Elu, witam i zapraszam częściej. Myślę, że nie powtórzy się pogoda z zeszłego roku, bo najgorsza dla różyczek jest ciągła wilgoć. Choróbska rozwijają się wtedy na potęgę.
Majko, widzisz u mnie działka jest cały czas nasłoneczniona, więc ziemia jest całkowicie rozmarznięta. M skopał w sobotę część rabaty pod nowe róże a dzisiaj ma dokończyć, bo Gosia wysyła mi dzisiaj 10 angielek z Rosen G.Jutro, albo pojutrze czeka mnie ciężka praca.
Dzisiaj natomiast mam odpoczynek od ogrodu, bo zaraz wyjeżdżam na Kongres Uniwersytetów III Wieku, który odbędzie się w Sali Kongresowej. Będzie to trwało od 12 godz. do późnych godzin wieczornych, więc jak wrócę będzie już ciemno.
Wczoraj poprawiłam do końca rozgarnianie kopczyków i chcę jeszcze raz popryskać miedzianem odkryte części. Mam taki mały sprytny opryskiwacz, ze można pryskać tylko miejscowo, więc młodym pączusiom nic się nie stanie.
Życzę wszystkim
![;:3](./images/smiles/slonko2.gif)