Ogródkowe rozkosze Hanki - cz.1

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
MalaRybka
1000p
1000p
Posty: 1352
Od: 22 mar 2007, o 15:54
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: 3 km od Bydgoszczy

Post »

Hania jak się dobrze zamachnie to marzanną dorzuci do rzeki nie wychodząc z ogródka :D
Pozdrawiam serdecznie. MałaRybka.
Ogród Rybki
ogrodniczka77
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 25 mar 2008, o 23:49
Lokalizacja: Lubliniec

Post »

Witam, wprawdzie spod Częstochowy mam troszkę daleko do Ciebie, ale postanowiłam się wprosić to Twego ślicznego ogrodu, i zwiedziłam wszystkie pokazane zakamarki :) Bardzo na czasie okazały się wszelkie wskazówki dotyczące Rh , dziękuję i pozdrawiam :) ... no i chętnie jeszcze Cię nawiedzę, by zobaczyć jak wszystko budzi się do życia ...
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Oj, Moje Miłe Kwiatuszki :P ,
dobrze Was widzieć w taki ponury, deszczowy dzień.
To, co dobre dla roślin, deprecjogennie działa na ludzi - zwłaszcza dziś!
Popołudnie tak zimne, że puchówka obowiązkowa, a glistowato oślizgła ziemia, nawet nie zaprasza do grzebania w jej trzewiach.

Hihihihi, ale widzę, że różyczkom "spod suszarki" całkiem służy ten pluchowaty klimacik, bo niektóre pokazują już czerwone pypcie :lol:
Fakt - jestem zdumiona, ale do wiwatowania jeszcze daleko, bo nie wierzę, że przez tydzień udało im się zapuścić korzenie! To raczej heroizm przedostatniego tchnienia :? , które może obrócić w życie, tylko wilgotna aura.

Chodunki dopiero teraz, ponad miesiąc po posadzeniu, wypuszczają małe, liściowe pączki, więc wierzę, że po przymrozkach i ciepłych dniach, zmobilizowały już systemy korzeniowe do wrazstania w glebę.
I cieszę się bardzo, marząc o obiecanym przez Edytkę, lecie :P
Może wtedy choć kilka angielek, pokaże swe nabrzmiałe, pachnące kwiaty?

Bo w całej wsi, jestem jedyną co takowe dziwaki posiada :lol:
A Marzannę, Mała- Piękna- Rybko, z okna łuuuuuuuuuuuuuup!, zamachem do rzeki ! :P

Z zazdrością korumpującą życzliwość, zaglądam do Waszych ogródków i gule mi stają w gardle, gdy widzę u Was już maj :shock:
A może to dobre, ogrodowe aniołki, delikatnie dmuchają na Wasze roślinki ciepłym oddechem ?

Obrazek

Qurczę, to by pasowało! :lol:

P.S.
Przepraszam za infantylizm obrazka, ale on dokładnie pokazuje moje urojenia :lol:
Teraz, o godz.1.01 w nocy, nawet Królowa Lodu czułaby się komfortowo, a -1C konserwowałoby jej skórę lepiej, niż aminopeptydowy krem najnowaszej generacji! :lol:
Cmokam Wszystkie Ciepłokrajanki, czule.
Awatar użytkownika
mora1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 579
Od: 31 mar 2006, o 17:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Post »

Ja jestem Zimnokrajanką więc solidaryzuję się z Tobą :D . Haniu wielkie dzięki , wiesz za co , dzisiaj przyszły :D . Już nie będę zadawała Ci pytań o zawartość cukru w cukrze :D . Pochłonęłam, tego mi właśnie trzeba było, nastawiona jestem do mojej małej uprawy bardzo optymistycznie. Teraz szukam obornika bydlęcego dobrze przekompostowanego do dalszej części zabiegów. Jeszcze raz wielkie dzięki.
Ps. Co do aniołków to mam odchył w tym kierunku, oglądając może mi się pogorszyć z głową, a dobrze już nie jest :D .
Pozdrawiam Monika
moja skarpa
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Moni, nie przejmuj się zanadto!
Ja, świntuszyłam pod Rh, bo sąsiad- darczyńca tylko takie różowedziewczynki hodował.
Fakt, że był dobrze przerobiony, bo conajmniej dwuletni - mało słomy już było widać.
Świńskiego trzeba używać o połowę mniej, bo on mocniejszy niż bydlęcy i więcej zaazotowany.
Ale ...naleweczka na nim, to istne serum dla wszystkich roślin!
Łopata na wiadro, zalać wodą, przykryć i zapomnieć na 2 tygodnie.
Potem ten eliksir dodawać do wody - kwaterka na 10 l, co tydzień lub oprysk na liście.

Czytałaś, Słońce post kwiatka?
kwiatek1950 pisze:Czytam wasze posty dotyczące nawozów i nawożenia roślin ,widzę że jest tyle różnych zdań Ze już całkiem zgłupiałam .żyję już dość długo na tym świecie ,uprawiam różne rośliny ,zwłaszcza ozdobne .Od 20 lat mam rododendrony ,przeróżne kolory .Dawno temu okładałam je na zime obornikiem ,który był jednocześnie okrywą na mrozy .W dalszych latach stosowałam nawóz "Azofoska" ,z tym było mniej pracy i bez przykrych zapachów .Krzewy były silne zdrowe przepięknie kwitły ,nie było mowy o żadnej chlorozie '.Obecnie od kilku lat nawożę nawozami przeznaczonymi dla rododendronów ,a jest ich w centrach ogrodniczych wiele ,i krzewy mi chorują Dochodzę do wniosku że te nawozy są nieskuteczne .Postanowiłam wrócić do tradycyjnego nawożenia obornikiem ,zobaczę jakie będą wyniki ,o czym napiszę na forum za rok

Pozdrawiam sympatyków rododendronów Kika .
,
Fajnie, że ludzie wracają do natury :-)
W końcu, jeśli gatunki przetrwały miliony lat, to z jakiegoś powodu oparły się zmianom klimatu i nękającym chorobom.
A my, często wykańczamy je nieświadomością lub złośliwą głupotą ( tu piję do innego wynurzenia NN " bo mnie się nie chce kopać dołka i specjalną ziemię dawać" :shock: :evil:
Taaaaaaaaa, kaktusy w stawie uprawiać , a żaby na strychu :twisted:
A potem, budzić się z..nogą w nocniku/ umieralnią roślinną /bólem głowy?

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
mag
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4354
Od: 20 mar 2008, o 09:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: pod Wrocławiem

Post »

Tak Haniu, może kiedyś się opamiętamy, my jako ludzie, i przestaniemy bezmyślnie poprawiać naturę. Dostałam kiedyś kopię książki, cytuję wszystko, bo nie bardzo wiem gdzie tytuł się kończy, a gdzie zaczyna:" Dokładna i praktyczna Książka podręczna o wszystkich odnogach Gospodarstwa wiejskiego dla Gospodarzy uczących się gospodarstwa ze szczególnem uwzględnieniem potrzeby uczniów gospodarskich i początkujących gospodarzy (ekonomów). Napisana przez Reinholda Nobisa praktycznego gospodarza. Leszno, nakładem i drukiem Ernesta Günthera 1852." To na prawdę skarbnica wiedzy ogromna! Jakbyś miała gdzieś okazję to poczytać to radzę, mądrości same a i pośmiać się można. Tomisko dość opasłe - 417 stron, ale poszukać warto.
Pozdrawiam cieplutko. Magda
Spis treści.Wizytówka.
Awatar użytkownika
Daisy
1000p
1000p
Posty: 1756
Od: 11 lut 2008, o 22:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Widzę Haniu, że humorek dopisuje, myślę, że to wiosna sprawiła i rozwijające się roślinki :) Cieszę się, że chodunki się przyjęły, przy tej pogodzie wykazują bardzo dużą determinację! Moje, te z nagimi korzeniami, które dostałam też powolutku się rozwijają, te z doniczek maja się dużo lepiej :) choć nie wszystkie, Ice Lady, Gertruda i Martha są troche mniej chętne i wolniejsze :? Pewnie bardziej ciepłolubne :wink: W Opolu leje jak wściekłe, no i dobrze, wody pewnie potrzebują.
Czytam twoje wpisy o naturalnej hodowli roślinek i zgadzam się z Toba w 100%, to jest to! Przecież kiedys nie znano oprysków a rośliny nie wyginęły, czyli stara szkoła górą!!!

Pisałam Ci kiedyś, że kupiłam suszonego kurzaka, czeka sobie i nie wiem czy mogę juz potraktować nim róże? A może go wywalic i kupić bydlęcy? Do świeżych g...ek nie mam dostępu, a poza tym moje jamniki tarzałyby się w tym totalnie, nie wiem czy bym to wytrzymała, tym bardziej, że one lubią z nami spać w łóżku :roll:

Jeśli dać tego kurzaka to ile, na krzak?

Wczoraj trochę pracowałam w ogrodzie ( trochę, bo o 18tej wróciłam z pracy!, to tak na usprawiedliwienie, tego trochę :wink: ), podsypałam róże przekompostowaną korą, przesadziłam kilka 2 letnich chodunek i zaczęłam uodparniać się na glisdy :? są obrzydliwe, wielkie i tłuste i w jakiś ogromnych ilościach, brrrrrrrr. Co mam zrobić biedna, chyba muszę polubić :? Muszę się pożalić bo okropny wstret czuję do różnych żyjątek w moim ogrodzie :(

Pozdrawiam z płaczącego Opola :D
Pozdrawiam serdecznie :) Ewa
Ogródek Daisy, cz.1, cz.2, cz.3,
aktualny
Awatar użytkownika
Cynamon
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2400
Od: 24 mar 2008, o 19:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mazowsze zach.

Post »

Haniu jesteś WIELKA !!!

Przeczytałam wszystko od dechy do dechy, pośmiałam się serdecznie i wiedzy nieco łyknęłam - sporą część zostawiłam sobie na zaś, by pamięci nie nadwyrężać :D
Dokonania Twoje i stosunek do roślin, rzucił mnie na kolana i w tej nieco niewygodnej pozycji trwam, aż przyjdziesz i mnie zwolnisz
;:80
Ziemię mam identyczną i też kopałam dołki wsypując tam lepszą ziemię, a dookoła pozostawał suchy gliniasty beton :shock: :oops: :shock: ... jakbym czytała o naszych zeszłorocznych początkach. Nadzieją napawają mnie Twoje genialne rezultaty, choć jestem mieszczuch pierwszosezonowy ;), doświadczenia zero ... a ten tekst o dobrych chęciach wszyscy znamy ;)
Awatar użytkownika
Babopielka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6086
Od: 9 wrz 2007, o 19:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Rypina

Post »

Witaj Hania, a może wolisz Hanka :wink:
Mam sentyment do tego imienia - moja siostra jest Twoją imienniczką :D
Byłam tu już kilka razy ale nie zostawiłam po sobie śladu bo jakoś weny mi brakowało :( Piękny masz ten swój kawałek raju na ziemi i wiedzę też niemałą :D
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Cynamonko i Babopielko, dziękuję pięknie za Waszą życzliwość.
Ja, sama niewiele mogę - to przyroda mi pomaga i podpowiada czego jej brakuje :-)
I tak, dziś poszliśmy na górę, szukać towarzystwa dla rh., czyli małych kępek brusznicy czarnej ( lepsza czerwona, ale ta już kupiona i posadzona :-)

Obrazek

Tam na dole, w tej wietrznej rynnie, mieszkamy :-)
Na górze kwitnie czeremcha, a na dole, dopiero ma 2 milimetrowe listki :-)

Obrazek

Obrazek

Na górze brusznice mają już owoce, a na dole, na razie łyse pędy :lol:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I już pokazały się na psach kleszcze, pomimo świeżych obroży antykoncepcyjnych :evil:
Awatar użytkownika
Cynamon
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2400
Od: 24 mar 2008, o 19:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mazowsze zach.

Post »

Hanuś ... pięknie tam u Was, dzikość krajobrazu i klimatu ... a kleszcze na mazowaszu szaleją już od początków lutego, trzeba było psa "frontlinem" zabezpieczyć (skuteczny!) wcześniej codziennie po kilkanaście sztuk wypasionych z niego zdejmowałam.
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
mag
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4354
Od: 20 mar 2008, o 09:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: pod Wrocławiem

Post »

Widoki wspaniałe, tylko takie troszkę zimne i wietrzne!!! A kleszczy toć i u mnie dostatek, ale od momentu zakropienia psich karków, nie muszę ich ciągle iskać. Teraz pojawiło się już dużo tego typu specyfików i chyba wszystkie skuteczne.
Pozdrawiam cieplutko. Magda
Spis treści.Wizytówka.
Awatar użytkownika
Julia
200p
200p
Posty: 446
Od: 11 wrz 2005, o 09:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolskie

Post »

Witam siedzącą na progu domu przemiłą gospodynię :D
Miło Cię widzieć Haniu i bardzo się cieszę, że mogę odwiedzać
Twój ogród. Letnie fotki pokazują, że na małym kawałku trudnej ziemi
wyczarowałaś piękną oazę zieleni.
Bardzo przytulnie jest u Ciebie,
wyobrażam sobie jak będzie pięknie, kiedy zakwitna wszystkie róże :D
Haniu, powiem wprost...jestes dla mnie wzorem ,
czytam wszystkie Twoje rady z wielkim zainteresowaniem i podziwem,
i uczę się,
nie tylko tego jak dbać o rośliny
ale i ogólnego spojrzenia na przyrodę.
A moje ostatnie różane zakupy
to też dzięki Tobie....

Dziękuję :D i pisz, pisz Skarbie jak najwięcej
a pióro masz świetne :D
buziaki ;:97
Piękno leży w oku patrzącego.
serdeczności - Julia
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Duszki Lube, Cieplunie :P ,
Znajomy, łodzki taternik, twierdzi, że takie cięzki mgły są charakterystyczne tylko dla tej pory roku.
Cóż, aparat wzięłam raczej do fotografowania rozbrykamych psiaków, ale jak widać - skończyło się na panoramach, na których też niewiele widać! :lol: :lol: :lol:

Kleszcze przestraszyły mnie okropnie, gdy znajoma z tego forum, z prawobrzeżnej części Wisły, opowiedział o stracie niemal całej hodowli. Po 3 dniach padło 8 psów na choroby odkleszczowe.

Nasze FCR-y są zabezpieczane natryskowym FIPRexem ( fipronil) i obrożą z amitrazą Contra-Tix, niestety jak widać codzienne kąpiele w rzece, znacznie osłabiają ich prewencyjne działanie.
Teoretycznie- mogłabym nie kąpać psów, ale...to potomkowie wodnych, rybackich labradorów, więc pływanie za aportami, jest namiastką ciagnięcia sieci :-) - ich żywiołem.

Leon ma tak gęste futro, że przy temperaturze +10C zaczyna dyszeć i sapać, jak smok wawelski :lol: i szuka jakiejkolwiek kałuży, nawet błota i..tarza się w nim, jak prosię z lubością!
Po wczorajszej wyprawie w dżdżu i znalezieniu błotnistego, podmokłego kawałka polanki, czyli raju na ziemi, Lusia elegancko zamoczyła łapy, a Leon wytytłał się cały , prócz pyska.
Na 20 cm włosach- sople błocka!, niczym beżowa, punck rockowa szata.

Obrazek

Problem tylko w tym, że jakoś musieliśmy dojechać na doł. :)
I przez całą drogę do rzeki, modliłam się, by nie zaczął się otrzepywać w aucie, bo zachlapałby mi szyby od wewnątrz. Nie mówiąc, o zrobieniu chlewika w aucie :lol:
Udało się !

Juleńko, ja nie mogę być wzorem, sama jestem zlepkiem wiadomości innych ludzi, duzo madrzejszych. Mam to szczęscie, że lubie pogaduchy i wysysanie wiedzy, więc nie mogę sobie darować wypytywania :-)
I często coś z tych odpowiedzi na pytania " dlaczego właśnie tak?", zostaje mi w głowie i tworzy reguły postepowania.
Bo zrozumieć, to wiedzieć.
A im więcej wiemy, tym więcej niewiadomych i pytań przed nami :)

Ale ogródkowanie to dobra, satysfakcjonująca zabawa, pomagająca nam żyć w miłym, estetycznym otoczeniu, które duchowo syci :P

Dlatego Moje, Urocze Panie,
nie dziwię się wcale Waszym zabiegom upiększania ogrodów - piękny człowiek=piękne otoczenie.
***************
Tu, dzisiejszy rzut z okna, czyli przedwiośniana fotka tylnego trójkącika :

Obrazek

Obrazek

Te największe krzewy, związane w pasie, to NN damscenki, które odziedziczyliśmy po poprzednim właścicielu.
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Przyszły rośliny od ammcomp'ów, czyli nie, jak w opisie aukcji - sadzonki,
tylko normalne, DUŻE ROŚLINY, od razu cieszące oko :-)
Super, super radosny dzień nastał! :P

Obrazek Obrazek

Kei Lime Pie ma już nawet pączki kwiatowe! :D

Obrazek

Zaraz lecę posadzić je, bo ziemia dziś podeszczowa, bardzo przyjazna nowym roślinkom :-)
I tak ładnie wyglądają razem, że aż szkoda je rozdzielać...
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”