MaGorzatka zacznie się zacznie, ale dupa blada będzie z widoków jak będą pojedynczo kwitnąć a nie jednocześnie
Zenia hehe jeszcze nie wszystkie zajęte są jeszcze wolne... dodatkowo 2 stoły jeszcze mogę wykorzystać przystawiając do okna

dziękuję
Marta_S a tam napracowałam, w sumie żaden wysiłek... dopiero dziś dałam sobie w kość, ale to zaraz wszystkim napisze co zrobiłam
Ewo a nie chciałaś sobie życia ułatwić i od razu po jednym, dwa nasionka wrzucać do takiej wielodoniczki by nie pikować?
ooo mi też właśnie szałwia błyszcząca po około 2 tygodniach wzeszła, właściwie do dalej wschodzi bo jeszcze nie we wszystkich oczkach się pokazała
A lobelia... i u mnie marna pomimo tego ze 3 razy ją dosiewałam, z tego co widzę to jest zatapiana i gnije dlatego mtak mało mi jej wzeszło

ale zrobiłam zapas ziemi i posieję u siebie w domu do jakiegoś pojemniczka i będę się osobiście nią opiekować az do wschodów a potem dopiero jak ładnie wzejdzie to będę musiała popikować ( a tak się tego wzbraniałam) ale cóż trzeba się poświęcić.
A jakie to upojne chwile planowałaś na dziś
Moi drodzy oficjalnie otwieram u siebie sezon wiosenny
Pierwsze krokusiki

niestety tylko 5 w sumie ich zakwitło i to w różnych miejscach, więc zdjęcia nie powalają na kolana
Zanaczyłam je sobie już sznurkami bym mogła przy wykopywaniu je posortować odmianowo
A dziś od 9 rano do 16 spędziłam czas pod moim foliakiem, przekopywałam ziemię by wybrać perz który został jeszcze po potraktowaniu w zeszłym roku randapem, a potem posiałam sobie cebulki przybyszowe mieczyków. Miałam jeszcze posiać aksamitki i posadzić sadzonki kopru który mi rośnie na parapecie (mamuśka mnie prosiła by posiać go) ale już nie miałam sił, bo to pierwsza dziś taka ciężka praca więc kark, kręgosłup, ręce wołają o masaż
a po prawej stronie gdzie ziemia pograbiona będą pomidorki, papryka, koper i aksamitki
