Witam kolejnych nowych
Gości jest mi niezmiernie miło poznać kolejne "zielono zakręcone" osóbki

Dziękuję wszystkim za miłe słowa i zapraszam ponownie - gość w dom..., znaczy do ogrodu... jakoś tak to chyba szło?
Martinez to początek mojej miłości do "kapust" jak je niektórzy określają na tym FO

Plan hostowy na przyszły rok jest ambitny, mam nadzieję, że rozmnożę i zdobędę tyle sadzonek, ile mam na razie w głowie
Jacku mieć duży ogród... ma swoje plusy i minusy. Mały szybciej zagospodarujesz, a z takim "hektarem" - co byś nie posadził, na początku jest mini-mini i nie ma efektów. Popełniłam też mnóstwo błędów podczas planowania, część z tego przerobię, jeszcze tego lata, a reszta już na rok przyszły. Nudno nie będzie z pewnością! Zdjęcia nie oddają rzeczywistej powierzchni, na

wydaje się to wszystko malutkie, a jak wchodzę w te chaszcze czuję powierzchnię, oj czuję, ale jak miło!

Pozdrawiam
Colli 
witaj również, z przyjemnością do Ciebie wpadnę, na wielu sprawach się nie znam, odpowiem na wszystkie najlepiej jak będę umiała
Ewciu dobrze, że jesteś!

A może te brzózki wypijają im całą wodę? Moje rosną w słońcu, ale mają stale wilgoć... może dlatego im nie pasuje?