Kasiu 
, kalinę jak najbardziej polecam, praktycznie nic robić przy niej nie trzeba, a te białe kulki są takie urocze.
Sara ja za dużego doświadczenia z azaliami jeszcze nie mam, nie okrywam ich na zimę, z tym, że przysypałam korzenie dość grubo korą, czytałam, że wiosną trzeba ją wygarnąć, aby miały czym oddychać i żeby grzyby się nie rozwijałąy i tak też zrobiłam, no i podałam nawóz do kwaśnolubnych i tyle. Wydaje mi się, że azalie są łatwiejsze od rodusiów, ale postanowiłam jeszcze spróbować, no i Fantastica zaczyna kwitnąć. Drugiego mam Calsapa, ale to takie maleństwo, że zakwitnie pewnie za parę lat
Ewka fajnie, że wpadłaś i u Ciebie muszę nadrobić zaległości, super, że Ci się podoba, a bzy są w ten sposób prowadzone, gdyby im wszystko zostawić co rośnie byłyby krzaczorami
Dzisiaj przyszły do mnie clematiski

, zobaczcie jakie wielgachne sadzonki, prawie wszystkie z pączkami, a Isago to ma po prostu olbrzymy, z sadzeniem poczekam jednak do niedzieli, niech ta temperatura się ustatkuje, niby przymrozków w nocy nie ma, ale lepiej na zimne dmuchać
więc po pracy pojechałam po ziemię, no i wróciłam z
a że miałam już aparat w ręce, to przy okazji cyknęłam
rodusia Fantastica
jeszcze raz białą azalię na 100% Schneegold, oglądałam dzisiaj w szkółce jest identyczna
piwonię majową
rogownicę kutnerowatą i pęcherznicę
lilijki i czekające w domu petumie
oraz lewkonie
