Ewelinko - ja aż się boję zrobić "wykopki" w miejscu tych moich różowo-białych lilii - bo na pewno sie okaże to, co u Ciebie - zgniłe cebule... ale żeby nawet jedna nie przetrwała... co dziwniejsze, w innych miejscach lilie wychodzą, a rosną na bardziej niesprzyjających miejscach - naprawdę dziwne to wszystko...
Zarażona u Ciebie - kupie sobie w tym roku hortensje pnące i podsadzę je koło starej jabłonki - Twoje cuda cały czas mam przed oczami... ach
Oliwko - nie liczyłam, ale jak zaczęłaś wymieniać, co u Ciebie się nie pokazało, to okazało sie, że u mnie tez tych roślin brak - prawdziwa "lista strat" powstanie chyba później, koło czerwca, jak wegetacja ruszy na całego, bo u mnie ona jest opóźniona, niestety.
Jest jedna rzecz, która mnie zmartwiła, kiedy chodziłam po działce - niesamowite ilości szczawiu i skrzypu - wiem, że mam kwaśną ziemię, ale te ilości rozsianego chabazia są za duże... pojawiły sie nawet tam, gdzie szczególnie pilnowałam i wyrywałam od razu... czym to zwalczyć
Szczaw wyrywa sie koszmarnie - ma taki korzeń palowy, że
a pozytywna strona... kwasoluby sobie chwalą...

magnolia

azalie

hosty