 .
. A dziś zauważyłam już nawet pierwsze pąki. Podobnie, jak u Ciebie są fioletowe


 .
. 

 Tylko na wszelki wypadek wtykam patyk w ukorzeniacz i przez kilka tygodni trzymam pod butelką. Zwykle następnego roku pojawiają się pierwsze kwiaty.
 Tylko na wszelki wypadek wtykam patyk w ukorzeniacz i przez kilka tygodni trzymam pod butelką. Zwykle następnego roku pojawiają się pierwsze kwiaty.
 
  Ale wszystko w moim ogródku jest do Twojej dyspozycji.
 Ale wszystko w moim ogródku jest do Twojej dyspozycji. 
 Na pewno spróbuję, bo to przecież wspaniałe wyhodować różę własnoręcznie. Pod butelką taką plastikową, po wodzie mineralnej? Z obciętą szyjką?
 Na pewno spróbuję, bo to przecież wspaniałe wyhodować różę własnoręcznie. Pod butelką taką plastikową, po wodzie mineralnej? Z obciętą szyjką?

 Coś będzie łaziło po nocach z sekatorem i ucinało pędy.
 Coś będzie łaziło po nocach z sekatorem i ucinało pędy.  

 Powodzenia w zdobywaniu nowych doświadczeń, może i ja spróbuję tak rozmnożyć jakąś swoją różę...
 Powodzenia w zdobywaniu nowych doświadczeń, może i ja spróbuję tak rozmnożyć jakąś swoją różę...
 
   
  

 . Czyżby to był jakiś zbieg okoliczności
. Czyżby to był jakiś zbieg okoliczności    ?
 ?
Stokrotko to było a proposLineta pisze:Aha. Dziękuję. Kolejna porcja wiedzy już moja.
W takim razie w czerwcu, drodzy posiadacze róż, miejcie się na baczności.Coś będzie łaziło po nocach z sekatorem i ucinało pędy.
 O, Masko, to niezły z Ciebie numerek.
  O, Masko, to niezły z Ciebie numerek.   Bo ja tylko żartowałam.
  Bo ja tylko żartowałam.  

 .
 .  . Ogrodniczka i sekatorek, to ładny duecik
. Ogrodniczka i sekatorek, to ładny duecik   . Ale teraz, no nie wiem...
. Ale teraz, no nie wiem...  


 Jak tego używać w ogóle, ja bym się pogubiła już na wstępie!
  Jak tego używać w ogóle, ja bym się pogubiła już na wstępie! 
