W. o...zwierzętach gospodarczych cz.1
-
- 200p
- Posty: 221
- Od: 12 lut 2012, o 16:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Taka jego już natura a raczej charakterek, często są takie właśnie gryzące, drapiące i prychające i tego już raczej nie da się zmienić.Chociaż pamiętam jak byłam mała to na takie rzucające się na ręce przy wkładaniu do klatki pomagało z czasem głaskanie i powolne "oswajanie", ale to tez nie na wszystkie.Także trudno wyczuć Brzoskwinko.
Iwona
- zielonookakate
- 100p
- Posty: 102
- Od: 27 sie 2011, o 22:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Chełm Wola Uhruska
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Moja królica zaczęła się rzucać na ręce i warczeć a dlatego że ostatnio miałam mniej czasu dla niej i rzadziej głaskałam. Ale powoli zaczęłam ją głaskać i z dnia na dzień jest lepiej.
Kasieńka
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
On jest mały jeszcze, a jako jedyny gryzie, choć wydaje mi się bardziej zaczepnie niż ze złości. daje się głaskać tak samo jak inne. Boję się jednak o rączki córeczek......
Przyszły paśniki,. Rewelacja! Zaraz fotę zrobię.
Przyszły paśniki,. Rewelacja! Zaraz fotę zrobię.
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
- zielonookakate
- 100p
- Posty: 102
- Od: 27 sie 2011, o 22:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Chełm Wola Uhruska
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
No to może taaaka jego natura a córkom powiedzieć żeby tego nie głaskały bo gryzieee
Może z czasem mu przejdzie albo taki dominator z niego 


Kasieńka
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Pierwszy pójdzie na pasztet.
No i skończyło się deptanie po jedzeniu

Paśnik na owies przykręciłam od wewnętrznej strony drzwiczek, tych rzadko otwieranych.
Czy ktoś z Was ma takie poidło kropelkowe? Zastanawia mnie, bo czasem z niego kapie. Kulka jakby niedolegała, więc wrzuciłam w rurkę dwa kamyczki by ją bardziej obciążyło....

No i skończyło się deptanie po jedzeniu



Paśnik na owies przykręciłam od wewnętrznej strony drzwiczek, tych rzadko otwieranych.
Czy ktoś z Was ma takie poidło kropelkowe? Zastanawia mnie, bo czasem z niego kapie. Kulka jakby niedolegała, więc wrzuciłam w rurkę dwa kamyczki by ją bardziej obciążyło....
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Ałła czy Twoje kózki jeszcze doją mleko ?I czy zdajałaś starą kozę po porodzie?Te małe więcej śpią niż jedzą a Mela ma te wymiona takie ogromne.Ile miesięcy te maluchy mają ssać mleko zanim zaczną się paść?Uff ,ale mam pytań ,ale to moje pierwsze w życiu kozy. 

kwiaty łagodzą obyczaje
-
- 200p
- Posty: 221
- Od: 12 lut 2012, o 16:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Co prawda na kozach to się nie znam, ale może to podobny mechanizm jak u krówek, to na początku chyba pasowały by zdajać, żeby zapalenie się nie zrobiło.Jak podrosną troszkę to same powinny wszystko opróżniać, a trawkę to szybko będą skubać, tak do miesiąca już powinny chyba.Ale ja ekspertem w tej dziedzinie to nie jestem 

Iwona
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Nie pamiętam dokładnie, ale w ciągu pierwszego misiaca trawe skubały.
Jak wymię twarde - poddoić aż zrobi sie miekkie. Jak siara to szkoda wylewać, można młodym przez smoczek, albo zanurzając pyszczek i dając własny palec.
Jak wymię twarde - poddoić aż zrobi sie miekkie. Jak siara to szkoda wylewać, można młodym przez smoczek, albo zanurzając pyszczek i dając własny palec.

„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
- zielonookakate
- 100p
- Posty: 102
- Od: 27 sie 2011, o 22:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Chełm Wola Uhruska
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Można królikom dawać zielony koper świeży
??? Jak tak to w jakich ilościach żeby mu nic nie było

Kasieńka
-
- 200p
- Posty: 221
- Od: 12 lut 2012, o 16:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Można oczywiście, byle suchy.A ilośc to chyba on sam sobie dopracuje...Ja zawsze moim dawałam rożne mieszanki traw, ziółek, warzywek i sobie wybierały co im smakowało, ostatnio nawet lubczyk samiczka pałaszowała no i teraz leży w gniazdku 7 kluchów 

Iwona
- Farmland
- 200p
- Posty: 212
- Od: 14 mar 2012, o 18:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie, Łobez
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Koper działa też mlekopędnie, więc polecany jest dla karmiących samic. Ale innym królikom jak najbardziej można.
"Konserwanty zabijają powoli"
- zielonookakate
- 100p
- Posty: 102
- Od: 27 sie 2011, o 22:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Chełm Wola Uhruska
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Czyli suchy musi być? Bo ja mam taki świeży zostało mi z ogródka 

Kasieńka
-
- 200p
- Posty: 221
- Od: 12 lut 2012, o 16:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Nie, nie chodziło mi, że ususzony tylko nie zamoczony.A tak swoją drogą, to króliki uwielbiają, szczególnie zimą ususzoną koniczynę.Jak chce Wam się bawić i macie dostęp to można już powoli zacząć gromadzić.
Iwona
- ewikk77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1110
- Od: 8 sty 2010, o 21:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Znów do Was zaglądam (osoba, która obecnie nie ma żadnego zwierzaka
oprócz jaszczurek w tunelu prawie udomowionych... nie liczę zwierząt dzikich w obejściu: ptaki, mrówki, jeże, itp.) ale kiedyś może będę miała.
Chyba już pisałam, że w dzieciństwie rodzice mieli króle (olbrzymy zdaje się belgijskie, czyli tak jak u Ciebie Asia) i jedna królica była właśnie tak zaczepna, że karmiłyśmy ją tylko przez siatkę, bo rękę do klatki strach było włożyć
.
...a jeszcze mam pytanie. Tak jak pisałam u mojej mamy jest obecnie 8 małych kaczuszek (są śliczne) i tak sobie myślę, żeby jej dokupić jeszcze kilka (jak jest 8 to może być i 18
) ale nie wiem czy ta kaczka-mama je przyjmie. Myślicie, że to dobry pomysł?

Chyba już pisałam, że w dzieciństwie rodzice mieli króle (olbrzymy zdaje się belgijskie, czyli tak jak u Ciebie Asia) i jedna królica była właśnie tak zaczepna, że karmiłyśmy ją tylko przez siatkę, bo rękę do klatki strach było włożyć

...a jeszcze mam pytanie. Tak jak pisałam u mojej mamy jest obecnie 8 małych kaczuszek (są śliczne) i tak sobie myślę, żeby jej dokupić jeszcze kilka (jak jest 8 to może być i 18

pozdrawiam Ewa
- Farmland
- 200p
- Posty: 212
- Od: 14 mar 2012, o 18:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie, Łobez
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Jeśli kupisz kaczęta w podobnym wieku to kaczka może je zaakceptować. Jednak z tym z 8 na 18 przesadziłaś. Kaczka mniej więcej wie jaką gromadkę wodzi i kiedy dorzucisz jej 2 razy tyle to na pewno się połapie że część nie jest jej. Chociaż nie wiem, bo nie próbowałem. Może instynkt macierzyński weźmie górę. A i ważne żeby kaczuszki które dokupisz były z naturalnego lęgu znaczy się wysiedziane przez kaczkę. Kaczki z wylęgarni kiedy zobaczą dorosłego ptaka to będą się bać i uciekać.
"Konserwanty zabijają powoli"