Halo Karolina'o
Witam.Ja chyba jednak jeszcze urosnę-z pewnością domyślasz się dlaczego?Mówi się,że: albo-pańskie oko konia tuczy,albo- masz dobrą rękę do roślin etc.etc.Zgadzam się z takim podejściem do zagadnienia tylko po części!Nie chiałbym się wymądrzać bo do takich nie należę i broń mnie od tego Boże ale jeżeli spełni się podstawowe warunki dla prawidłowej wegetacji roślin a to:odpowiednie podłoże,regularne nawożenie,nasłonecznienie-ale w odpowiednim czasie i do pewnego momentu,podlewanie stosownie do potrzeb danej rośliny to do tego można a nawet trzeba dodać obserwowanie roślin,pielęgnację i inne.Moja kumpela-fajna zresztą, suszy mi od czasu do czasu głowę tym,że,cytuję-mówię do moich roślin śpiewam im a one jak marniały tak marnieją!Zadałem sobie trud i przyjrzałem się jej parapetowcom.No i sprawa się rypła:a to wysuszona ziemia,a to gnijące od spodu liście od podlewania z góry itd.itd.Karolinko,po pewnym czasie od zakupu diffenbachii trzeba ją przesadzić do większej doniczki bo ma przerost korzeni.Kupić dobrą ziemię ogrodniczą nie za ciężką ale z domieszką torfu.Diffenbachia lubi glebę wilgotną a więc nie przesuszać podłoża.Za ostrym nasłonecznieniem nie przepada-więdnie a i liście mogą brązowieć.W zimie marnieje to fakt i dlatego ja osobiście już pod koniec lutego zaczynam odmładzanie-patrz wstecz do mego postu pod tyt.Przestroga!Nawoź regularnie zgodnie z instrukcją na opak.,ja stosuję Bioflorin w płynie bo pałeczki innego nawozu u nnie nie zdawały egzaminu???Stos.go na przemian z nawozem z dżdżownic kaliforn.Nie wywalaj proszę swojej,której liście brązowieją,tylko odetnij górę ,no nie widzę jej i nie wiem jak wygląda ale jeżeli górne wierzchołkowe liście są jeszcze w miarę zdrowe to tnij w połowie jej długości albo w 1/3 górnej części i wsadź do słoika z wodą aby się ukorzeniła.Obserwuj bo teraz już po tygodniu mogą pojawić się zawiązki korzeni i już można pęd/dy/wsadzić do doniczki i postawić w słońcu do czasu przyjęcia się jej-ok.2 tygodni-tylko nie spal,obserwuj!Potem utaw ją dalej od słońca.Co do zielistki Sternberga to postępowanie jest prawie,że identyczne ale nie lubi przelewania bo brązowieją jej końce!.Podłoże powinno się zmieniać co roku na wiosnę prawie wszystkim roślinom.Mimo,że tego tak dużo na ten temat to i tak kwintesencja.Do tego dołóż jeszcze maksimum cierpliwości i choć po części serca na początek /nie wątpię,że dokładasz?/a będą cieszyć swym wyglądem i rosnąć jak na drożdżach.Życzę powodzenia i wytrwałości a na szczęście by hodowla roślin przynosiła efekty ,dołączam jeden z jednej diffenbachii zielony,soczysty liść.P.S.Tak mi się rozmnażają,że muszę je rozdawać znajomym bo brak mi na nie miejsca.Pozdrawiam
