Maju, ostatnio to po kilka razy dziennie różyczki są kąpane w deszczu, bardzo dużo kwiatów idzie na straty, bo zamiast cieszyć oko kilka dni to na drugi dzień po rozkwitnięciu kwiat idzie na kompost.
Z tym podlewaniem preparatem p/grzybowym to mam wątpliwości bo znaczną część róż mam zaszczepionych mikoryzą, boję się podlewać antygrzybem bo ta mikoryza to jest też grzyb i mogłabym ją przez to podlewanie zlikwidować, wolę poczekać na lepszą pogodę i zrobić oprysk po liściach a nie po korzeniach.
Sweety,dziękuję Ci w imieniu różyczek.
Olu, jak zaszczepiłaś róże mikoryzą to jeszcze przemyśl to podlewanie antygrzybem.
Aniu, staram się zmaltretowanych róż nie wstawiać na forum, u Ciebie też takich nie widziałam, to co pokazujesz to samo piękno.
Dzisiaj chcę się pochwalić pierwszymi kwiatkami UK
i inne
