Dzięki
Agnieszko 
, super, że Ci się podoba, z tym uporządkowaniem, to nie wszystko tak jest jakby sie chciało, ale co ja bym wówczas robiła

. U nas też strasznie sucho, codziennie pod wieczór staram się wszystko choć troszkę zrosić, włączam zraszać i "latam" z nim po całym ogrodzie, niestety nie mam studni, więc juz widze ten rachunek na wodę
Kasiu mój Graham dość ładnie się wziął, ale czy zakwitnie w tym roku, to nie mam pojęcia, co do clemków, to sama się ich nie mogę doczekać, wczoraj gdy poszłam zobaczyć jak wygladają, zauważyłam niestety złamany pęd Andromedy z trzema pączkami

, ale inne też mają, więc może zobaczę jakiegoś kwiatka. To, co się ułamało wsadziłam eksperymentalnie do wody, może akurat się ukorzeni, nie mam doświadczenia z clematisami więc nie wiem czy to ma w ogóle sens, ale zobaczymy. U mnie są straszne wiatry, więc jak na razie nie mają za ciekawych warunków, ale mam nadzieję, że z czasem to się zmieni, ciągle ktoś się buduje więc będą nieco ograniczone, a clemki same w sobie też się wzmocnią.
Aguś dzięki

, ale do Twojego to jeszcze mi daleko, no i trawki to już nigdy takiej nie bedę miała z moimi czworożnymi i liczną chodzącą rodzinką
Aniu cieszę się, że wpadłaś i że Ci się podoba, donice na tarasie zrobił w zeszłym roku mój M, tak sobie wymyśliliśmy i się sprawdzają zamiast balustrady, trzeba kombinować jak funduszów za mało, co do pęcherznicy to nie uwierzysz, w zeszłym roku ktoś się jej pozbył, a mój syn ją przywiózł z pytaniem czy chcę, nie powiem za ciekawie nie wyglądała, ale teraz się odwdzięczyła, prowadzona już tak była, a że nam się to podobało, prowadzimy ją tak dalej.
I znów troszkę kolorków
zakwitł mój jeden jedyny w tym kolorze irys bródkowy, bodajże That Jazz, na drugim petunia pełna
w korytku wraz z goździkami bylinowymi, które po przekwitnieciu pójdą do ziemi
mój Błękitny Anioł odbija

, jednak nie zmarzł zupełnie
tu szykuje mi się niespodzianka, pierwszy raz widzę, a właściwie dopiero zobaczę kwiaty szałwii srebrnej
pelargonia angielska ładnie się rozrasta
a w skrzynkach na tarasie
niecierpki własnego siewu, troszkę wybujały będąc w domu, ale dają radę, poza tym są w pełnym słońcu,
więc nie wiem czy nie przyjdzie mi jeszcze ich przesadzić
kapusta ozdobna również z własnego siewu
i szczawiczki od Krysi
pierwsze różyczki zaczynają (te starsze, zeszłoroczne i tegoroczne za chwilkę) tutaj krzaczasta nn i jej kwiatek w zbliżeniu
dwukolorowa nn i na razie jeden z jej kwiatków
a ta to już w ogóle pociecha, w zeszłym roku kupiłam na pniu (już trzecią i chyba ostatnią), bo oczywiście też zmarzła, pozostał suchy badyl, który widać i który zaczął puszczać liście (nawet miałam zamiar spróbować zaszczepić trzmielinę, ale nie zdążyłam tak się wzięła) jak myślicie bedzie z tego róża czy dzikusek? obok borówka amerukańska
jeszcze raz krzewuszka
trzmielina
sadziec i dalia, przy której mam etykietkę My Love (powinna byc biała) chyba, że coś sama pokręciłam

, zobaczymy jak zakwitną inne
pączek Andromedy
i pączek Rooguchi, mam nadzieję, że dadzą radę, bo u mnie strasznie wieje, a one jeszcze takie delikatne
i taki widoczek
a tutaj moi kochani, niespodzianka od dzieci na Dzień Matki, wspominałam ostatnio, że choruję na żółtą azalię i zobaczcie co dostałam, bardzo, bardzo się cieszę

,
roduś GoldKrone
