Balkon Moniki

[Monik27]

dzień dobry kochana

[Niunia1981]

Dzień dobry
Dzisiaj mam wolne, niedawno wstałam, przeprowadziłam kontrolę roślinek, spryskałam siewki i jem śniadanie.
Pogoda dzisiaj już lepsza

[Keetee]

hej Moniś ale mam słońce od rana , a jak tam u Ciebie

[Niunia1981]

U mnie jeszcze troszkę chmurek ale słoneczko się przebija i jest 9 stopni na plusie

[Keetee]

już masz 9 stopni....o nie to jawna niesprawiedliwość ...ale chyba termometr w słońcu

[Monik27]

kochana u mnie słoneczko to się od wschodu oknem wcisneło do pokoju i spać nie dało

[Malgolinka]

Witaj Moniko, ale u mnie dziś wspaniała pogoda, w piątki powinno się pracować krócej, albo wcale
już nie mogę się doczekać końca pracy

[Niunia1981]

U mnie termometr od północy - jest na nim 10 stopni

[rapunzel]

A na moim termometrze od północy 5 stopni.

[maja79]

Witam wiosennie i słonecznie Monisiu
pozdrawiam Maja

[Niunia1981]

Cześć Majeczko

[Niunia1981]

Witam,
Wyszło na to, że wątek z balkonowego zrobił się też domowy to czas najwyższy wstawić fotki moich kwiatków, które miałam zanim odkryłam FO. Jest ich całe 5 :

Grubosze Hobbit kupione w Biedronce - aktualnie zaatakowane przez jakiegoś grzyba - wojna rozpoczęta Imperium kontraatakuje





Grudnik biało-kremowy:



Grudnik różowy też z biedronki:



Fikusik od mojego M. w towarzystwie zielistki i peperomki z Carrefoura. Był trochę zabiedzony po zimie, ale zaczął ładnie wypuszczać nowe listki:



Oto mój kącik wylęgowy dla nowych kwiatków (musiałam przynieść z piwnicy stolik, na którym normalnie stoi choinka w święta bo zabrakło mi przestrzeni życiowej dla kwiatków ):



Przybył mi wilczomlecz różowy i peperomka od Monik27 , wilczomlecz z Carrefoura puszcza nowe listki, gloksynia wystawiła jeden łepek, rhipsalisy są na dobrej drodze do ukorzenienia

Cytrynka po drastycznym cięciu - oj bolało jak tata obcinał ponad 50 cm czubek - puszcza listki jak szalona:



Klonik także szaleje i puszcza się gdzie tylko może



Pewnie usłyszał, że będzie miał siostrzyczkę o pomarańczowych kwiatkach i biało-zielonych liściach i chce być w formie

Staruszek storczyk dalej popuszcza ze strachu



Prymulka wzbudziła zachwyt mojej Babci



Z siewów balkonowych to kobea po obcięciu znowu dogania końce patyczków:



Tunbergia puszcza już pierwsze listki właściwe:



Begonie sadzone z cebul



Wczoraj ściągnęłam agrowłókninę z powojników i winobluszcza. Podcięłam z mamą powojniki - już puszczają zielone - obydwa przeżyły pierwszą zimę na moim balkonie
Winobluszcz na razie cisza, ale mam nadzieję że się ruszy jak poczuje świeże powietrze
Tak będą wyglądać:



Begonie na parapecie kuchennym:



Niedługo będę musiała przenieść je na parapet na klatce schodowej - tam będa miały więcej światła, a ja miejsce na ... nowe nabytki Zamówiłam dwa skrętniczki... i wilczomlecze biały i czerwony ...

Byłam dzisiaj w Carrefour po jedzenie dla zwierzaków i tablicę korkową ...
Przy regale z kwiatkami strzeliłam do mojego M. minę jak Kot ze Shreka...
I coś mam





Przypomniało mi się, że mam w piwnicy jedną wolną doniczkę (aż niemożliwe) i Amarylis mini w nowym domku:

[Stokrotkania]

Na czwartym zdjęciu jest wielkanocnik, no chyba, że to stara babcina odmian grudnika, ale w biedronce raczej takich nie ma, zatem obstawiam, że to wielkanocnik.
Wszystkie kwiatki bardzo ładne, ostatnia nowość bardzo subtelna.
Widzę, że ukorzeniasz w kieliszku grudnika, nie ma takiej potrzeby możesz od razu dać do ziemi.
Trzymam kciuki za przedszkolaki.

[diament]

Łał, co za genialny przegląd parapetów
zadam Ci pytanie, jakie to są listki właściwe?
ta konewka wymiata, jest piękna
i nie karm już kobei, w końcu w domu Ci zakwitnie.

[Niunia1981]

Dzięki za miłe słowa!
Stokrotko - podejrzewałam, że to wielkanocnik bo ma inny kształt "listków", próbowałam nawet znaleść zdjęcie w komórce - zrobiłam fotkę jak kwitł i coś mi się kojarzyło, że to było prawie lato a nie zima. No to super Mam wielkanocnika Będzie na wymianę
Diament - liście właściwe to pierwsze listki po liścieniach - po tych co "wychodzą" z nasionka
Łukaszu - ja nawet sie nie zastanawiałam gdzie te kwiatki upchnąć, poszłam na żywioł
I odkryłam jedną zasadniczą rzecz - nawet nie wiedziałam, że mogę zmieścić w domu tyle kwiatów i co najlepsze - jeszcze znajdzie się miejsce na kilka