Mając w głowie brak całkowicie miejsca na jakiekolwiek nasadzenia, kupiłam jedynie 2 róże -jakieś ostatki, bo więcej ,nawet jesienią nie będzie . Właścicielka powiedziała,że ich po prostu nie ma-wymarzły i nie ma skąd sprowadzić.
Do ogrodu wejdzie więc Heritage i jakaś miniaturowa czerwona(wypadły 2 szt na tej czerwono-żółtej rabatce) celem uzupelnienia dziurki

Małgosiu,Aniu dla Was Vltava-mizerna w tym roku.

Ewka ,Chippendale miałam już wyrzucić bo sterczał tylko kikut ścięty do ziemi-a tu niespodzianka-wspaniale odbił.
U mnie wszystkie róże rozwinięte do granic możliwości-już mi szkoda,że szybko przeminą.Nd zrzuciła podczas ulewy tyle platków,że szok.Przy Warwicku Castle ziemia uslana platkami.

Lemko-wyobraż sobie ,że jednak jedna z Giardin to jednak będzie Cinderella.Nie narzekam,bo też śliczna i trudno je rozróżnić.
Cinderella nie przycinana przetrwała zimę w dobrej kondycji a obie Giardiny ciachnięte do ziemi.Jedna już zakwitła ale nie ta spektakularna ,pod tarasem.To ona:


-- 24 06 12 11:58:33 --
Muszę powiedzieć,że pierwszy raz widzę jak pięknie przekwita róża-nie zaschła,nie zgniła,po prostu platki opadły.Mówię o Dark Lady.Jak na młodziutką różę nawet dość długo trzymała kwiat.Zresztą zaraz rozwinął się następny pąk.

