypany bez rozumu pod iglaki. Nieważne, czy choroba, czy szkodnik....sypiemy....

A w świerkach poszukaj przędziorka...

[jolaogrodniczek]

No to czym pryskać na przędziorka?

[Joyce]

Proszę o wskazówki i pomoc - może uda się uratować parviflorkę
Zimę przetrwała w doniczce wkopanej w ziemię, nic się nie działo...po wsadzeniu na rabatę (zachód więc słońce popołudniowe) zaczęła schnąć...
Poniżej zdjęcia sosenki i reszty rabaty, na której rośliny mają się zupełnie dobrze....





A przy okazji może jeszcze mogę liczyć na pomoc w diagnozie dwóch świerków - zakupione u tego samego ogrodnika co sosenka, też na zimę wkopane w donicach i od jakiś trzech tygodni systematycznie usychają - opryski są systematycznie Topsinem i Amistarem

[tadeusz48]

Witaj AGNIESZKO,miałem w ogrodzie w ubiegłym roku sosnę drobnokwiatową z podobnymi objawami choroby grzybowej co Twoja na zdjęciu. Gdy odwiedził mnie w ogrodzie ogrodnik o większym ode mnie doświadczeniu rzekł krótko, wyrwać ,spalić, a w miejscu po wyrwanej sośnie, wymienić ziemię, przed posadzeniem innej rośliny.

Ne zaszkodziło by dokonać kilka oprysków (różnymi ) środkami grzybobójczymi, roślin rosnących przy najmniej na tej rabacie, ja już u siebie w ogrodzie przekonałem się że bez systematycznych ,co pewien okres oprysku, już niewielu roślinom do się przeżyć dłuższy okres czasu.

Co do świerków, to należy podejrzewać że po prostu przędziorki urządziły sobie od dłuższego czasu ucztę. Jeżeli przy pierwszym świerku jest co do uratowania, to w przypadku drugiego świerku ,chyba nie ma już co ratować, oczywiście , suche fragmenty świerków najpierw trzeba usunąć, a resztę trzeba opryskiwać, jak podejrzewam ,środkami owadobójczymi zwalczającymi przędziorki.

http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=8&t=1752

[MirekL]

Przędziorka poszukaj, zgadzam się z Tadeuszem. Drugi świerk na ognisko,(grzybek... niestety) jak i parviflora. Może grzyb, może niezgodność z podkładką. Może na byle czym (czyt. silvestris) zaszczepiona?

[Joyce]

dziękuję Wam tak myślałam, że już nie do uratowania
Dzisiaj leje więc z oprysku nic nie będzie ale jak tylko trochę pogoda się osuszy to Talstarem wypryskam....

[PawelT2]

Witam po raz pierwszy na forum. Jako nowicjusz liczę na wyrozumiałość i pomoc.

Dokonując wiosennego przeglądu drzew zobaczyłem, że na świerkach w niektórych miejscach brązowieją ( a w zasadzie najpierw robią się jakby fioletowe, potem brązowe i blade) i odpadają igły. Przy bliższych oględzinach okazało się, że tam gdzie odpadają igły jest jakby pajęczyna (przędziorek?) a igły które opadają maja wygryzione u podstawy jakby wejście (wielkości ucha igielnego) i są wyjedzone od środka do mniej więcej 1/3 lub połowy (stąd ten blady kolor igieł bo są puste w środku). Czy ktoś wie co to za szkodnik?. "Kontrolnie" opryskałem drzewa Karate i podlałem Confidorem.

Proszę o pomoc w identyfikacji intruza.

[vitoldo]

Ja w tej sytuacji prysnąłbym Talstarem.

[PawelT2]

Dzięki, spróbuję Talstaru pytanie tylko, co żeruje w taki sposób, że wyjada igły od środka i czy to przędziorek?

[vitoldo]

Talstar 100 EC jest głównie na przędziorki, ale też mszyce, oprzedziki, kwieciaki, pryszczarki, wciornastki.

[Fruit]

Witam.
Co może gnębic tego oto świerczka ?
Dośc duży , stary egzemplarz. Rośnie przy ulicy , więc podlewany przez psy - choc nigdy mu to specjalnie nie szkodziło - w tym roku jego stan się dośc szybko pogarsza i jak tak dalej pójdzie to nie będzie drzewka. To schnięcie (?) posuwa się od dołu.
Psy , sucho , szkodniki - czy może kombinacja tych wszystkich czynników ?

[damek1718]

Moim zdaniem w obu przypadkach to starość. Drzewa są dojrzałe i gałęzie te od spodu zwyczajnie obumierają. Nawożenie raczej nic nie da, bo drzewa maja potężny system korzeniowy i na pewno radzą sobie dobrze w odnajdywaniu składników mineralnych. Ja proponuje zwyczaje zabiegi pielęgnacyjne, polegające na usunięciu szpetnych gałęzi.

[Fruit]

I tak gwałtownie zaczął się starzec w tym roku ?
Hmm... No może. Popytam jeszcze i podrążę temat ale mam raczej mało czasu biorąc pod uwagę tempo schnięcia.

[vitoldo]

A co tu można? Nawożenie, jak napisał przedmówca, w przypadku tak dużego egzemplarza to iluzja. Zresztą jeśli on choruje to końska dawka nawozu go najprawdopodniej dobije. O oprysku tak wysokiego drzewa przeciwko ewentualnym chorobom amator może sobie pomarzyć. A może blisko wykonywano jakieś np. przekopy i obniżył się poziom wód gruntowych? Nie kładziono kostki brukowej, lub robiono instalacji w ulicy itp.?
Gdyby to było moje drzewo i zależałoby mi na nim, zwróciłbym się do lokalnej fiirmy zajmującej się profesjonalną pilęgnacją "zieleni" i poprosił o oględziny. Może ekspertyza będzie zbieżna z tym co napisano tutaj, a może nie. Ale usunięcie uschniętych gałęzi jest oczywiste.

[vitoldo]

...do powyższych możliwych przyczyn dodałbym jeszcze "francowatą" zimę, która wykończyła pozornie nieśmiertelne egzemplarze w wielu ogrodach