Maju/Edulkot, znam powój, bo u mnie też jest na rabatach - koszmar
Ula - podgarycznik? Jak toto wygląda? Pewnie też mam

U mnie cały zestaw chwaściorów na ogrodzie. Okropne są krwawniki w trawie i takie liściory, które już teraz tworzą niezłe rozety, a latem są kilka razy większe

Ciekawa jestem jakie będziesz miała nowe różyczki

U mnie był mocny przymrozek wczoraj w nocy - zmarzł mi śliczny koleusek, którego zostawiłam przy drzwiach wejsciowych domu
Majeczko, nie jestem w stanie wypryskać takich hektarów pól dookoła

. U Ciebie jest zupełnie inna powierzchnia. Świetnie zrobiłaś kupując nóż do darni - to wspaniały wynalazek. Jeśli kupiłaś zwykły, nie ze stali polerowanej, to podejrzewam, że za nieduże pięniądze - może ok.30zł?, jeśli z czarnej stali to w granicach 50-80zł, a jeśli ze stali polerowanej to na pewno ok.100zł lub drożej. Każdy wykonają swoje zadanie bardzo dobrze

. Ja za bratki również płaciłam po 1,5zł.
Haniu/Pisaneczko -

dziękuję za odwiedziny i od razu namawiam na założenie wątku

Fajnie będzie podziwiać poczynania od poczatku jego powstawania. Przecież każdy z nas zaczynał kiedyś od zera i niewiele miał do pokazania, ale pamiętam jak cieszyła kazda roślinka, nawet posadzona wśród chwastów i przerośniętej trawy

Trawnik kosimy regularnie, choć zajmuje to trochę czasu, bo jest duży. Koszenie trzeba rozłożyć na dwa dni. Z każdym rokiem trawa jest ładniejsza, ale też nie zniknęły w niej chwasty mimo nawożenia, odchwaszczania. Wciaż mamy pełno mniszka, koniczyny, krwawnika i innych dziadów trudnych do wyeliminowania. Może w przyszłym roku kupię wertykulator, to będzie jeszcze ładniejszy i darń się wzmocni. Na początku, po zakupieniu pola zaoraliśmy wszystko, wyciągnięte zostały na wierzch chwasty i ile się dało, to wyjęliśmy i spaliliśmy. Niestety to nie takie proste, bo sporo odrosło, a z czasem nawet się rozrosło. Mamy wokół pola dzikie niemiłosiernie pylące nasionami chwastów wszelkiej maści. Na dodatek w ogromnej ilości porastają te pola nawłocie, które jesienią wraz z wiatrem podrzucają mi na rabaty nasiona. Wiosną mam maśe sadzonek nawłoci i innych chwatów do pielenia, co zajmuje mi bardzo duzo czasu.
Koniecznie pochwal się swoimi włosciami - namawiam Cię
Olu - masz w pełni rację i Twój mąż również, bo dokładnie tak jest - nienaganne ogrody to tylko tam, gdzie malutka powierzchnia lub pracują ogrodnicy, którzy za jednym zamachem wyplewią chwasty, zgrabią wszystko, wyrównają rabaty i skoszą trawnik - wówczas jest efekt od razu. My, skromne ogrodniczki trudno będziemy miały osiągnąć takie efekty, bo i praca nie pozwala na codzienne dłubanie w ziemi i czasami siły i chęci, a podchodzę do tego tak, jak Ty - ogród ma dawać przyjemność, a nie tworzyć mnie niewolnikiem.