Witam Kochani
Zacznę od podziękowań za propozycje nasadzeń do koszy
. Cenne uwagi, wspaniałe zestawy.
Teraz tylko działać.
Myślę, że tę przyjemność zostawię sobie na dłuuugi majowy 'urlopik'
Oczywiście efekty zaprezentuję
Grażynko, kuszę cie tymi gruzińskimi

Rzeczywiście mają sporo uroku. Takie maluchy, a królowe pierwszych wiosennych dni.
Zamówiłam jeszcze kilka odmian. Będzie przyzwoita pierwiosnkowa rabata.
Aniu z Modraszkowej, rozumiemy się bez słów

Kicia moja
Izo, czekam na niego niecierpliwie. Chyba trochę niefortunnie go posadziłam. Śnieg w tym miejscu długo zalegał.
Wiem, o której lobelii myślisz. Chyba ją mam. Z naciskiem na 'chyba', ponieważ dostałam od koleżanki, która nie pamięta żadnych nazw.
Operuje określeniami 'takie czerwone kwiatki na ciemnej łodydze".
Wandziu, to lobelia bylinowa. Ta o której piszesz, mnie nie lubi. Nie wzeszła.
Iwonko, czasami trafi się ślepej kurze ziarno

Jagódka-Iga dała mi świetną ściągę.
Aniu, też jestem z nich zadowolona. Myślę, że teraz na początku sezonu miałyby zupełnie inna cenę...
Olu, Milka zawsze wygrzewa się w zacisznych słonecznych miejscach. Ma takie punkty obserwacyjne, jej nie widać, a ona i owszem.
Biedne ptaszki

. Żonkile tylko jako pojedyncze sztuki, a 2 lata temu kupowałam kilogramy. Nie wiem, co się z nimi stało. Ten biały ciemiernik ma wyjątkowo dobrą lokalizację, tylko kilka liści ucierpiało od mrozu.
Zosiu, jak mało wystarczy do szczęścia, prawda? Troche zieleni, kolorków i słonko. Życzę takiego relaksu (sobie też).
Danusiu., wędrujemy tymi samymi ścieżkami.
Takie zakupy, oby częściej były możliwe.
Teraz już coraz więcej turystów na działkach w okolicznych miejscowościach. Rynek przyciąga. Takie okazje jak kosze, donice i inne gadżety ogrodowe i domowe -momentalnie wychwytywane. Niestety. Ale będę polowała.
Wiosna już na dobre się rozgościła. Lasy się zielenią. Skarpy pełne zawilców

, bociany i żurawie majestatycznie przechadzają się po polach i łąkach.
Żebym tak jeszcze miała więcej czasu na podziwianie tego...
Buziolki
Ewo majowa, na razie ok. Chociaż nie powiem , żeby deszcz nie był potrzebny. Najlepiej w nocy a w dzień słonko.
Dzisiaj udało się opryskać na grzyba i wywieźć wszystkie bałaganki zza kompostownika. Jest czysto. I duuużo miejsca na nowe nasadzenia.
Ewo w każdy pogodny dzień na działce-bezcenny, szczególnie teraz, gdy wszystko budzi się do życia, a świat nabiera kolorów (dosłownie).
Casting na obsadę koszy trwa.
Agato, wielkokwiatowe, to naprawdę wytrzymałe krzaki. Kupiona dawno temu (8 lat) w Dendronie.
Powinnaś już na zakończeniach pędów widzieć zgrubienia. Będzie żaróweczka.
Irminko, zgadzam się, wszystkie do podziwiania. Pomyśleć, że kiedyś nie lubiłam kotów.
Ale moja wielka zwierzęca

-to psy. Z tą wiernością i bezgraniczną miłością.
Odwdzięcza się pięknie za odrobinę nawozu.
Jagódko, jesteś niesamowita
Twoje rady - to pełen profesjonalizm.
Dobór roślin, które podałaś, bardzo mi odpowiada. Bardzo mi pasuje ten drugi wariant. Jutro to rozrysuję.
Zakupy pewnie w weekend majowy, wtedy będę miała czas, na rynku już większy wybór roślin, no i mam nadzieję, że pogoda się wyklaruje.
Życzę dobrego samopoczucia i wymarzonej ogrodniczej pogody. Lecę zajrzeć, jak tam moja faworytka- twoja magnolia.
Dzisiaj
tercet egzotyczny, czyli kudłate towarzystwo (zwane czeredą).
Psiur Billu (wybitnie kudłaty)
Pani Kota- Milka
Panna Kota-Mocca
W kolorze słońca.
