Asiu, nie wiedziałam, że Toskany kwitnie na ubiegłorocznych pędach.
Jak z kopczyków wystaje zielone, to już dobrze. Róże odbiją.
Wnusie, to jeszcze maluszki, szczególnie ten mniejszy. Dużo radości Ci życzę.
Z moimi różami podobnie no tak trzeba się cieszyć, że do kopca żyją
ale jak się ma pnące i krzaczaste i trzeci rok przemarzają do kopca
to już mnie to złości no ale nie tylko ja to mam jak widzę
Fajnie mieć wnusie ja jeszcze nie mam
Żabeczko doskonale rozumiem u mnie też wymarzły pnące do kopca Aloha, Piruette,Compession i New Dawn, małe wnusie w małym ogrodzie to zupełnie jak szkodniki nie wpuszczam za dom
Aniu DS samo życie na to nie mamy wpływu i musimy się cieszyć tym co zostało po zimie
Z pnących na razie najgorzej u mnie Jasmina wygląda, co mnie dziwi, bo całą zimę była osłonięta od północy drewnem, więc wiatr tak po niej nie hulał , a New Dawn próbuję ratować (rak )
Walentynko ja już jedną cała czarną wczoraj wykopałam, część róż jest czarna i sucha ale jeszcze poczekam może odbija od korzenia,a kilka ma już malutkie różowe pączusie
A ja kupiłam New Dawn jako bezproblemową i niemarznącą. To będzie moja pierwsza róża pnąca, a właściwie jedna z pierwszych - na róże zdecydowałam się w tym roku i zamiast planowanej jenej czy dwóch nakupiłam ich 12.( oczywiście nie wszystkie pnące ).
Asiu,
dałam radę i wszystko wsadziłam.
Nie było tak tragicznie, gorzej bywa na jesieni, kiedy cały czas deszcze padają i słonka nie widać.
Ja chociaż miałam wszystkie pory roku w ciągu jednego dnia.
Asiu, dawałam zdjęcie w chorobach róż. Róża już przycięta i opryskana zaleconym środkiem.
Za oknem całkiem ładnie, słoneczko świeci, drzewa już się nie kładą pod naporem wiatru. Wyszłam z mamą do ogrodu, a tu zimnica straszna
Mogłoby być cieplej.
Gosiu wiosna ruszyła już dobrze troszkę to zimno przyhamowało rozwój, ale nie jest już szaro i buro tylko róże nadal czarne, dzisiaj widziałam kwitnące forsycje co prawda w osłoniętym miejscu, ale spora ilość krzaczków, wiec po świętach trzeba będzie ruszać z sekatorem do cięcia, zdjęcia są w części ogrodowej tu mogę pokazać jedynie czarne i brązowe badylki