Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
cezera
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 22 kwie 2012, o 09:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Pomidory ogólnie jakoś rosną w szklarni ale jedne duzoo lepiej od drugich (wszystkie ten sam gatunek) martwi mnie że jedne jakby stoją w miejscu i maja jasno zielony kolorek prawie wchodzący w zółty a te ładnie rosnące maja ciemno zielony kolor czego to może być przyczyna? liście nie maja żadnych objawów choroby są całe tylko ten kolor krzaków jakiś taki dziwny.
Awatar użytkownika
millka
50p
50p
Posty: 54
Od: 12 mar 2012, o 09:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kielno

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Witam serdecznie :)

W tym roku dorobiłam się własnego ogródka i jak na razie wystarczało mi przeglądanie forum i czerpanie z niego wiedzy, póki własnego doświadczenia nie nabiorę :) Niestety parę dni temu cosik dopadło moje pomidorki a po kilku godzinach czytania o chorobach i porównywaniu objawów z tymi moimi - zupełnie zgłupiałam :( Dlatego proszę o poradę i ratunek.
Pomidorki różnych odmian dostałam od mamy. Dwa tygodnie temu wsadziłam je do gruntu. W ogródku mam ziemię zmieszaną z dwóch źródeł (podobno bardzo dobra), wymieszana z nawozem po pieczarkach. Wiem, że może za wsześnie na uprawę pomidorków, ale wszelkie inne warzywa rosną jak na drożdżach, więc zaryzykowałam. I parę dni temu odkryłam na dwóch krzaczkach przebarwienia. Usunęłam chore liście i zrobiłam oprysk z gnojówki pokrzywowej i EmFarmy. No a dziś prawie wszystkie krzaczki wyglądają tak:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Chore liście nie są suche, także na łodygach nie zauważyłam zmian, tylko na liściach i owocach które spadają ;:145

A tak wyglądają krzaczki jeszcze w doniczkach, także coś je bierze?? :(

Obrazek

Niestety odkąd pomidorki trafiły do gruntu pogoda ich nie rozpieszcza. W dzień czasami bardzo słonecznie a w nocy nawet 4stopnie. Do tego jeszcze okropny wiatr.
Nadmienię, że przy sadzeniu pod każdy krzaczek trafiło troszkę wodorostów, zgodnie z sugestią jednego z forumowiczów, ale naprawdę symbolicznie, więc nie wiem czy mogło to mieć wpływ. A może przedobrzyłam?
Jak już wspomniałam, dopiero zaczynam samodzielną przygodę z ogródkiem a moja encyklopedia wiedzy czyt.mama, jest daleko, więc proszę o wyrozumiałość :roll:

Pozdrawiam,
Ania
przemek-g
100p
100p
Posty: 137
Od: 6 paź 2009, o 16:53
Lokalizacja: Białystok

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

dotyczy: Bawole serce prowadzone na 1 pęd
problem: najpierw pęd był grubości solidnego męskiego kciuka z wielkimi liśćmi, teraz od wysokości 3 grona pęd jest cienki (jakby wyciągnięty z braku światła) a liście są małe drobniejsze i też powyciągane.

jesienią dostały solidnie od serca obornika bydlęcego, podlewane głęboko co 3 dni, wszystkie kwiatki pięknie się zapylają, brak plam na liściach, wierzchołek wydaje się w normie.
Awatar użytkownika
Comcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13363
Od: 9 maja 2008, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Aniu - jakim stężeniem gnojówki pryskałaś ?
Awatar użytkownika
millka
50p
50p
Posty: 54
Od: 12 mar 2012, o 09:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kielno

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Mariolu zrobiłam roztwór 1/10.
Czy Twoje pytanie świadczy, że objawy wyglądają na nadmiar?
Awatar użytkownika
Comcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13363
Od: 9 maja 2008, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Pytam bo wyglądają jakby były spalone...
Czy w zbliżeniu wyglądają tak ?
Awatar użytkownika
joggy
100p
100p
Posty: 144
Od: 20 kwie 2012, o 07:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: WWL

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Nadchodzi deszczowe lato. Starzy górale mówią, że grzybowe.
W jakie środki się zaopatrzyć?. Mam acrobat i nimrod.
Co dokupić?
a propos jutro będą zdjęcia (dla mnie mało azotu)
W laptopie walnięty shift. Czasami brakuje ogonków i wielkich liter.
ewat
50p
50p
Posty: 86
Od: 26 paź 2008, o 20:49

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Proszę poradźcie coś !
Przed dwoma godzinami weszłam do foli a tam same kopce od kreta .Na 60 posadzonych pomidorów pod połową przeszedł jak tornado albo kret albo nornica. Co robić?
Jak się go pozbyć?
Awatar użytkownika
joggy
100p
100p
Posty: 144
Od: 20 kwie 2012, o 07:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: WWL

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Tylko brzęczyk!
W laptopie walnięty shift. Czasami brakuje ogonków i wielkich liter.
Awatar użytkownika
joggy
100p
100p
Posty: 144
Od: 20 kwie 2012, o 07:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: WWL

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

millka pisze:Witam serdecznie :)

W tym roku dorobiłam się własnego ogródka i jak na razie wystarczało mi przeglądanie forum i czerpanie z niego wiedzy, póki własnego doświadczenia nie nabiorę :) Niestety parę dni temu cosik dopadło moje pomidorki a po kilku godzinach czytania o chorobach i porównywaniu objawów z tymi moimi - zupełnie zgłupiałam :( Dlatego proszę o poradę i ratunek.
Pomidorki różnych odmian dostałam od mamy. Dwa tygodnie temu wsadziłam je do gruntu. W ogródku mam ziemię zmieszaną z dwóch źródeł (podobno bardzo dobra), wymieszana z nawozem po pieczarkach. Wiem, że może za wsześnie na uprawę pomidorków, ale wszelkie inne warzywa rosną jak na drożdżach, więc zaryzykowałam. I parę dni temu odkryłam na dwóch krzaczkach przebarwienia. Usunęłam chore liście i zrobiłam oprysk z gnojówki pokrzywowej i EmFarmy. No a dziś prawie wszystkie krzaczki wyglądają tak:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Chore liście nie są suche, także na łodygach nie zauważyłam zmian, tylko na liściach i owocach które spadają ;:145

A tak wyglądają krzaczki jeszcze w doniczkach, także coś je bierze?? :(

Obrazek

Niestety odkąd pomidorki trafiły do gruntu pogoda ich nie rozpieszcza. W dzień czasami bardzo słonecznie a w nocy nawet 4stopnie. Do tego jeszcze okropny wiatr.
Nadmienię, że przy sadzeniu pod każdy krzaczek trafiło troszkę wodorostów, zgodnie z sugestią jednego z forumowiczów, ale naprawdę symbolicznie, więc nie wiem czy mogło to mieć wpływ. A może przedobrzyłam?
Jak już wspomniałam, dopiero zaczynam samodzielną przygodę z ogródkiem a moja encyklopedia wiedzy czyt.mama, jest daleko, więc proszę o wyrozumiałość :roll:

Pozdrawiam,
Ania
Jezsićku co Z nimi robiłaś.
Gdzieś czytałem, że pomidor to chwast i prawda. Chwast użytkowy.
Jak można takie cuś doprowadzić do takiego cusia.
W laptopie walnięty shift. Czasami brakuje ogonków i wielkich liter.
Awatar użytkownika
moonniiaa
100p
100p
Posty: 183
Od: 13 sty 2012, o 08:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

millka pisze:Mariolu zrobiłam roztwór 1/10.
Oprysk dolistny gnojówka z pokrzywy robi się w stężeniu 1/20
Awatar użytkownika
joggy
100p
100p
Posty: 144
Od: 20 kwie 2012, o 07:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: WWL

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Pierwsze dwa zdjęcia . Wyrwać kupić na rynku, szkoda czasu.
Drugie czytać forumowicz!
W laptopie walnięty shift. Czasami brakuje ogonków i wielkich liter.
Awatar użytkownika
millka
50p
50p
Posty: 54
Od: 12 mar 2012, o 09:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kielno

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

No to już jasne... są spalone skoro zrobiłam za mocny roztwór ;:145

Rozmawiałam z koleżanką, której dałam pięć krzaczków tego dnia po opryskach i u niej nic takiego się nie pojawiło. Są w ziemi i mają się dobrze. Przynajmniej tyle...
W sumie są w ogródku dwa krzaczki, które także "przeżyły". Ale wszystkie pomidorki które mam są inne, więc zapewne to zależy od odmiany ;:174
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10170
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

joggy pisze:W jakie środki się zaopatrzyć?. Mam acrobat i nimrod.
Co dokupić?
Jednocześnie radzisz Millce :
joggy pisze:Pierwsze dwa zdjęcia . Wyrwać kupić na rynku, szkoda czasu.
Drugie czytać forumowicz
No właśnie- czytać ! :lol:

Ale z Ciebie żartowniś joggy ;:136
Awatar użytkownika
ekopom
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5161
Od: 3 cze 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kuj. pomorskie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

ewat,radzę zacząć zalewać nory wodą od strony z której przychodzi do folii i jeśli jeszcze jest, to musi wyjść na powierzchnię, aby zaczerpnąć powietrza. Gdy go się nie zastanie, to następnym razie już dokładniej będzie widać z skąd przychodzi, wystarczy kilka razy przyjść i jest możliwość go zastania w czasie pracy.
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”