Asiu - ja jedynie żałuję, że nie bardzo wyszło zdjęcie Queen of Sweden, kwiat jest dokładnie jak nenufar. Cubana jest z R. jako okrywowa, chciałam małą różę przed domem, więc rośnie razem z Mini Orange (choć trochę się gryzą kolorystycznie), myślałam, że Cubana będzie bardziej morelowa, a Mini mniej żarówiasta..

na razie obserwuję jak się sprawują i czy dość cieniste stanowisko przed domem jest w ogóle odpowiednie dla róż.
Agnieszko - z Leosiem jest zabawna historia, zamówiłam w R. czerwonego a dostałam różowego

całe szczęście uznali reklamację i dosłali czerwonego

jestem bardzo z nich zadowolona, ładnie rosną, ładnie zimują, kwitną prawie bez przerwy i nie chorują. Jedyny minus - kwiat nie pachnie i jak określają go na forum jest
"plastic fantastic" i.... coś w tym jest.
White Rose polecam wszystkim gdzie tylko mogę, piękny, uroczy, śnieżnobiały kwiat, bardzo duży jak na różę okrywową, nie choruje, u mnie przezimowała prawie bez kopczyka (miała tylko grubą ściółkę z kory), na prawdę warto mieć tą różę.
Jule - na razie oglądam i podziwiam róże w wątkach i tak liczę, że z czasem znajdę odpowiednika White Piano (bo raczej nie będę czekać na Tantau). Artemis jest wart grzechu, Glamis też

Róże i tak będę dokupywała dopiero za jakiś czas, bo na razie kasy brak.