My juz na działeczce ale em juz mi ciśnienie podniósł bo po 1 on dziś nic nie będzie robić bo nie ma materiałów a po 2 zaprosił znajomych na grilla. Dodam że jestem kompletnie nie przygotowana do przyjmowania gości ( a przyjdzie 2 dorosłych + dzieci a mają ich 5). Niech on sobie bawi gości a ja będę walczyć z rabatą.
Co do róż to rok temu niczym nie pryskałam tylko rozmawiałam z jedną (bo tylko tyle miałam) i odwdzięczyła mi się bardzo ładnie czyli w postaci kilku metrowych pędów i pięknych kwiatuszków
tu foto już jak po woli przekwitała

w tym roku też pewnie da rade i się "puści", pogadam z nią zaraz na ten temat
Martwi mnie za to jeden cyprysik bo coś marnieje i zauważyłam że Hortensja annabelle też coś lekko zmarniała może przez te ostatnie przymrozki w nocy