Zbyszku, pięknie pokazujesz swe roślinki i oczywiście Góry (przez duże G, bez podtekstów). Czuję respekt i szacunek dla nich, ale ja jestem z tych nizinnych stworzeń. Czasem podrepczę na krótki i niezbyt stromy dystans, ale moi panowie także w góry tylko na narty. Może gdybym miała skrzydełka .. z lotu ptaka jakoś wydaje się łatwiej

Ale napatrzeć się nie nogłam na Twoje artystyczne fotki.
Pomimo ostrzejszego klimatu, u Ciebie wiosna wcale nie marudzi. Już tak dużo kwiatuszków odkrywa swe oblicza.