Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.4

[majka411]

Trzymam kciuki, w kopcach musi być wszystko dobrze.
Trochę mnie dziwi, że grunt nie popuścił jeszcze, przecież tyle deszczu spadło i jest juz na plusie.
Ciekawe czy inni tez potwierdzą słabe zimowanie róż od Schultheisa. akurat ja nie miałam żadnej od niego.
Burgundy Ice , to chyba wielkokwiatowa, pewnie przemarzła do wysokości kopczyka.

[JAKUCH]

Moje Starklowe też fajnie wszystkie przezimowały . Czytając was a propo porządków w szafie też wzięłam się za tę robotę . Jakie to wszystko zarażliwe . No i już mam zrobione . Zimowe poszły do worka i mam nadzieję ,ze dłuuuugo tam pozostaną . Nic nie robiłam jeszcze na ogródku a musiałabym sie za cosik wziąść ,ale ta choroba leńgotropija mnie naszła i dopóki słonko porządnie nie wyjrzy PASS U mnie oczy pięknie zielone pod kopcem

[edulkot]

Majeczko Burgundy Ice to wielokwiatowa z oczkiem http://www.helpmefind.com/rose/l.php?l=2.37596.2 śliczna rabatówka. Miejscami jest miękko, np kopczyk S. de William Wood mięciutki bo do niego Czesi dodali wbijany oznacznik i przy grabieniu wyleciał, jak go wbijałam to wlazł bez oporu dość głęboko.
Jadziu ja tam zimowych jeszcze się nie pozbywam bo jak będzie cieplej na dworze to w domu bez palenia będzie bardzo zimno, to muszę mieć w zapasie swetrów dość trochę. Zresztą u mnie porządki to wyglądają tak że cieńsze ciuszki wyciągnę na przód a grubsze wcisnę do tyłu. Bo ja mam dość obszerną i głęboką szafę i wszystko mieści mi się na kilku półkach.

[dwostr]

Widzę ,że dzielicie się swoimi spostrzeżeniami co do przetrwania zimowego róż.Dzisiaj dokładnie przyjrzałam się swoim różyczkom i zaniepokoiło mnie takie zjawisko,otóż kora na najgrubszych pędach wielu róż pękły tuż nad kopcem .Czy to wynik popełnionego przeze mnie błędu ,czy zwalić to na karb zimy?

[edulkot]

Danusiu to najprawdopodobniej pęknięcia mrozowe, korzenie puściły soki i róża zaczęła żyć, przyszły ostatnie mrozy i soki zamarzły i w efekcie pękła kora. Takie jest moje zdanie, poczekamy co powiedzą bardziej obeznani różomaniacy.

[ewamaj66]

Jutro wybieram się po nowe rękawice, żeby móc pracować w ogrodzie Ziemia jeszcze zmarznięta, ale mogłabym posprzątać coś, pograbić, powyrównywać...Może będzie choć trochę cieplej.

[edulkot]

Ewuniu niestety na jutro cały dzień w deszczu ale w nocy ma już nie mrozić i to jest najważniejsze.
Jeszcze jakieś resztki rękawic mam od jesieni, po dwie pary zakładam, w jednej dziura tu a w drugiej tam i mam prawie całe. A i cieplej troszkę w podwójnych.

[JAKUCH]

U mnie tez na Glorii dei pęknięcie najgrubszego pędu . Zobaczymy co to będzie dalej

[Tosia1]

Ja dziś obcinałam tuje. Został mi jeszcze kulkowy jałowiec. Jest bardzo mokro na trawie. Piwonie, ku mojemy zaskoczeniu mają piękne różki. Dziś dużo cebulowych się pokazało. Aż byłam zaskoczona, wczoraj tego nie było.

[Jule]

Ja wszystkie rekawiczki, jak pisalam niszcze od gory tz poprzecinane od paznokci sa ... i nieraz po skonczonej robocie, wygladam jak "badylara" z warzywniaka ktora pamietam z dziecinstwa. Ta kobieta nosila krwisto-czerwone dlugie paznokcie i pelno zlotych wielkich pierscionkow, do tego nosila skorkowe rekawiczki bez palczaste - i tym wszystkim grzebala np w ziemniarach albo skrzynce marchwi.... niczym sie nie roznie - no moze oprocz tego krwisto czerwonego i zlota

ps z tymi peknieciami, to ostatnio pisala u siebie Gosia Deride na rozankach. Ona jakas masc do smarowania tych ran stosuje ale trzeba byloby sprawdzic co to jest, bo nie pamietam.

[JAKUCH]

Na pewno Funaben to masć ogrodnicza przeciwgrzybowa

[ewamaj66]

Swoje róże i tak zwykle tnę nisko. Trzeba tylko poczekać, aż da się rozgarnąć kopce. Cięcie za jakieś trzy tygodnie.

[edulkot]

To ma być maść ogrodnicza przeciwgrzybowa, smaruje się nią cięcia i rany po oczyszczeniu. Mnie 'kazała' kupić na te czarniejące róże, tzn jak odmarznie ziemia odkopać do zielonego, uciąć i posmarować tą maścią żeby grzyby nie wnikały dalej w głąb pędu.
Takie pęknięcie trzeba by oczyścić i zasmarować taką maścią. Ale może za parę dni jak wszystko odmarznie można będzie uciąć pod pęknięciem i zasmarować.

Jula wiem o czym mówisz bo też znałam takie 'elegantki'
Mnie też się najczęściej przecierają na paznokciach, ale i na kciukach z boku, od grabi lub łopaty mam zawsze przetarte rękawiczki i nagniotki na palcach. M. mówi że za bardzo 'pszaja' tym 'sztylom'.

Tosia to robisz z tych iglaków jakieś figurki czy bonsai. Mokro na trawie bo ciągle zmarznięta ziemia i ta woda z góry nie wsiąka. Cebulowe ruszyły na gwałt, jak będzie tak ciepło jak zapowiadają to do niedzieli będzie kolorowo w ogródkach.

Jadzia to na pewno pęknięcie od mrozu, jak jest dość wysoko to ciachnij niżej i po problemie, to ją zmobilizuje do większej ilości pędów.

Ewa Jula będzie cięła pewnie po niedzieli, u Ciebie jednak to trochę potrwa niż zakwitną forsycje. Moje ciągle jeszcze chyba śpią.

[Margo2]

Ja też wstrzymam się z cięciem na więcej ciepła. Zazwyczaj tnę kiedy kwitnie forsycja.
Natomiast zastanawia się, czy w weekend nie odgarnąć kopczyków.

[JAKUCH]

Nie Majka to sobie ne da ,bo jest przy samym kopcu . Będe musiała poczekać aż sie wszystko rozmrozi ,może już jutro coś da się podejrzeć. Mam taką maść tylko do szczepień nie wiem czy to coś poskutkuje tą maścią i Carbo