Eszewerie z marketu - "pomysłowość" nie zna granic

Ogólne tematy działkowe, nowości w ogrodnictwie
Simon
100p
100p
Posty: 102
Od: 14 wrz 2011, o 22:24
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Eszewerie z marketu - "pomysłowość" nie zna granic

Post »

Obrazek
Ambitne jak sprejowanie cyprysików sztucznym śniegiem ale czego się nie robi byle roślina wyglądała "atrakcyjniej" i się sprzedała... ;:223
Awatar użytkownika
nirali
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 928
Od: 16 lis 2011, o 12:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: z forum ogrodniczego.info

Re: Eszewerie z marketu - "pomysłowość" nie zna granic

Post »

Haha ja dostałam taką jedną ''ślicznotkę'' ...pierwsze co zrobiłam to zmycie tego, wbrew pozorom łatwo schodzi.
Oprócz cyprysików to i wrzosowate teraz masowo tym ''upiększają'' a uwierzcie są tacy co nawet nie podejzewają że to nie jest natura :roll:
Pozdrawiam Kasia.

niralowy ogród
Awatar użytkownika
Karolina__
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3039
Od: 22 lip 2009, o 19:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Eszewerie z marketu - "pomysłowość" nie zna granic

Post »

nirali pisze:(...) uwierzcie są tacy co nawet nie podejzewają że to nie jest natura :roll:
I chyba o to właśnie sprzedawcom chodzi...
X-A-9
---
Posty: 1990
Od: 24 gru 2009, o 12:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Eszewerie z marketu - "pomysłowość" nie zna granic

Post »

A ja się z tym nie zgodzę, :wink: ludzie na ogół to kupujący wiedzą iż to jest malowane, biorą to raczej na "chwilę" jako aktualną ozdobę i wyrzucają, zresztą takie malowane eszewerie są w handlu od wielu wielu lat...
Alembik

Re: Eszewerie z marketu - "pomysłowość" nie zna granic

Post »

To jeszcze nic. Wyobraźcie sobie, że powszechnie maluje się akwariowe rybki. Później te ryby przez to chorują i mało kto wie, że to nie są naturalne barwy.
Awatar użytkownika
Slawgos
500p
500p
Posty: 890
Od: 14 kwie 2010, o 19:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Eszewerie z marketu - "pomysłowość" nie zna granic

Post »

Alembik pisze:To jeszcze nic. Wyobraźcie sobie, że powszechnie maluje się akwariowe rybki. Później te ryby przez to chorują i mało kto wie, że to nie są naturalne barwy.
Powszechnie? Chyba raczej nie, a nawet śmiem twierdzić, że sporadycznie tak się dzieje... jeśli tak się w ogóle dzieje. Dowody.
Dawaj jakieś dowody, bo ostro zagrałeś Alembik :wink: , a za słowo pisane należy brać odpowiedzialność, prawda? :D
Alembik

Re: Eszewerie z marketu - "pomysłowość" nie zna granic

Post »

Wpisz sobie w google hasło 'przezroczka'. To są takie przezroczyste ryby z różnokolorowymi pasami na grzbiecie. Te pasy to wstrzyknięty pigment. Ale nie tylko te ryby się maluje. W Polsce jednak najpowszechniej sprzedawane są malowane przezroczki.
Niektórzy sprzedawcy ryb malują również inne ryby np papugoryby a później sprzedają po zawyżonych cenach. Jak ktoś nie wie, że takich kolorów nie ma w naturze, to może dać się nabrać.
Awatar użytkownika
lesioc
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1862
Od: 3 cze 2008, o 10:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Pilchowice

Re: Eszewerie z marketu - "pomysłowość" nie zna granic

Post »

Kolorowana przezroczka indyjska faktycznie swego czasu byłą mocno popularna w sklepach akwarystycznych które dowiedziałem (czyli na Ślasku), ale obecnie nigdzie już jej nie widuję (ostatnio widziałem w 2010). Moda chyba się tutaj skończyła, albo wcale nie schodziły tak jak było planowane ;).

Co do wstrzykiwania pigmentu... z tego co czytałem kiedyś na ten temat, wcale nie trzeba aż tak brutalnie. Otóż w cyklu życiowym tej rybki sa 2 okresy kiedy wyraźnie sustancje wchłonięte odkładaja się w odpowiednich partiach ciała - w okolicy grzbietowej, albo w dolnej części od płetwy tylnej do płetw brzusznych. Ponoć w odpowiednim momencie wystarczy dosypać barwnika do jedzenia - najpierw inny kolor, potem inny - i same się tak wykolorują. Sądząc po cenie tych rybek (2.5zł) to jest to dla mnie bardziej wiarygodna wersja... nie wierzę, że za taką cena ktoś brałby osobną każdą rybę i farbował nakłuwając.

A czy to jest zdrowe dla rybek.. to już zupełnie inna bajka. Osobiście nie popieram takiej metody "ulepszania" natury... choć zapewne jest naturalny mechanizm tych rybek do przybrania barwy otoczenia w którym żyją.
Zapraszam: spis treści ogród
"Fotografia nie jest związana z patrzeniem lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić,
aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia cokolwiek odczuwali." Don McCullin
Alembik

Re: Eszewerie z marketu - "pomysłowość" nie zna granic

Post »

Ja widziałem tydzień temu, gdy sobie dokupywałem kiryski do akwarium Xp Może i masz rację. Cena ryb zbyt niska by ktoś tak się z tym chrzanił.
Awatar użytkownika
lesioc
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1862
Od: 3 cze 2008, o 10:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Pilchowice

Re: Eszewerie z marketu - "pomysłowość" nie zna granic

Post »

Taka informacja o "tatuowaniu" tych rybek pojawiała się kiedyś na angielskiej wikipedii... jednak link do źródła które było cytowane jakoś nie działał. Ale od tego czasu faktycznie widziałem informację o wstrzykiwaniu pigmentu już w kilku miejscach.

Inna sprawa, że ryby które jemy (np spora część łososi) też jest farbowana aby wyglądał lepiej w chłodni przed klientem - w naturze łososie są szare lub bladoróżowe.... to co oglądamy i stało się dla na niemalże normą to efekt podawania karmy z barwnikami.
Zapraszam: spis treści ogród
"Fotografia nie jest związana z patrzeniem lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić,
aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia cokolwiek odczuwali." Don McCullin
Awatar użytkownika
Delete
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2082
Od: 16 maja 2009, o 09:24
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Eszewerie z marketu - "pomysłowość" nie zna granic

Post »

Pomysłowość ludzka nie zna granic. Chcą więcej zarobić. Ostatnio widziałem artykuł o chińskich (sprzedawanych w Chinach, nie importowanych jak 80% rzeczy na rynku) breloczkach z żywymi zwierzętami wewnątrz. Ludzie nakręcają taki rynek. Jakby nikt tego nie kupował, sprzedawcy/producenci zrezygnowaliby z takich dziwacznych metod. Oczywiście mówię tutaj o świadomym zakupie.
Pozdrawiam, Bartek.
Kaktusy... / Doniczkowce
Awatar użytkownika
Karolina__
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3039
Od: 22 lip 2009, o 19:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Eszewerie z marketu - "pomysłowość" nie zna granic

Post »

I co np. znajdowało się wewnątrz? :shock:
Alembik

Re: Eszewerie z marketu - "pomysłowość" nie zna granic

Post »

Z tego co pamiętam żywe rybki a pewnie również owady.
azalia40
50p
50p
Posty: 68
Od: 8 cze 2010, o 12:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Poczdam

Re: Eszewerie z marketu - "pomysłowość" nie zna granic

Post »

Farbowanie ryb akwariowych jest powszechnym zjawiskiem występującym głównie w Azjii. Pielęgnice papuzie w kolorach zielonym, fioletowym, jaskrawoczerwonym są również dostępne w naszych sklepach. Proces farbowania polega na kąpieli ryb w lekko żrących środkach niszczących śluz, po tym następuje kąpiel w barwniku i kuracja antybiotykowa przywracająca zdrówko. Część ryb niestety zdycha przy tej okazji, ponieważ niszczone są też skrzela. Na większych osobnikach można zamówić sobie na przykład niebieskie logo firmy na czerwonym tle, żadna nowość. Kilka lat temu w ofercie jednej z poskich hurtowni były w styczniu pielęgnice papuzie z serduszkiem na boku. W sam raz na walentynki.
Farbowane na fluoroscencyjne kolory przeźroczki indyjskie straciły ostatnio na popularności, ale są dostępne w ofertach wielu hodowli, natomiast danio we fluorescencyjnych kolorach jeczszce dwa lata temu były hitem. W Niemczech na przykład sprzedaż i "hodowla" tego typu stworzeń została zakazana bodaj w 2007 roku.
Poniżej podaję źródło do bardzo ciekawego opracowania dotyczącego między innymi pielęgnic papuzich.
[*]http://www.tropheus.com.pl/index.php?op ... &Itemid=16[*]
Dodatkowo wiele ryb akwariowych farbowanych jest za pomocą pokarmów zawierających astaksantynę, antaksantyny i inne podobne. Faszerowanie ryb męskim hormonami, gdzie po ich zastosowaniu utrzymują się barwy charakterystyczne dla samców w okresie tarła to też powszechność.
Niestety brak elementarnej wiedzy kupujących napędza podaż, bo klient ptrzebuje tą zieloną , tą czerwoną tą niebieską i tą w groszki. A jak się pojawi taka z migającymi ślepkami to on też kupi. Nieważne że ta żółta co ją kupił w ubiegłym tygodniu zeżre te nowo nabyte.
Ludzie to lubią, ludzie to kupią, byle na chama, byle głośno, byle głupio. A pieniądze są ptrzebne, bo właśnie zareklamowano nowy, przeogromny telewizor, płaściutki jak chińska bibułka, więc zmieści się do czternastometrowego "salonu" w blokowisku.
Jakie to piękne. Było i zniknęło.
Awatar użytkownika
Delete
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2082
Od: 16 maja 2009, o 09:24
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Eszewerie z marketu - "pomysłowość" nie zna granic

Post »

Karolina__ pisze:I co np. znajdowało się wewnątrz? :shock:
Owszem. Żywe rybki, żółwie. Możecie znaleźć mnóstwo artykułów po wpisaniu hasła "breloczki ze zwierzętami" w wyszukiwarce.
Najgorsze jest to, że ludzie błędnie myślą, iż jeśli kupią taką rzecz to ratują jej życie. Producent ma wpływy, bo się przedmiot sprzedaje to produkuje nadal.
Pozdrawiam, Bartek.
Kaktusy... / Doniczkowce
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe tematy działkowe i ogrodowe - Dyskusje OGÓLNE, NOWOŚCI”