Bożenko u nas także popadało na działce wczoraj i oderwało mnie od pracy, ale przynajmniej podlewać nie trzeba było.
Pełny biały rozwar po trzech latach trochę jak gdyby się wyrodził i jest półpełny, ale i tak śliczny.
Wstawię fotkę dla Ciebie .
Jagusiu te rozwary z nasion rosną wysokie.
Może te nowe odmiany są jakoś sztucznie skarlane.
Ja wysiewałam 12 lat temu i do tej pory rosną w ubogiej ziemi obok żywotnika bez przesadzania.
Część których przesadziłam po kilku tygodniach zginęły, więc przestrzegam przed przesadzaniem rozwarów, one mają zdrewniały, palowy korzeń.
Za chwilę oblukam Twoje.
Jolu liliowce warto sadzić, gdyż jak wiesz są takie bezproblemowe, najważniejsze, że nie marzną.
Ostatnio na Choinach był bardzo duży wybór liliowców.
Nie kupiłam, gdyż jeździłam autobusem, kupowałam róże. Najbardziej mi żal, że nie kupiłam pełnego w takim pomarańczowo-czerwonym kolorze.
Trochę kłopotliwe jest czyszczenie codzienne przekwitniętych kwiatostanów.
Pojechałam na działkę posadzić zdobyczne roślinki.
Pod tojeść od Ciebie wybrałam 2 taczki piasku i uzupełniłam ziemia kompostową, myślę, że będzie miała dobrze?
Dzięki.
Maryniu w naszym ogrodzie malwy były od zawsze, sadziła je moja Mama.
Były przepiękne, dorodne, że pod własnym ciężarem wykładały się i trzeba było podpierać, a teraz tylko takie niedobitki zostały u mnie.
Cięgle są atakowane przez rdzę.
U mnie z kolei różowy rozwar wystrzelił w górę, a kupowałam niziutki.
Biały pełny z kolei ma tendencję stać się pojedynczym, one są myślę sztucznie wyhodowane od tych pojedynczych wysokich.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Dzisiejsze fotki z ogrodu.
