W ogrodzie nadal nic nie zrobiłam bo pogoda nie sprzyja i złapałam jakieś przeziębienie. W niedziele się ostro kurowałam i dzisiaj jest o wiele lepiej .
Na niektórych rabatkach nawiał wiatr jeszcze masę liści dębowych ale przy tym arktycznym powietrzu to dobre zabezpieczenie dla roślinek, aż żal patrzeć na przepięknie rozkwitłe krokusy i przylaszczki , w tym zimnie nie otwierają kwiatów i siedzą pokulone.
W sobotę sadziliśmy zakupione tyje Szmaragd.
Dzisiaj pikowałam pomidory, nie będę pisała ile mam sadzonek, bo ta ilość nawet mnie przeraża.
Anna11 -Aniu ja posadziłam w tym roku dwa liliowce, pewnie na tym nie koniec ale na razie wstrzymuję się z zakupami, muszę jeszcze kupić matę pod żurawki.
Tajka- rzeczywiście żurawki wyglądają zupełnie przyzwoicie i mam nadzieję że jak tylko zrobi się cieplej pokażą swoje piękno w całej okazałości.Na Choinach nadal nie byłam.
gosia07- Gosiu podejrzewam że jakieś zwierzątko podkarmiało się Twoimi narcyzami.Moje powoli wychodzą ale ziemia jest jeszcze bardzo zimna i to wszystko tak powoli postępuje.Chętnie po kwitnieniu podzielę się z Tobą cebulkami moich narcyzów.
wanda7 -Wandziu tuje sadziliśmy przy siatce od strony drogi do moich rodziców, chcieliśmy zasłonić widok na garaż i podwórko i pewnie to się uda ale trzeba poczekać żeby tujki podrosły.