Pasja - cz. 2

[magenta]

Tak wiem , powinnam dostać baty za narzekanie Ale jak się zacznie to będę skakała z radości
Elf którego zamówiłaś jest boski !!!!
Ja oczywiście Rooguchiego bo narzeczona czeka, Doktora Ruppel i Hagley Hybrid poszłam w różowości
A teraz idę obsadzić donicę po bratkach w nowe cuda...
Bratki zwykle u mnie po pierwszej burzy są nie do użytku..nie wiem dlaczego...

[ilona2715]

Kasiu piękna ta narzeczona dla Rooguchi mój się musi zadowolić różą Graham Thomas , różyczki super, ale jak czytam o mszycach zbieranych paluszkami to mnie ciarki przechodzą, wystarczy troszkę karate i problem z głowy na dłuższy czas.

[magenta]

Witaj Ilono problem w tym ,że miałam już inne preparaty i kupowanie ciągle nowych już mnie zmęczyły...Akurat róż mam mało więc nie taka znów męka... Graham Thomas to piękna róża i z fioletem akurat pasuje jak ulał
Dzisiaj już nas odpompowują po całonocnym i dopołudniowym laniu

[x-ag-a]

Kasiu, myślałam o Tobie rano w kontekście zalanej ulicy - okropnie padało! Czy remont oznacza także odwodnienie drogi?

Ależ wczoraj były emocje, prawda?

Korci mnie, żeby odwiedzić Floriall i pobuszować znowu w angielkach... jestem bardzo chora, bardzo

[magenta]

Cześć Agu, dzisiaj z moim samopoczuciem nie najlepiej....Mam nadzięję, że jesteś chora na róże
Emocje wczorajsze chyba mnie wykończyły
Co do drogi, dlatego czekaliśmy tak długo /4,5 roku/ bo projekt musiał uwzględniać odwodnienie, a kasy nie było. Także 15 czerwca otwarcie kopert firm stających do przetargu
We Floriall byłam wczoraj, jak wracałam z Krakowskiej i nic specjalnie nie było....dostawa "czegoś" ma być w przyszłym tygodniu.
Niestety ceny róż są tam baaardzo duże.. Ale pewnie jeszcze zajrzę. Chciałabym zdobyć First lady, ale nigdzie nie ma....
Miłego!

[x-ag-a]

Tak, tak - jestem chora na róże (aczkolwiek znowu odczuwam temperaturę... pewnie wciąż moja ręka daje znać o sobie)... Kupię sobie jakąś i po niedługim czasie znowu mnie mrowi w żołądku.
Mam First Lady - jak zakwitnie to dam znać

Dobrze, że w niedługiej perspektywie ucywilizują Ci dojazd, bo do tej pory pewnie kazda ulewa przysparza niepotrzebnych nerwów.

[magenta]

Koniecznie daj znać, będę podziwiać jej piękne kwiaty u ciebie

[Sure]

Mnie się nie spieszy do remontu naszej drogi. Na razie są krzywe płyt betonowe i brak chodnika. No i fajnie, bo kiedy mi przyjdzie zimą odśnieżać 40 metrów chodnika, będzie niewesoło. Swoją drogą, co to za dziwny przepis z tym odśnieżaniem?

[magenta]

Hehehe , noo fakt przy domu to problem U nas wspólnota i mamy odśnieżacza
Ale bez drogi mamy momenty naturalnego jeziora przy osiedlu

[iwciach]

No to w takim razie super, ze przewidzieli odwodnienie. Warto było czekać.

[heliofitka]

U mnie też przyszła pora deszczowa, ale moja gleba jest, jak sito (piaski), więc rośliny są szczęśliwe, a chwasty jeszcze bardziej
Bardzo podoba mi się aranżacja koło ławeczki i zastanawiam się, czy masz czas, aby choć na chwilę na niej usiąść, aby nacieszyć zmysły.

[magenta]

Iwonko - iwciach warto było, jutro rozstrzygnięcie przetargu
Iwonko - Heliofitko to dobre pytanie, ale mam na to gotową odpowiedź:
? - Cudownie sobie posiedzieć w ogrodzie taki piękny dzień ? westchnął Prosiaczek ? Posiedzieć?! ? prychnął Królik ? Mój drogi ogród nie jest miejscem w którym się siedzi! W ogrodzie najpierw pracuje się dla przyjemności, potem z konieczności, a potem człowiek pada na nos miedzy grządki i cieszy się, że przeżył!?
Wiesz zapewne którym zwierzątkiem jestem

[Debra]

No jestem pod wrażeniem wód w Twojej okolicy
A ogród, mam nadzieję nie ucierpiał.
W tej sytuacji remont drogi to zbawienie, a nie zmartwienie.

[heliofitka]

Kasiu uwielbiam Cię

[magenta]

Witaj Debro!
To zdjęcie z zeszłego roku na szczęście, teraz liczę na brak deszczu w lipcu
Ogród był odrobinę podtopiony od strony płotu, ale rośliny nie ucierpiały.
Iwonko