To, ze wiązki są białe, czy widać trochę chlorofilu, to nie znaczy, że pędy na pewno są żywe. Jeśli są brązowe lub czarno-brązowe to i tak sa obumarłe. Cięcie zaczynaj od góry i posuwaj się w dól,do momentu aż zauważysz, ze tkanka wewnątrz pędu ma zabarwienie zielone. Kiedy już to zauważysz to obetnij niżej tak, centymetr od pąka.
W ogóle z innej beczki. Róże trzeba i tak przycinać, żeby rozkrzewiały sie i tworzyły młode pędy, więc nie ma co się strachać, że obetniemy zeszłoroczne pędy. Sekatory w dłoń, a róża odwdzięczy sie za taki pielęgnacyjny zabieg

Teoretycznie róże rabatowe, wielkokwiatowe ja co roku obcinam na wysokość średnio 20 cm. od ziemi. Od tego zależy też jaka jest granica miedzy żywymi, a martwymi tkankami, czasami zdarzyło mi sie, ze moją bezkolcową róże musiałem obciąc zaledwie 5 cm od ziemi

i wypuściła nowe pędy. Dlatego trzeba samemu ocenic jakie szkody poczynił mróz u naszych róż ( jak sie zrymowało

) . w każdym razie spokojnie mozna obcinać do 20 cm od ziemi, bo po takiej zimie to górne pedy na pewno padły.