Małgosiu, chyba już ma być normalnie. Oglądam prognozy długoterminowe w necie i widzę, że temperatury mają już być tylko dodatnie. Też już zaczęłam werandować swoje rośliny, ale na noc jeszcze zabieram do domu.
Ave, a to ty jeszcze nie masz traw ozdobnych? Wydawało mi się, że widziałam jakieś miskanty. Powiem ci, że sama aż się dziwię, że do tej pory jakoś trawy mnie omijały. Dopiero jesienią je dojrzałam i doceniłam, a teraz to już nawet zgłębiłam temat i zapoznałam się z wieloma gatunkami. Myślę, że do jesieni również u ciebie znajdzie się sporo trawek
Ewamaj, nie wiem, jak u ciebie, ale u nas już jest prawdziwa wiosna. Ja powojniki już stopniowo wsadzam do gruntu. Dzisiaj nawet dokupiłam jeszcze dwie odmiany i jutro je posadzę. Już nie będzie mrozów, uważąm że śmiało można wszystko wsadzać do ziemi, najwyżej przykryjemy je na noc jakimiś doniczkami.
Asiu0809, ja też uwielbiam te etykietki. Mam ich już całkiem spory stosik. Niestety, czasem pozostają nam tylko te etykietki, prawda? Nie wiem, jak to będzie po tej zimie, bo marnie te moje róże jednak wyglądają.
Keetee, ja już mam od dzisiaj kilka azalii, nie wytrzymałam i dokupiłam. Nie mam silnej woli, niestety. A do Auchan w takim razie się nie wybiorę
Agness, no tak, bardzo charakterystyczna jest ta końcówka twojego posta
Jolu1, dlaczego w takim razie masz tylko jedną tę azalię? Zupełnie tego nie rozumiem
Helios, pisanie na FO stało się jedną z moich codziennych rutynowych czynności. Gdy było przez kilka dni zamknięte, czułam się, jakby mi ktoś rękę odjął. Co do błędów ogrodniczych, to ja też je stale popełniam i staram się naprawiać. W tym roku zmieniłam bardzo dużo. Wyrzuciłam krzaki, które nie rokowały kwitnienia. Także kilka podłysiałych iglaczków poszło w niebyt. Cóż, ogród to dynamiczne środowisko, stale wymagające korekt. I czy ktoś zaczyna, czy ma za sobą kilka lat uprawy, zawsze jest mnóstwo potrzebnych zmian. I tak jest co roku

Zmieniamy, zmieniamy, dopasowujemy. Świetna sprawa, nie uważasz, że tak jest lepiej, niż gdybyśmy miały wszystko gotowe i pozostałoby nam tylko siedzieć i patrzeć?
DEBRA, fajnie, że wpadłaś. I nawet widzę, że dość szczegółowo przejrzałaś ten mój wąteczek. Co do żurawek, to jestem prawie pewna, że już na jesieni będziesz ich miała sporo. Tak to właśnie działa

Dziękuje ci za sympatyczne słowa; to miód na moje serce. Nie wiem tylko, czy zasługuję

Tyle jest tutaj pięknych ogrodów. Gdzie mi tam do nich?
A teraz odpowiem na twoje pytanie. Otóż ta bordowa roślinka w donicy to
SZCZAWIK ROŻKOWATY. Kupiłam wiosną jedną niewielką sadzonkę i wsadziłam do glinianej donicy razem z koleusem. Obie rośliny rozrosły się niesamowicie. Znalazłam dwa zdjęcia z września. Zobacz: szczawik wręcz wypływa na ziemię jakby strumieniem.
