Dom w odcieniach zieleni (2)

[rapunzel]

Wiktorio, nie będę oryginalna, pięknie wyglądają twoje storczyki i tworzą ciekawą przestrzenną kompozycję.

[mniodkowa]

ooo to te nowe falki co przyniosłaś przed zimą? tak w kupce to super się prezentują bardzo im u Ciebie pasuje, że postanowiły tak szybko zakwitnąć - masz zielone łapki

[arlet3]

Wiktorio ależ u Ciebie prawdziwa wiosna w pełni a żadna sztucznie pędzona.
Tyle nasionek wysianych, paczki wymiankowe, listeczki pięknie posadzone.
Storczyki też pięknie zakwitły czego chcieć więcej?

[Wiktoria_W]

Niuniu, Aloesiku, Fiskomp - dziękuję .
Mmarylo - Tak się właśnie zastanawiam, jak bardzo ten najwyższy jeszcze jest w stanie się rozgałęzić, bo widzę, że chyba ma ochotę jeszcze coś wykombinować na tym pędzie . No, chyba że mu ta ochota minie, bo przecież zabrałam go z parapetu do dość ciemnego pokoju, żeby móc go podziwiać.
Kociaro - Ja też z niecierpliwością podglądam moje miniaturki, bo przynajmniej w tych dwóch przypadkach mam pewność, że kolor będzie inny. Niestety, nigdzie im się nie spieszy .
Rapunzel - dziękuję . Kompozycja nieco wymuszona - po prostu to jedyne w miarę wolne miejsce (mam nadzieję, że paprotki się na mnie nie pogniewają do końca ).
Mniodkowa - Dwa z nich to te nowe (ten po lewej i ten wysoki w środku). Ten najbliżej telewizora kwitnie u mnie już trzeci raz i bardzo mnie cieszy, że tyle czasu chce mu się żyć. Z tych nowych jeszcze tylko jeden puścił pęd kwiatowy; trzy pozostałe odpoczywają . A co do pory, to po prostu one chyba preferują zimę - widzę to właśnie po tym moim "staruszku".
Arleto - dziękuję . Nasion to chyba jeszcze nawet połowy nie wysiałam, bo nie mam gdzie stawiać pojemników (a termin ważności się kończy), ale jakoś dam radę . Masz rację: prawdziwa wiosna już się zaczęła, ale to widać głównie dzięki temu, co za oknem .

Dziś tylko jedna fotka i sama nie wiem, czy mam być dumna (bo tyle roślin mi wykiełkowało), czy przerażona (bo tyle roślin mi wykiełkowało) . Moje dalie - dokładnie 93 sztuki . Do tego należy dodać te, które się jeszcze gramolą z ziemi (przynajmniej dziesięć), dziesięć karp świeżo kupionych i kilka, które zupełnie nieoczekiwanie obudziły się ze snu zimowego.
Teraz pozostaje mi chyba do kompletu dokupić im jakiś ogródek .

[kociara]

Wiktorio, moje miniaturki też białe, ale co mi z tego, że wiem skoro żadna nie wybiera się kwitnąć.
Nie kwitły latem i teraz też im nie spieszno.

[rapunzel]

Nie miała baba kłopotu, zorganizowała sobie niemal setkę dalii. Wiktorio, teraz to chuchać i dmuchać, i nic tylko na targ z nimi, jak podrosną albo przez internet sprzedawać. Jeszcze na ładny nowy kwiatuszek zarobisz.

[mniodkowa]

Jagoda trafiła w samo sedno
no to Wiktoria skoro dnie masz na odsypianie i pracujesz nocami to chyba tylko sprzedaż wysyłkowa będzie wchodziła w grę

tak czy siak jestem z Ciebie dumna

[justus27]

Widzę, że tutaj hurtowe sadzenie roślin jest...

[arlet3]

Nie miała baba kłopotu, zorganizowała sobie niemal setkę dalii.

dobre

Widzisz Wiktorio już masz pomysł co z nimi zrobić.

[Stokrotkania]

Brawa dla Ciebie za doprowadzenie storczyków, do ponownego kwitnienia.
Uuu.. ale pięknie Ci dalie powschodziły.

[mmaryla]

Ślicznie poschodziły Ci siewki ,masz tego sporo i co dalej.........

[mroofka]

U wszystkich widzę lasy siewek - aż miło. Twoje też są imponujące. Sama posiałam trochę ziółek i chili, ale póki co, takie mizeroty mi powschodziły

[Wiktoria_W]

Strasznie długo mnie tu nie było (w Waszych wątkach, niestety, również ) i teraz nawet nie wiem, jak się zabrać za nadrabianie zaległości . Muszę się Wam jednak pochwalić, że przynajmniej prawie zakończyłam walkę na balkonie. Ziemia w dwóch olbrzymich skrzyniach wymieniona, maliny wykąpane w chemii, keramzyt wyprażony, nawóz nawieziony, a na podłogę wylałam litr wybielacza (no, może trochę mniej, bo część wylałam sobie na spodnie ). Zostało mi tylko pomalować kratki do pnączy i mogę witać wiosnę.
Kociaro - pozostaje jedynie mieć nadzieję, że w końcu im się zachce . Na moje też nie mogę się doczekać, bo jakieś takie niezdecydowane.
Rapunzel - po ostatnim pikowaniu wiem, że przekroczyły setkę, ale pewnie dopiero teraz zacznie się odsiew, bo będą się wyciągać (cóż, nie każda może stać tuż przy oknie, a na balkonie też już miejsca brak). Sprzedawać nie będę, bo jakoś tak nie wierzę w to, żeby takie maluchy przetrwały podróż w dobrym stanie - załatwiam im rodziców adopcyjnych (a raczej ogródki adopcyjne) na miejscu .
Mniodkowa - dziękuję bardzo. Kurczę, chyba też będę z siebie dumna, a co?
Justus - hurtowo w wielodoniczkach to nic trudnego, ale widzę, że już te wielodoniczki stają się za małe . Dopiero co przytargaliśmy z Lidla 12 worków ziemi, a tu wygląda na to, że już trzeba zasuwać po kolejne. Chyba po tym wszystkim zgłoszę się do jakichś zawodów typu strongwoman .
Arlet - pomysłów mam wiele, ale nie wszystkie możliwe do zrealizowania .
Stokrotkaniu - dziękuję bardzo .
Mmarylo - co dalej? Nie wiem - może chcesz trochę?
Mroofko - dziękuję bardzo . U mnie też nie wszystko wyszło tak, jakbym chciała. Na przykład lwich paszczy wykiełkowało "aż" dziewięć z całej paczki nasion.

Ostatnio walczyłam na balkonie i jakoś zapomniałam o robieniu zdjęć, więc tylko to, co "złapałam" tak na szybko. W domu niewiele zmian, ale bardzo zaskoczył mnie skrzydłokwiat, który jest u mnie raptem coś koło miesiąca i nie dość, że się zdążył zaaklimatyzować, to jeszcze będzie kwitł:

Natomiast pod blokiem dzieje się - faktycznie jest wiosna :

[x-F-7]

Niezła produkcja dalii:) . A skrzydłuś to odmianka może gemini? Jak tak to się ustawiam w kolejce po szczepkę:)

[mniodkowa]

no właśnie tez miałam zapytać czy skrzydłokwiat to odmianowy? spisał się rewelacyjnie, widać on nie z tych co to boją się przeprowadzek
ale tymi pracami balkonowymi to mnie zaskoczyłaś i Ty mi tu mówisz, że jesteś "w lesie" z pracami ogrodniczymi ja za balkon zbarać się nie umiem, najpierw pomalować trzeba a gdzie cała reszta

a spodnie to tak na nową modę chciałaś sobie strzelić czy cu?