Zraszanie storczyków
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16348
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Zraszanie storczyków
A skoro Mieszkasz na wsi...to Wynieś czasami na prysznic - na deszcz swoje podopieczne. Ale tylko te, które nie kwitną ( bo od deszczu plamy "lubia" się robić) i po takim prysznicu trzeba dobrze wytrzeć stożek falka, ja to robię złożonym w trójkąt papierem toaletowym lub patyczkiem do czyszczenia uszu.
- Damiankowa19
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 25
- Od: 25 lip 2011, o 19:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zraszanie storczyków
Próbowałam przeszukać forum, ale nie znalazłam żadnych wyników pod hasłem: lód, kostki lodu, więc żeby nie otwierać nowych wątków piszę tutaj (proszę mnie odesłać do właściwego miejsca jeśli to nie tu).
Rozmawiałam wczoraj o uprawie storczyków z moją bratową, która mieszka w Kalifornii. Pokazywała mi swoje okazy, powiedziała, że ma je z plantacji storczyków. Zaczęłyśmy rozmawiać o uprawie Falenopsisów i powiedziała mi bardzo intrygującą rzecz, do której podochodzę dosyć sceptycznie, ale chciałam zapytać Was o zdanie.
Otóż bratowa z plantacji dostała następującą radę: zamiast podlewania powinna raz w tygodniu kłaść kostkę lodu na podłożu - dodatkowo nie należy zraszać, nie moczyć w wodzie.
Czy spotkaliście się z podobnymi praktykami? Dla mnie brzmi mi bardzo brutalnie... i nie mogę sobie wyobrazić, żeby takie praktyki były stosowane przez hodowców....
Dodatkowo znalazłam potwierdzenie takich praktyk np na takiej stronie:
http://justaddiceorchids.com/watering
Czy ktoś z Was podlewa w ten sposób Falenopsisy?
Kasia
Rozmawiałam wczoraj o uprawie storczyków z moją bratową, która mieszka w Kalifornii. Pokazywała mi swoje okazy, powiedziała, że ma je z plantacji storczyków. Zaczęłyśmy rozmawiać o uprawie Falenopsisów i powiedziała mi bardzo intrygującą rzecz, do której podochodzę dosyć sceptycznie, ale chciałam zapytać Was o zdanie.
Otóż bratowa z plantacji dostała następującą radę: zamiast podlewania powinna raz w tygodniu kłaść kostkę lodu na podłożu - dodatkowo nie należy zraszać, nie moczyć w wodzie.
Czy spotkaliście się z podobnymi praktykami? Dla mnie brzmi mi bardzo brutalnie... i nie mogę sobie wyobrazić, żeby takie praktyki były stosowane przez hodowców....
Dodatkowo znalazłam potwierdzenie takich praktyk np na takiej stronie:
http://justaddiceorchids.com/watering
Czy ktoś z Was podlewa w ten sposób Falenopsisy?
Kasia
Re: Zraszanie storczyków
Ja zawsze daze do natury. Wątpię , zeby w tropikach , skąd pochodzą storczyki , padały lodowate deszcze
.Zawsze Podlewam storczyki woda leciutko podgrzana , moim zdaniem one to uwielbiają , szczególnie gat.botaniczne.
Wracając do tej kostki lodu , moim zdaniem storczyk przeżywa szok . Znając Amerykanów , to ta kostka lodu to pewnie z lenistwa sie wzięła , po co latać z butelka , jak mozna wrzucić lód , ktory sam sie roztopi.

Wracając do tej kostki lodu , moim zdaniem storczyk przeżywa szok . Znając Amerykanów , to ta kostka lodu to pewnie z lenistwa sie wzięła , po co latać z butelka , jak mozna wrzucić lód , ktory sam sie roztopi.
Aga
Re: Zraszanie storczyków
Moje storczyki zraszam codziennie rano wodą z akwarium o kilkunastu lat i mają się świetnie.
Re: Zraszanie storczyków
Nawiązując do informacji,którą przekazała Penduka....o kostkach lodu...powiem tak:
metoda jest mi znana z opisów oraz rozmów wśród posiadaczy bardzo zaawansowanych kolekcji .
Podobnie jak w przypadku farbowanych lisów - falenopsisów ,dendrobium....nawet trudno o opinię .
Jest po prostu zbyt, zapotrzebowanie na "nowości" ; dopóki ono będzie, to będą takie zjawiska okazjonalne.
W przypadku obkładania kostkami lodu...zamysł na "metodę" zrodził się zapewne z tradycji radzenia sobie od dawna w Australii
z uprawą cymbidium.
U nas opisywałam ten fakt znany mi z bezpośredniego przekazu .Klimat, niestety nie pieści amatorów tych kwiatów ,które wymagają schłodzenia. Jedyny ratunek ...obkładanie lodem pozostaje i stosują ,bo innego wyboru nie mają..
Penduka również przekazuje informację o metodzie w Kalifornii - to też gorąca strefa nawet na wys.600m przeważają upały, a większość Kalifornii to klimat śródziemnomorski.
więc ..może trzeba sobie i tak radzić.
U nas..jednak "walczymy" zazwyczaj o wyższe temperatury;większość roku to długi sezon chłodów jesienno/zimowo -wiosennych. A... nasze storczyki borykają się z
"zimnymi nogami" .
Wydaje się więc, że mamy wystarczająco dużo powodów, aby chronić storczyki od nadmiaru infekcji.
Ponadto...podejrzewam ,że krótkie lato nie jest miarodajnym czasem dla ...testowania takich eksperymentalnych metod...
Ale
jakby ktoś chciał i taka "sztukę" próbować, to czemu nie.
Tylko..czy nie szkoda narażać storczyka ?
Pozdrawiam JOVANKA
metoda jest mi znana z opisów oraz rozmów wśród posiadaczy bardzo zaawansowanych kolekcji .
Podobnie jak w przypadku farbowanych lisów - falenopsisów ,dendrobium....nawet trudno o opinię .
Jest po prostu zbyt, zapotrzebowanie na "nowości" ; dopóki ono będzie, to będą takie zjawiska okazjonalne.
W przypadku obkładania kostkami lodu...zamysł na "metodę" zrodził się zapewne z tradycji radzenia sobie od dawna w Australii
z uprawą cymbidium.
U nas opisywałam ten fakt znany mi z bezpośredniego przekazu .Klimat, niestety nie pieści amatorów tych kwiatów ,które wymagają schłodzenia. Jedyny ratunek ...obkładanie lodem pozostaje i stosują ,bo innego wyboru nie mają..
Penduka również przekazuje informację o metodzie w Kalifornii - to też gorąca strefa nawet na wys.600m przeważają upały, a większość Kalifornii to klimat śródziemnomorski.
więc ..może trzeba sobie i tak radzić.
U nas..jednak "walczymy" zazwyczaj o wyższe temperatury;większość roku to długi sezon chłodów jesienno/zimowo -wiosennych. A... nasze storczyki borykają się z

Wydaje się więc, że mamy wystarczająco dużo powodów, aby chronić storczyki od nadmiaru infekcji.
Ponadto...podejrzewam ,że krótkie lato nie jest miarodajnym czasem dla ...testowania takich eksperymentalnych metod...
Ale

Tylko..czy nie szkoda narażać storczyka ?
Pozdrawiam JOVANKA
- bo1rek
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 6
- Od: 24 kwie 2012, o 13:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Zraszanie storczyków
Witam.
Mam pytanie o zraszanie. Używam wody kranowej - bardzo miękka, praktycznie bez kamienia. Falenopsisy zraszam dwa razy dziennie tylko spodnie strony liści. Cambrię zraszam dwa razy dziennie w całości. Czy dobrze robię?
Mam pytanie o zraszanie. Używam wody kranowej - bardzo miękka, praktycznie bez kamienia. Falenopsisy zraszam dwa razy dziennie tylko spodnie strony liści. Cambrię zraszam dwa razy dziennie w całości. Czy dobrze robię?
borek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Moje pytania ( prosba o pomoc ) i moje storczyki.
Witam wiem że moja Żona zrasza storczyka również wodą z kranu tylko po samych liściach. Łodyżkę i kwiaty zostawia w spokoju 

Re: Moje pytania ( prosba o pomoc ) i moje storczyki.
Tylko nie zraszaj jeżeli będą kwitły, bo kwiaty mogą dostać grzyby (botrytis). Ja nie zraszam moich w ogóle, pomiędzy mam zawsze podstawkę z wodą która paruje.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Ewa
Ewa
Spryskiwać czy nie?
Przeczytałam, że storczyki lubią pryskanie, więc zaczęłam.
Potem wyczytałam, że lepiej nie robić tego, bo woda może dostać się do stożka wzrostu i może zgnić.
Jak pryskać, żeby storczyk był zdrowy?
Jaką wodą?
I jak często? ;)
Potem wyczytałam, że lepiej nie robić tego, bo woda może dostać się do stożka wzrostu i może zgnić.
Jak pryskać, żeby storczyk był zdrowy?


- Magdalenka88
- 100p
- Posty: 108
- Od: 12 maja 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Spryskiwać czy nie?
Spryskiwać tak, aby woda nie dostała się do stożka wzrostu ;) A jeśli się dostanie to wytrzeć chusteczką i już. Przez taką chwilę nic się stożkowi nie stanie
Re: Spryskiwać czy nie?
Ettariel
- to... żeby jeszcze skomplikować bardziej ten dylemat to powiem, że są sytuacje gdy nie pryskasz
a stożek wzrostu uszkadza się....
-Stożek to najważniejsza rzecz wskazana pod uwagę i ochronę, ale nie jedyna.
A na pytania..
" jak będziesz będziesz pewna ,ze umiesz to robić i wiesz po co to robisz".
Wtedy możesz rozważać zamgławianie.
Alleeee.... dalej
sprawa jest bardziej też skomplikowana, niż z pozoru wygląda.
Jeżeli... pryskanie to tylko rano, nie w dni pochmurne,tak - przy umiarkowanej i małej wilgotności + przy ruchu powietrza + wyższej temperaturze oraz bez nasłonecznienia bezpośredniego.
Jeżeli nie ma warunków ; powstrzymać się należy od spryskiwania. bo szybciej sprowokuje atak grzybów.
A troska o zdrowie storczyka,
pryśnie jak to pryskanie..
Sposób pielęgnacji swoich storczyków każdy sam musi wypracować, uwzgledniając powyższe ramowe warunki uprawy .
Powodzenia życzę...
JOVANKA

- to... żeby jeszcze skomplikować bardziej ten dylemat to powiem, że są sytuacje gdy nie pryskasz

-Stożek to najważniejsza rzecz wskazana pod uwagę i ochronę, ale nie jedyna.
A na pytania..
hmm... moze być tylko jedna odpowiedź :Jak pryskać, żeby storczyk był zdrowy? Jaką wodą? I jak często? ;)
" jak będziesz będziesz pewna ,ze umiesz to robić i wiesz po co to robisz".
Wtedy możesz rozważać zamgławianie.
Alleeee.... dalej

Jeżeli... pryskanie to tylko rano, nie w dni pochmurne,tak - przy umiarkowanej i małej wilgotności + przy ruchu powietrza + wyższej temperaturze oraz bez nasłonecznienia bezpośredniego.
Jeżeli nie ma warunków ; powstrzymać się należy od spryskiwania. bo szybciej sprowokuje atak grzybów.
A troska o zdrowie storczyka,

Sposób pielęgnacji swoich storczyków każdy sam musi wypracować, uwzgledniając powyższe ramowe warunki uprawy .
Powodzenia życzę...
JOVANKA
Re: Spryskiwać czy nie?
Kiedy to wiem, chodziło mi tylko o to czy to dobry pomysł jednak :P
Re: Spryskiwać czy nie?
A przemyśl... co napisałaś teraz
Warto chcieć zrozumieć jaką podpowiedź i wskazania dostałaś !.
-powtórzę:
Jako pomysł -nie nowość więc co oceniać
- jest stosowane dość powszechnie.
A zasady są proste jak drut.
Masz warunki i umiesz to zrobić - to spryskujesz.
Nie masz....nie spryskujesz.
PS. dla informacji:
Konsultacja służy nie tylko pytającemu, ale ma walory edukacyjne ogólne.I nie polega na odpowiedzi TAK lub NIE.
JOVANKA
,bo, warunków aby robić spryskiwanie napisałam kilka.Ettariel pisze:Kiedy to wiem, chodziło mi tylko o to czy to dobry pomysł jednak :P
Warto chcieć zrozumieć jaką podpowiedź i wskazania dostałaś !.
-powtórzę:
Decyzja "czy to jest dobry pomysł" jest po Twojej stronie.JOVANKA pisze:hmm... moze być tylko jedna odpowiedź :
" jak będziesz będziesz pewna ,ze umiesz to robić i wiesz po co to robisz".
Wtedy możesz rozważać zamgławianie.
Alleeee.... dalej sprawa jest bardziej też skomplikowana, niż z pozoru wygląda.
Jeżeli... pryskanie to tylko rano, nie w dni pochmurne,tak - przy umiarkowanej i małej wilgotności + przy ruchu powietrza + wyższej temperaturze oraz bez nasłonecznienia bezpośredniego.
Jeżeli nie ma warunków ; powstrzymać się należy od spryskiwania. bo szybciej sprowokuje atak grzybów.
A troska o zdrowie storczyka, pryśnie jak to pryskanie..
Sposób pielęgnacji swoich ,każdy sam musi wypracować, uwzgledniając powyższe ramowe warunki uprawy .
Jako pomysł -nie nowość więc co oceniać


A zasady są proste jak drut.
Masz warunki i umiesz to zrobić - to spryskujesz.
Nie masz....nie spryskujesz.
PS. dla informacji:
Konsultacja służy nie tylko pytającemu, ale ma walory edukacyjne ogólne.I nie polega na odpowiedzi TAK lub NIE.
JOVANKA
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 19 cze 2012, o 17:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Spryskiwać czy nie?
Właśnie, a ja mam pytanko...skoro przesadziłam storczyka do nowego podłoża to nie powinnam go podlewac przez ok. tydzien tak? Czy może powinnam spryskiwac liscie storczyka? Są takie miękkie...?