Ogródek aleb-azi sezon 2012

[irminka]

Przegapiłam początek, ale jestem, wczytuję się, napatrzeć do syta nie mogę, a tu... przerwa

[aleb-azi]

Witam, witam kibiców różanego ogródka. Trudno powiedzieć, że jestem, ale mili moi - bywam. Postaram się dostarczyć emocji różanych. A te już, już niebawem... Różyce w blokach startowych, trochę deszczu by się przydało. A tu upały znowu upały po 3o stopni i wysuszający wiatr... Ale nic to, damy radę . Rugosa ubrała się tego roku w wielgaśne kwiaty i tylko patrzeć jak przekwitnie... A z nowoczesnych... wygląda na to, że pierwsza będzie Munstead Wood. Wszystko dzieje się tak bardzo szybko...

Goś- no to utop ją w gąszczu... Ona jest taka... szlachetna... I robale za nią nie przepadają , nie jest w guście grzybów... Mróz się jej nie ima... Bezobsługowy ładny krzew. Namawiiam

Grażynko-cudeńko właśnie straciło ostatnie kwiatuszki. Ale cieszy ładnymi listkami. Ciekawe jak się zaprezentuje jesienią. Bo Rubrum jest bardzo widowiskowe/ Żółte chyba takiego pokazu nie dało... Mam jeszcze jakieś z ubiegłego roku... ale nie wiadomo co to bo znowu nie zakwitło

Maju- bardzo mnie ucieszyła wiadomość, że Ebb Tide ładnie przezimowało. Bardzo wszyscy straszyli, że delikatne. Mój krzaczek zimował w garażu, więc i start miał szybszy. Teraz musimy zadbać o zdrowotność, bo podatne na plamistość.

AniuRóżana- zauroczyło i mnie ( w pierwszym czytaniu wyszło mi "erotycznie" )

Agnieś - i dzięki temu, że tyle nie wiemy możemy nieustannie odkrywać piękno tego świata.... A za hybrydyzerami nie nadążymy

Walentyno- nawet nie strasz... To była taka duża kępka, że pomyślałam sobie, że musi być żywotne... Krasawica... szpetna się zrobiła na starość Muszę ciachnąć przekwitnięte kwiaty.

Grażynko- nie zapomniałam... Takich miłych chwil się nie zapomni. Czasu i sił brak... tak jakoś... A ogród i owszem, zarasta na potęgę A jaki perz dorodny tego roku... Nie wiem skąd mi się wzięło to dziadostwo... Bo nie było. No, może było, ale nie tyle

Irminko- przerwa... też niekiedy potrzebna, żeby oddech złapać. Ale niebawem się zacznie.

[Margo2]

Izuś, chyba jednak nie bedzie aż tyle miejsca w tym gąszczu. Co prawda znalazłam jeszcze wolne miejsce, ale chyba nie na nią.
Tak ostatnio obeszłam ogród i stwierdziłam, że mam kilka takich roslin, które powinny być wyekponowane, albo mieć po prostu więcej miejsca.
Taka na przykład wierzba płacząca. Wciśnięta w ką za nic nie pokazuje soich długich warkoczy.
No i chudziutka sosna fastigiata też ginie wśród innych.
Muszę chyba coś wykombinować

[majka411]

Iza, mam dwa ; Ebb Tide i Purple Eden, każda z innego źródła. Jak w moich warunkach przezimowały,
to znaczy są dość odporne.
Miały tylko solidne kopczyki. Będę o nie dbać, żeby nie chorowały. Już pryskam Bioseptem.
Na ich kwiaty muszę jeszcze poczekać.
Czekam zdjęcia z Twojego ogrodu.

[kogra]

Iza a jakie róże już zakwitły u Ciebie.
U mnie na razie dwie.

[AniaDS]

Nooooo

[Ma-Do]

Iza,nie daj się prosić ,pokaż różyczki,bo na pewno już jakieś kwitną.

[Ignis05]

Izuniu
Odpuść sobie ten perz i pokaż , co kwitnie.

[aleb-azi]

Się robi

Rose de Rescht
Viridiflora
Ebb Tide
Heritage
Lord Raglan
Mary Rose
Pink Leda
orlik
martagon
Cardinal de Richelieu
Comte de Chambord
Gipsy Boy
Petit Lisette

Mało mnie słychać, niewiele widać... Ale i czasu mało... Więc wybaczcie za zbiorowe odpowiedzi Zresztą, sami widzicie Kochani. Zaczęło się

[kogra]

Ależ panny się starają.....
Comte śliczna, mam ją.
Rose de R też, ale jeszcze nie uraczyła mnie kwiatem.
Pięknie wygląda też kwiat Heritage i Cardinal R.

[Ignis05]

Izulko pokazałaś pięknoty niebywałe.
I jak sobie uświadomię, że takie widoki już masz na drugim krańcu Polski,
to aż dziw bierze, jak u mnie do takich jeszcze daleko.
Mam teraz jakieś +5 za oknem. Moje jeszcze czekają, ale i tak wcześnie w pąki się ubrały.
na razie oprócz rugos tylko Tereska Bugnet lekko rozchyliła jeden pączek.
Cardinal prześliczny
Inne też piękne. Miłe widoki na dobranoc.

[aleb-azi]

Ale jesteście czujne dziewczyny

Grażynko - z Comte jestem bardzo zadowolona. Jedyne co jej można zarzucić do wrażliwość kwiatów na deszcz. Ale w deszczową pogodę można ją ciachnąć do domu... Nawet się trzyma To chyba jedna z mniej kapryszących róż obsypująca się obficie kwiatami bez względu na to czy mokro, czy sucho. A jak przetrwała Twoja Heritage - ostatnio mało bywam w forumowych ogrodach, ale pamiętam, że się o nią martwiłaś.

Krysiu- u nas też chłodno, ale nie aż tak Przyjdzie niebawem ocieplenie i Twoje różyczki wybuchną kwieciem A u mnie część będzie już historią sezony 2012...

[Margo2]

Dobrze, że jesteś.
Czy Ty też masz wrażenie, że czas gdzieś ucieka przez palce?
Wydaje mi się, żę kiedyś miałam go więcej na forum i zwiedzałam więcej ogródków.
Teraz tylko wieczorami.
No, ale Twojego nie można przegapić

[aleb-azi]

Goś- co do czasu to jestem głęboko przekonana, że on gdzieś ucieka...
Ogród realny nieco zapuszczony, forumowe własny i zaprzyjaźnione zaniedbane... Ale staram się co jakiś czas poczytać i pooglądać te ulubione, choć nie zawsze się odzywam. Ale na odkrywanie nowych, to już całkiem czasu brak.
Ale damy radę

[Elizabetka]

Krasawicę Moskwy i tak sobie kiedyś kupię.....a róże i cała reszta po prostu wiosna w pełni.