baiana,
asia2
dziękuję.
PotrekP dzięki. Spory jest, to prawda. Przycinany nigdy jeszcze nie był. Ale to nasze ogrodowe "oczko w głowie" i pupilek. A tak na prawde rośnie sam sobie, nikt się mu nie wtrąca i nie przeszkadza. Historia jego przybycia do nas też jest specyficzna:). Teraz jestem na kupnie kolegi dla niego. Poluje na jakiś jaskrawo żółty. Widziałam nawet ale ceny powalają:). Ale no trudno, kupię:).
BeataT tez nigdy nie przywiązuje wagi do nazw i odmian. Kupuję i mam to co mi się podoba ( no bez przesady, to co uda mi się zdobyć

).
Heliofitka ja ślubnego nie mam, ale rodzicielka wyrzuciła mnie razem z moimi podopiecznymi do tunelu:). Swój powrót chociaż na noc jakoś uprosiłam, ale dla reszty nie było szans:)

. Wszystko przez malowanie w domu, które teraz było:). No nic, nie ma co się martwić na zapas tylko trzymac rękę na pulsie i oglądać prognozy:).
Jollla500 Ty mnie nie strasz. Mam nadzieje, że kołderka na noc dla tunelowych lokatorów wystarczy:).
I gdzie ta wiosna i słońce

?? Dziś dotarło do mnie, że mamy połowę kwietnia i zaraz maj, a ja "w lesie". A tu zimno, mokro i robić nic się nie da

. Warzywik przekopany i czeka, jeszcze nic w nim nie rośnie

. W tunelu eksperymentalnie wysiane co nieco rośnie:sałata( w sobotę rozsadzałam), koperek, rzodkiewka. Ta ostatnia lada dzień będzie do schrupania.
parapety opróżnione i wszystko już na stałe w tunelu, tzn z możliwością w razie potrzeby przeniesienia. Dziś na wszelki wypadek okryłam wszystko włókniną.
Może jutro dopisze pogoda. Oby!
Jak pogoda pozwoli jutro jakie zdjęcia:). Hiacynty pięknie kwitną

.