Aguniu, clematisy bardzo mi się podobają, jednak mam takiego który co roku choruje na uwiąd, nic nie pomaga dlatego nie mam zbyt dużej kolekcji. Danusia rozszyfrowała trzy, nie jestem pewna ale na drugim zdjęciu to chyba Warszawska Nike, tabliczki nie zauważyłam.
Co do Derenia, to był rzeczywiście tak piękny, że obcykałam go z każdej strony i życzę Ci aby Twój był jeszcze piękniejszy.
Maju, ta wycieczka do Wojsławic bardzo pomogła mi psychicznie, bo byłam dość podłamana stratami różanymi, może uda mi się jeszcze raz tam wyskoczyć specjalnie na różankę, jak wszystko bardziej się rozwinie.
Gefylt też mam ale tak jak inne moje róże zimę przeżyła po to by oberwać w maju, teraz się kuruje, dziś widziałam, że ma parę maciupeńkich pączków.
Dzisiaj opryskałam je miksturą na wzmocnienie / florowit do róż w płynie, siarczan magnezu, biosept, płyn do naczyń, woda /, mam nadzieję, że może coś im to pomoże, by szybciej stanęły na nogi
Danusiu, odpowiedziałam przy Aguni, wyżej, miło że wpadłaś.