Róże, róże, róże... - Asia - 2011

[camellia]

Aszko daj swojej La France jeszcze czas, bywa, że róże potrzebują go bardzo dużo i budzą się np. pod koniec lipca, jak to było u mnie Chwasty po deszczu łatwiej wychodzą

Gosiu oczywiście warto zobaczyć to, co teraz kwitnie ale na razie jest to niewiele odmian/gatunków. Z resztą zobaczysz, bo je tu wszystkie pokażę, i ocenisz czy opłaca Ci się jechać. Historyczne, czy nawet takie Fruhlingsdufty raczej nie zdążą zakwitnąć na 20 maja. Trawa na różance do kolan, w niektórych częściach ogrodu wykosili.

Majeczko nie tak wyobrażałam sobie ten weekend. Niestety pogoda plus inne sprawy pokrzyżowały moje plany. Może tym razem uda mi się urwać do domu już w czwartek. Angielki widocznie potrzebują więcej czasu. P.S. W centrum ogrodniczym widziałam Mammę - jest piękna, nie sądziłam, że kwiat jest tak duży




Zacznę od róży, która nie miała tabliczki ale powaliła mnie swoją urodą i silnym, pięknym zapachem. Średnica kwiatu około 4 cm. Ktoś pomoże zidentyfikować to cudo? Nie mogłam od niej odejść, zdjęcia nie oddają jej prawdziwego piękna.

[majka411]

Asiu, Mamma ma spore kwiaty, a sądzę że w gruncie pokaże ona jeszcze bardziej swoje piękno.
Stoi mi grzecznie na logi, a też w czwartek jadę ją wkopać, przygotowałam jej miejscówkę.
Nie kusiło Cię, żeby ją kupić

[camellia]

Majeczko cena 95 zł mnie nie kusiła... Ale foteczkę musiałam cyknąć







Szalona


To jeszcze pokażę Rosa sericea 'Pteracantha'

[majka411]

Asiu, aj, tam szalona. Popatrz o dychę drożej niż ja płaciłam. Ale jest piękna szczególnie na Twoim zdjęciu.
Inne Poulsenki już nie zachwyciły mnie, może jestem spaczona kolorystycznie.
Co do nazwy, Mamma, na helpie ta róża ma nazwę Mamma Mia i jest podany rok 2009, u Poulsena również Mamma Mia ale już 2010 rok. Coś zakręcili z ta nazwą. Bo z kolei tam gdzie kupowałam to nazwa Mamma Mia, była przypięta do róży w kolorze kremowo- żółtej. Gdzie je widziałaś

[camellia]

Byłam w centrum ogrodniczym przy OB w Powsinie. Inne Poulsenki mnie też nie zachwyciły. Oprócz tego mieli jeszcze pnące i wielkokwiatowe Kordesa oraz parę bezimiennych. Widziałam też jedną sztukę Heidi Klum. Nic, czego bym szukała.

[edulkot]

Asiu pięknie Ci idą różyczki, tak się rozpączkowały że aż miło patrzeć. Też obrywałam pączusie na tych najsłabszych bo żal patrzeć jak takie maleństwo wysila się na pączki zamiast rosnąć.
Ta cudna róża to jest wielkie krzaczysko a jakie ma śliczne kolce i do tego pachnie.

[asia0809]

Zacznę od róży, która nie miała tabliczki ale powaliła mnie swoją urodą i silnym, pięknym zapachem. Średnica kwiatu około 4 cm. Ktoś pomoże zidentyfikować to cudo? Nie mogłam od niej odejść, zdjęcia nie oddają jej prawdziwego piękna.

Kwiat, liście i pędy podobne do Rosa pimpinellifolia (gęstokolczasta) ale nie jestem pewna.

[camellia]

Majeczko ja jeszcze nigdy nie obrywałam pąków ale tez nie zdarzyło się u mnie aby takie maleństwo pokazało pąki. Jeden zostawiłam, jestem ciekawa kwiatu. Potem może pozwolę jej zakwitnąć gdzieś w lipcu, sierpniu... zależy, jak się rozrośnie.

Asiu dziękuję, tak też podejrzewałam, że to może być jakaś pimpinellifolia, ale ten gatunek rośnie też w OB UW i tam daleko jej do kwitnienia... Na zdjęciach bardzo podobna. Ta róża jest fantastyczna, pachnie cudownie a kwiat na zdjęciu nie jest nawet w połowie tak piękny jak w realu!

Jadę dalej z tymi zdjęciami bo zostanę z nimi do zimy Kolejna róża - Poppius, kwiaty pachną bardzo delikatnie, krzew jest duży. Prawdziwa terminatorka. Nie wiem czemu, ale jakoś tak przyciągają mnie pimpinellifolie Zaczyna kwitnienie ale już jest sporo kwiatów. Myślę, że za tydzień będzie eksplozja kwitnienia




















Poppius i Thér?sobie Bugnet




Tak, właśnie... Kwitnienie rozpoczęła właśnie Thér?sobie Bugnet. Na razie kwitnie kilkoma kwiatami. Zapach obłędny
















Kwitnienie rozpoczęła też odmiana Rosa glauca Nova E2

[Ignis05]

Asiu, fajnie, że możesz tak na bieżąco oglądać tamte róże.
I jeszcze fajniej, że pokazujesz nam te fotki .
Miłego dnia

[Aszka]

patrząc na zdjęcia po raz kolejny uświadamiam sobie,że jednak trochę za małe odstępy porobiłam

[camellia]

Krysiu korzystam z pobytu w Warszawie, jeszcze tylko do końca czerwca, później już nie będzie świeżych fotek z OB. Będą za to z mojego ogródka, choć nie wiem z jaką częstotliwością będę mogła je dodawać...
Lecę z foteczkami dalej, bo jeszcze wiele mam do pokazania, a niedługo znów gdzieś się wybiorę i będą nowe.

Rozkwita Rosa sweginzowii Macrocarpa










Rosa pendulina Harstad












Rosa hugonis

[Deirde]

Stwierdziłam właśnie że samo kwitnienie jest opóźnione - moja oskrzydlona skończyła kwitnienie - na Twoich zdjęciach widać że ta róża dopiero zaczyna.
Może rzeczywiście pojadę na początku czerwca, róża będą wtedy w pełni kwitnienia.

[camellia]

Gosiu wkońcu mieszkasz w najcieplejszej strefie Polski. Warszawa jest trochę na wschód więc wszystko przychodzi później. Za tydzień też będę w Powsinie, więc zobaczę co i jak.

Kwitnienie zaczyna Rosa rugosa








oraz róża żywopłotowa, niestety nie było przy niej tabliczki.






A teraz jeszcze kilka róż, na razie zielonych, w pąkach.

Mme Plantier



Lykkefund



R. helenae Semiplena




Mme Hardy




Poznań




Louise Odier




Maiden`s Blush




Flammentanz




Maxima




i na koniec Edeny (Eden Rose)

[camellia]

Aszko przepraszam, dopiero teraz zauważyłam Twój post, gdzieś mi umknął
Krzewy w Powsinie są ogromne. Warto to zobaczyć, żeby uświadomić sobie, jakie rozmiary mogą osiągnąć nasze róże. Będąc pierwszy raz na tej różance też byłam zaskoczona.

No to pędzę dalej ze zdjęciami. Obiecane piątkowe zdjęcia z pułtuskiej różanki, nowo odkrytej przeze mnie, przypadkiem. Różanka znajduje się przy Domu Polonii. Jak pięknie położona jest okolica, możecie zobaczyć tu http://www.zamekpultusk.pl/galeria (na niektórych fotkach widać różankę latem). Na różance rosną róże rabatowe. Jakie odmiany, to się okaże latem, mam nadzieję, że będę miała okazję tam pojechać. Zdjęcia robiłam telefonem więc są strasznie kiepskie.

[_ninetta_]

Ogromne krzewy, chciałoby się je mieć u siebie tylko miejsca brak
Różę Mamma Mia ( chyba ta sama co na Twoim zdjęciu) widziałam w Obi w tej samej obłędnej cenie, piękna jest i cudnie pachnie. Pomarzę sobie...
Na swoją Theresę Bugnet czekam, ma pączki. To jej pierwszy rok więc tym bardziej nie mogę się doczekać.