Lucynko - masz rację, liliowce teraz królują w ogrodzie.
Kolorowo jak na jarmarku, ale pięknie i pachnąco.
Loki - a ja wierzę, że będzie OK.
Bo wszystko jest w rękach ogrodnika.
A Ty masz zielone ręce.
No i podsumowałeś konkretnie , tyle że współczuć już nie ma czego, bo już po orzeszkach.
Ewka - ja zabieram się za galaretkę w poniedziałek.
Zrobię z wszystkich porzeczek a dla lepszego smaku dodam sok z pomarańczy.
Powinna wyjść OK.
No i powoli będzie się kończyć festiwal liliowców, bo już chyba wszystkie rozkwitły.
Festiwal kwiatów będzie trwał jeszcze długo, bo pąków jeszcze mnóstwo.
Teraz pozostało mi pozbierać do gromady fotki siewek, których też mam trochę.
A zimą na deser zostawię chyba całe bukiety liliowców.
Bo czas zając się innymi roślinami, którym też nic nie brakuje.
