Moja mała "dżungla" - part III

[jola1313]

mniodkowa udanego wypoczynku .A gdybyś kiedyś chciała ciachać te swoje skrętniki,to pamiętaj o mnie

[Anankee]

No fiołkowe przedszkole cudowne. Tylko, że ja tyle już się naczytałam, naoglądałam jak to z tymi liśćmi fiołków postępować i na razie nic z tego. Tasikk mi przysłała listki i zgniły I ja już nie wiem czy w wodzie je ukorzeniać czy do ziemi wkładać. No normalnie nie wiem. Ale mój jedyny fiołek wygląda nieźle więc może pozbawię go paru listków i się nauczę.
Skrętniki swoją drogą ślicznie Ci się odwdzięczają za opiekę. Więc nie dziwię się, że patrząc na nie i mając taką zachętę z ich strony poświęcasz im serce Mam nadzieję, że jak wrócisz to zdążysz jeszcze na kwitnienie.
Przygotuj karteczki dla szwagierki. Niech się ładnie kwiatkami zaopiekuje!

I... Słoneczko - odpoczywaj sobie i nie zanudź się na kursie. Na pewno będzie nudniej na FO bez Ciebie. Życzę Ci ładnego , pozytywnego zwiedzania i wracaj do nas szybko

[Stokrotkania]

Że co... że miesiąc bez mniodkowej... nie zgadzam się
Mam nadzieję, że jednak neta będziesz miała. W telefonie może jakieś WiFi zadziała
Już tęsknie


Edit:
I aż z tego wrażenia zapomniałam pochwalić plantacji fiołków i cudnych skrętników.

[kociara]

Dopiero tutaj dotarłam ale gratuluję równie serdecznie jak wszyscy Ci z pierwszej strony.
Cieszę się też, że jesteś i dalej zachwycasz swymi komentarzami.

[Wiktoria_W]

dla skrętników - pięknie kwitną , a rozmiary fiołkowego przedszkola przekraczają moje najśmielsze wyobrażenia . Półeczka faktycznie wygląda bardzo fajnie na ścianie .
Co do kolorów doniczek, to ja kiedyś próbowałam sadzić sąsiednie rośliny do podobnych, ale to się nie sprawdziło, bo jednak po jakimś czasie okazało się, że niektórym kwiatom trzeba zmienić miejsce i już wszystko przestawało pasować. Jeszcze gorzej, kiedy któryś wyrośnie z doniczki, a większych w danym stylu nie ma w sklepach, albo po prostu dana seria już "wyszła". I co wtedy? Wszystkim roślinom zmieniać domki ? - totalne bankructwo . Przy większej ilości to jest nie do opanowania .

[Stokrotkania]

No mniodkowa... brakuje Ciebie..
Po raz pierwszy po mojej tygodniowej nieobecności, nie mam co u Ciebie nadrabiać..

[trzynastka]

Śliczne skrętniczki , jakże ich nie kochać prawda ;)

[kociara]

Agnieszko ,mniodkowa, uwielbiam Cię. Dziękuję za miłe spotkanie, że się wyrwałaś i mogłyśmy
się poznać i porozmawiać. Żal, że pogoda nie dopisała bo mogłyśmy, przy okazji, zobaczyć kawałek
starego, zielonego Krakowa. Dziękuję, jesteś WIELKA.

[rapunzel]

No to prawda, że mniodkowa jest wielka, też tęsknię.
A kwiatki jak muszą tęsknić. Oby nie uschły z tej tęsknoty.

[mika181]

Dużo i jeszcze więcej odpoczynku

[oksi]

Skrentniki cudo

[Adam12222]

Aguś .
Skręticzki pięknie ci zakwitły
I trzymam kciuki za twoje listki fiołkowe aby szybo pościły maluchy

[rapunzel]

mniodkowa, mam ochotę zapytać parafrazując osła z 2 części Shreka.
Długo jeszcze?

[mniodkowa]

Kochani
Strasznie mi się ciepło na zrobiło jak poczytałam, że jednak za mną tęskniliście, ja za Wami też i to bardzo!
na razie tylko się przywitam, przy kolejnej wolnej chwili odpiszę gościom.

Trafiłam do domku po wojażach na Ukrainie potem w Krakowie Warszawie... i na koniec... kursie Ale to nie koniec... na poniedziałek muszę znów się tam stawić i uczyć dalej do 24.05

Pogoda dopisała gdyby nie zimne piwko to bym pewnie nie wytrwała W Krakowie poznałam naszą forumową Krysię - przesympatyczna kobitka, nic a nic się nie zawiodłam, taka jak na FO taka i w życiu
Krysiu - strasznie się cieszę, ze znalazłaś czas i odwagę na spotkanie się z tą "młodą"

Słuchajcie od Krysi dostałam koleusa i musiałam z nim po Krakowie a potem na kusie wędrować miał się super do wczorajszej podróży, bo było ze 32*C i jak dojechałam do domku to taki... wymiętolony juz był, więc zdjęcie zrobię... jak odżyje

Ogólnie to miałam plan go dziś przesadzić i trochę z kwiatkami się "pobawić" ale urządziłam się kilka dni temu tak, że kuśtykam i z kucania, siadania nici, bo mi się coś urwało nad kolankiem

Na kursie nie mam ani internetu, ani tv, ani rada... no nic dobrze, że choć jedna parasolka nad jeziorem jest to tam można się... pouczyć

A w domku na mnie czekał zapach jak w perfumerii hoja zakwitła kupą pąków i można się podusić, ale największą niespodzianką było dla mnie to:



to mój hibiskus otrzymany w prezencie z okazji rocznicy ślubu kilka lat temu od szwagierki, ciągle go to mszyce to przędziory jadły, ja go ratowałam, latałam jak kot z pęchrzem wokół a ten nic... aż zebrał się w garść i postanowił mi się odwdzięczyć

Są też i inne wieści:
- część fiołków zalana
- storczyki całe dzbanki wody
- z podstawek skrętników też wylewałam wczoraj
- zamiokulkas pływał

<tu powinna być emotka wielkiego ryku!>

a reszta ma się całkiem całkiem... mój M będzie chyba radosny jak wyjeżdżając zabronię mu zielone podlewać haha

[Marudzia]

Cieszymy się że już jesteś

Z tego co pamietam szwagierka miała podlewać wszystkie kwiaty -z resztą robiła to nie pierwszy raz ?
a tu powodz mowisz