W. o...zwierzętach gospodarczych cz.1
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2121
- Od: 25 lut 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
To nie przesada, ocieplenie musiałaby dobrze uszczelnić.
- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1411
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Racja! Jeśli się decydować na styropian to musi być szczelnie. Przekaże to swojemu M. Ale innego rozwiązania nie widzę. A jak to się robiło wcześniej? Nasi babki i dziadkowie, na pewno mieli jakieś sprawdzone sposoby ocieplania a i zimy ponoć były surowsze, musieli jakoś sobie radzić.
Loeb a co powiesz o kurkach zielononóżkach? Słyszałam, że bardzo dobrze się niosą, może Izabeli warto ich polecić?
Loeb a co powiesz o kurkach zielononóżkach? Słyszałam, że bardzo dobrze się niosą, może Izabeli warto ich polecić?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2121
- Od: 25 lut 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Ponoć sieczka słomiana [bez ziarna!] z wapnem daje radę, tylko nie wiem w jakiej postaci wapno. Ubijało się to podejrzewam w jakimś rusztowaniu wokół domu, trzeba by poczytać. Część dziadków i babć też nie zawracała sobie głowy kurami i nocowały na drzewach;) Część miała kury razem z dużymi zwierzętami gospodarskimi jak koń lub krowy..Nachuchane.
Zielononóżki ponoć bardzo fajne, babcia kiedyś je trzymała, mają skórę szarawą[po upieczeniu równie kolorowa jak każda inna;)] lekko i dobre mięso, i bardzo aktywnie same szukają pokarmu, to pewnie tez dobry wybór. Leghorn mi przyszedł do głowy bo sama mam w tej chwili, tylko moje nie mogą chodzić po okolicy.
Zielononóżki ponoć bardzo fajne, babcia kiedyś je trzymała, mają skórę szarawą[po upieczeniu równie kolorowa jak każda inna;)] lekko i dobre mięso, i bardzo aktywnie same szukają pokarmu, to pewnie tez dobry wybór. Leghorn mi przyszedł do głowy bo sama mam w tej chwili, tylko moje nie mogą chodzić po okolicy.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 6
- Od: 19 lut 2012, o 23:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
co do kurek, zdecydowałam się na towarówki i dodatek zielononóżek. towarówki niosą się duuuzo lepiej, ale ponoc zielononóżki smaczniejsze dają jajka.
co do styropianu, na forum ptasim bardzo odradzają, bo nie przepuszcza dosc dobrze powietrza, a jako, ze kurka je ziarno, to mysz czy szczur w styropianie ma legowisko idealne, cieplo, dostawy pozywienia zapewnione, nawet ponoc widziano szczury turlające jajka:D z tego co pamiętam polecano welnę mineralną, ale nie do konca dam sobie glowę uciąć.
tu duzo informacji bardzo uzytecznych
http://www.forum.woliera.com/viewtopic. ... 457#144457
Romaszko, pamiętaj o wentylacji, zeby nie wyszlo za szczelnie ;)
co do styropianu, na forum ptasim bardzo odradzają, bo nie przepuszcza dosc dobrze powietrza, a jako, ze kurka je ziarno, to mysz czy szczur w styropianie ma legowisko idealne, cieplo, dostawy pozywienia zapewnione, nawet ponoc widziano szczury turlające jajka:D z tego co pamiętam polecano welnę mineralną, ale nie do konca dam sobie glowę uciąć.
tu duzo informacji bardzo uzytecznych

http://www.forum.woliera.com/viewtopic. ... 457#144457
Romaszko, pamiętaj o wentylacji, zeby nie wyszlo za szczelnie ;)
-
- 500p
- Posty: 863
- Od: 18 wrz 2010, o 09:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Do ocieplenia kurnika najepsza jest wełna szklana bo w mineralnej nasze gryzonie też świetnie sobie radzą .A najlepiej kupić kury rasy Kochin dla nich nie straszne są myszy wybiją wszystkie są lepsze od kotów.




Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Że też ja wcześniej tutaj nie trafiłam
witam Was i cieszę się ,że jesteście
.Muszę cały wątek od początku przeczytać żeby dokładnie Was poznać.Ja w lecie ur.kupiłam dwie kózki Melę i Pandę (takie otrzymały imiona od moich córek). Nie mam jeszcze doświadczenia z ich hodowlą i dopiero wszystkiego się uczę .Próbowałam robić ser i nawet mojej najmłodszej córce smakował (z cukrem oczywiście
),ale jeszcze muszę się wiele nauczyć w tym temacie.Mela teraz jest "zaciążona" więc mleka mam tyle co dla dzieci ,ale dużo ludzi pyta czy sprzedaję bo są chętni.
Mój kurnik również jest nieocieplony i tej zimy też biegałam z ciepłą wodą co pięć minut .Niestety mój stary wysłużony i bardzo dobry kogut nie przetrzymał tej zimy i przemroził sobie nogi no i w niedzielę był z niego pyszny rosołek
.Pamiętam dom i stajnie moich dziadków na wiosce tak trochę przez mgłę .Jedno co mi utkwiło w pamięci to to że stajnia miała taką jakby podwójną ścianę i między te ściany dziadek z wujkiem zawsze na jesień upychali przyniesione z lasu w płachtach liście i to było całe ocieplenie stajni :)No tak ,ale to było dawno temu
.Z tym styropianem w kurniku to niestety prawda.Miałam ocieplony nim taki właz do pomieszczenia w stodole i w ciągu jednej zimy zjadły wszystko i to dosłownie bo jak na wiosnę syn to rozebrał to wysypało się wszystko jak ryż.



Mój kurnik również jest nieocieplony i tej zimy też biegałam z ciepłą wodą co pięć minut .Niestety mój stary wysłużony i bardzo dobry kogut nie przetrzymał tej zimy i przemroził sobie nogi no i w niedzielę był z niego pyszny rosołek


kwiaty łagodzą obyczaje
- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1411
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Witaj Dorotaa, fajnie, że trafiłaś do nas. Będziemy uczyć się razem
Moja koza Mania też jest ciężarna, termin ma na 17-18 kwietnia. Już zasuszyła się całkowicie ale musieliśmy jej w tym pomóc. Czytałam, że dużo kóz zasuszają się same, niektóre z dnia na dzień ale Mańka jakoś nie chciała. Musieliśmy na początku przestawić się na jedną dojenie, z rana. Po kilku dniach jeszcze rzadziej aż do czasu kiedy mleka już nie było wcale.
Dla zupełnie początkujących powiem, że kozę koniecznie trzeba zasuszyć (zresztą jak każde bydło) ponieważ przyszła matka musi odpocząć i nabrać niezbędnych składników do wykarmienia małych. Niektórzy tego nie robią, twierdząc, ze doją do ostatniego dnia i wszystko jest w porządku. Moim zdaniem jest to zwykły egoizm, uważam, że decydując się na hodowle zwierząt musimy nauczyć się nie tylko brać ale również dawać.

Dla zupełnie początkujących powiem, że kozę koniecznie trzeba zasuszyć (zresztą jak każde bydło) ponieważ przyszła matka musi odpocząć i nabrać niezbędnych składników do wykarmienia małych. Niektórzy tego nie robią, twierdząc, ze doją do ostatniego dnia i wszystko jest w porządku. Moim zdaniem jest to zwykły egoizm, uważam, że decydując się na hodowle zwierząt musimy nauczyć się nie tylko brać ale również dawać.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2518
- Od: 8 maja 2010, o 22:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: gm.Konopiska k/Częstochowy
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
I tak ,romaszko, trafiłam na Twój wątek a że sama od 10 lat mieszkam na wsi i mam pole to z przyjemnością przeczytałam posty . Ja ze zwierząt, poza psem i kotem , mam tylko króliki ale niedużo . Niestety na kurki nie mówiąc już o kozach Mój Ślubny nie chce się dać namówić bo wie , że to na Niego spadłyby wszystkie obowiązki.
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Ja prócz kóz mam kury,kaczki psa i kota .Kaczki to chowam na handel i właśnie już jedna kaczka się niesie.Mają tak średnio po około 30 jaj a sadzam trzy kaczki.Oczywiście nie wszystkie się wykluwają i zawsze są jakieś straty,ale jak ich wyjdzie 80 to i tak mam koło czego chodzić
W tamtym roku hodowałam również brojlery ,ale za dużo tego wszystkiego jak na jednego człowieka 


kwiaty łagodzą obyczaje
- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1411
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Dorotaa kaczki trzymasz razem z kurami? Czym ich karmisz w zimie? I jak wytrzymują zimę?
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Witaj
Tak ,wszystko trzymam razem.Kury siedzą na grzędzie u góry a kaczki na dole.W zimie to nie bardzo są kaczki. W tamtym roku tylko mi tak na jesień jajek naniosła w garażu i wysiedziała je więc cóż miałam zrobić .Jakoś przeżyły tą zimę bo zdążyły trochę obrosnąć w pióra no i zima trochę była później (ja swoje kozy do listopada jeszcze na rzepaku wypasałam) .Chociaż jednemu kaczorowi tak jak kogutowi nogi przemarzły i nie mógł chodzić to choć nie wyrośnięty za bardzo to na rosół poszedł.Ja na kaczki to mam swoje paniusie ,które u mnie kupują bo wiedzą ,że na swojej paszy bez żadnej chemii trzymam a teraz na Wielkanoc to są w cenie
Mam swoje ziemniaki ,ale zboże kupuję a potem robię śrutę z pszenicy ,owsa ,pszenżyta i kukurydzy.Ziemniaki gotuję w takim niby parowniku mojego patentu a potem mieszam z tą śrutą i mam jedzenia na parę dni .Oczywiście nie nagotuję bóg wie ile bo w lecie jak upał to się zepsuje a w zimie zamarznie ,chociaż w zimie jak wniosę do pomieszczenia ciepłego to też długo nie postoi.W lecie sadzę dużo dyni to wszystkie zwierzęta w zimie pałaszują .Nasadziłam również marchewki pastewnej (można też kupić
) to kozy w zimie miały wyżerkę.



kwiaty łagodzą obyczaje
- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1411
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Ja też gotuję ziemniaki i obierki po czym mieszam ze śrutą, jedzą i kurki i kozy! Ale sąsiadka powiedziała, że w duże mrozy na nic karmić kury takim jedzeniem bo ponoć to im zamarza w gardłach i mogą się udusić. Nie wiem na ile to prawda.
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Pierwsze słyszę takie dziwy
Jeszcze nie miałam takiego przypadku i jak mieszkam sześć lat na wiosce i mam swój inwentarz to o takich cudach nie słyszałam.Czy ta sąsiadka ma długi staż gospodarowania drobiem?Ja z ciekawości pójdę jak mi czas pozwoli na plotki do mojej sąsiadki i podpytam troszkę.Praktyki w hodowli brałam u mojej teściowej śp.i chociaż za to jestem jej bardzo wdzięczna
.



kwiaty łagodzą obyczaje
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2121
- Od: 25 lut 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Nic im w gardle nie zamarznie chyba że wcześniej jest zamarznięte i sąsiadka karmiła mrożonym na kamień jedzeniem a kury z głodu łykały. Ale to by było z jej strony nieładnie więc się raczej nie przyzna;) Jeśli karma jest świeża i nie zamarznięta,wszystko będzie ok.
- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1411
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Ale się uśmiałam, czytając wasze odpowiedzi i oczami wyobraźni widząc wasze zdziwione minki
Mi też to się wydawało absurdalne ale pomyślałam: Cóż ja wiem?! Kobita z miasta! Będę się słuchać miejscowych.
Dobrze, ze to nie prawda. Moje kurki bardzo lubią gotowane obierki z osypką a i ekonomicznie wychodzi.
Dynie i marchewka pastewna - to konieczność! Kozy całą zimę je chrumkały. Dzisiaj była piękna pogoda, wypuściłam moje damy na spacer a one zamiast pójść pospacerować za stodołą i pogrzać się na słoneczku jakimś cudem wlazły do pomieszczenia gdzie trzymam dynie i obsłużyły się same
Przepraszam za jakość zdjęć, aparat mi nawala.


Dyń oczywiście nie szkoda, niech sobie jedzą na zdrowie...ale pestki mogłam wyjąc

Dobrze, ze to nie prawda. Moje kurki bardzo lubią gotowane obierki z osypką a i ekonomicznie wychodzi.
Dynie i marchewka pastewna - to konieczność! Kozy całą zimę je chrumkały. Dzisiaj była piękna pogoda, wypuściłam moje damy na spacer a one zamiast pójść pospacerować za stodołą i pogrzać się na słoneczku jakimś cudem wlazły do pomieszczenia gdzie trzymam dynie i obsłużyły się same



Dyń oczywiście nie szkoda, niech sobie jedzą na zdrowie...ale pestki mogłam wyjąc
