 
 Kupiłam jakis czas temu powojnika Piilu. Tak wyglądał w dniu zakupu:

Przesadziłam go na działkę i nie wiem, gdzie popełniłam błąd, bo mam wrażenie, że usycha. Co prawda usunęłam mu podpórki i opierał się o pergolę, ale to chyba nie był najlepszy pomysł, bo się kładł. Dziś podłożyłam mu siatkę i otoczkę z siatki, żeby się opierał. Widziałam u sąsiadów, że ich powojniki rosną sztywno, a ten leży
 O co chodzi?
  O co chodzi?








 .
  .  
   ale niieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
 ale niieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee 




 No i tak właśnie zrobiłam, te które ewidentnie były zmarznięte i zgnite poszły w niebyt, a reszta siedzi grzecznie w ziemi, te pozostawione mają nawet trochę zdrowych korzeni, więc szansa na odbicie jest. Masz rację, przyjdzie zima i jeśli do tego są duże mrozy to na nic okrywanie, jak mają zmarznąć to i tak zmarzną.
   No i tak właśnie zrobiłam, te które ewidentnie były zmarznięte i zgnite poszły w niebyt, a reszta siedzi grzecznie w ziemi, te pozostawione mają nawet trochę zdrowych korzeni, więc szansa na odbicie jest. Masz rację, przyjdzie zima i jeśli do tego są duże mrozy to na nic okrywanie, jak mają zmarznąć to i tak zmarzną.











 . Kupię jakąś inną odmianę. Pomyślałam o Błękitnym Aniele...
  . Kupię jakąś inną odmianę. Pomyślałam o Błękitnym Aniele...
 
 
		
