na działeczce

poz.Leszek
Wybacz Jacku, ale "co ma piernik do wiatraka"? Trzon kolekcji to trzon kolekcji, specjalizacja to specjalizacja, bez względu na to jaki jest klucz doboru. Spójrz na naszego Tomka, on się nie zraził tym, że jest mnóstwo lobiwii i jest teraz specjalistą światowej klasy. Tak więc niech każdy sam wytycza sobie granice. Kieruję się podobnymi kryteriami co Katarzyna, lubię różnorodność a przede wszystkim nie lubię się ograniczać. Mój ukochany typ urody to M. karwinskiana, ale umarła bym z nudów gdybym miała u siebie wyłacznie jej podobne rośliny. Kiedy wyelimunuję problem ograniczenia miejscem i funduszami nie widzę przeszkód aby zdobyć wszystkie mamilarie, które tylko mi się zamarzą a nawet inne, które będą dostępne.ejacek pisze:Bo jak ktoś chce kompletować mamilarie to najlepiej zbierać nie wszystkie (dlatego że jest ich mnóstwo) tylko wybierać wg jakiegoś założenia np białe albo wielkokwiatowe , albo kompletować tylko wybrane grupy.theoria_ pisze:Dzięki dziewczyny, ale miałam na myśli, że niewiele osób specjalizuje się w mamilariach. Sporo osób traktuje je raczej jako dodatek do kolekcji a nie jej trzon.