Grażynko byłam u Ciebie i widziałam przepiękne kwiatuszki. A u mnie nic nie kwitnie

Słoneczko pięknie dzisiaj przygrzewało. A mnie dopadło przeziębienie i nie byłam na działce. Ale jutro nic mnie nie powstrzyma. Jadę i już! Muszę przygotować rabatki, bo po niedzieli mają przyjść pierwsze paczuszki z roślinkami.
Wandziu zazdroszczę Ci kwitnących krokusów. U mnie chyba zmarzły. Jeszcze poczekam na nie. Jak nie wyjdą, to będzie miejsce dla innych kwiatuszków.
Miesięcznica rosła w ogródku mojej mamy. Wdzięczny kwiatek. Tylko troszkę się rozsiewa. Ale wybaczę jej to.